Strona 1 z 1

Council tax

: 06 lip 2014 09:42
autor: user807540
Witam wszystkich
Mam problem z council taxem. Otóż kilka lat temu po przeprowadzce podałem w councilu nowy adres. Mój największy błąd. Na którym wynajmowałem tylko pokój. Okazało się że żadne rachunki nie są tam płacone. W tym council tax. I ja zostałem obciążony zapłaceniem go. Byłem i dzwoniłem tam kilka razy żeby wyjaśnić sytuację. Usłyszałem że tak wszystko wyjaśnią i będzie to załatwione. Oczywiście tak się nie stało. Przychodziły co najmniej kilka razy listy na stary adres w tej sprawie. Napisałem trochę w skrócie moją sytuację.
Od tamtej pory zmieniałem adres kilka razy. Tydzień temu dostałem list z firmy windykacyjnej o ten niby niezapłacony podatek przeze mnie. I teraz mam pytanie. Czy ktoś z was miał taką lub podobną sytuację? Co można zrobić żeby council zmienił swoją błędną decyzję? Proszę o konstruktywne i rzeczowe wypowiedzi.
Dzięki

: 06 lip 2014 23:28
autor: user807540
Ale sęk w tym że nie mam żadnych papierów. Umowa była ustna. Zresztą ten cygan od którego wynajmowałem pokój to nie płacił żadnych rachunków. Nie tylko za council tax.

: 06 lip 2014 23:36
autor: Emigrantka
Otóż kilka lat temu po przeprowadzce podałem w councilu nowy adres.


A to z jakiej racji bylo? Mozesz rozwinac? o miales do Council skoro wynajmowales pokoj/dlaczego podawales adres tamten czy nowy?

Bo cos nie pasi..

: 06 lip 2014 23:38
autor: user807540
Bo w poprzedniej chacie council tax był na mnie. I chcieli mieć mój nowy adres. To podałem im niestety.

: 06 lip 2014 23:45
autor: Emigrantka
user807540 pisze:Bo w poprzedniej chacie council tax był na mnie. I chcieli mieć mój nowy adres. To podałem im niestety.


Z jakiej racji skoro wynajmowales pokoj? :shock:

Oczywiscie ze chcieli miec nowy adres skoro byl nie zaplacony a byl na Ciebie.

Skoro byl na Ciebie - bedziesz musial zaplacic.

Proste.

: 07 lip 2014 17:52
autor: user807540
Jeszcze raz napiszę bardzo prosto. Wynajmowałem pokój od cygana. Który sam wynajął całą chatę od jakiegoś Hindusa. Cygan nie płacił żadnych rachunków. A ja mu płaciłem za pokój wliczając rachunki. I teraz council mnie ściga za niepłacony council tax. Moim zdaniem bez żadnego powodu. Do tych zakutych łbów urzędniczych nic nie dociera. Kilka razy im tłumaczyłem moją sytuację i dalej się upierają przy swoim. I jeszcze twierdzą ile tam mieszkałem. Podają daty niezgodne z tym jak tam mieszkałem. Bo byłem w tym pokoju kilka tygodni a oni twierdzą że kilka miesięcy. Po prostu zakute łby angielskie urzędnicze. Mam nadzieję że niektórzy zrozumieją teraz całe zdarzenie. I proszę o wypowiedzi osób które miały podobną sytuację w swoim życiu. I jak udało im się rozwiązać taki problem (wrzód na dupie). Nie z mojej winy zresztą.

: 07 lip 2014 20:35
autor: Usercostam
Jeżeli Council Tax był na Ciebie, to Ty powinieneś go płacić do Councilu, a nie do "Cygana".

Co Council ma obchodzić komu dawałeś jakieś pieniądze?

Urzędnicy mają racje. Pozatym, jeżeli Council był na Ciebie, to jakim cudem mają mieć złe daty?

Przestań cwaniaczkować tylko zapłać, a z "Cyganem" się rozlicz nie mieszając w to urzędu, który nie ma nic do tego.