Ogólne rozmowy na tematy związane z mieszkaniem w Wielkiej Brytanii. Ogłoszenia mieszkaniowe można znaleźć pod adresem www.londynek.net/accommodation
Usercostam
Rezydent
Posty: 5232
Rejestracja: 06 gru 2013 12:00

Postautor: Usercostam » 24 gru 2013 09:58

monicca17 pisze:Mam dziwnego właściciela mieszkania, który nawet za dopłatą nie pozwolił mi przenocować nikogo obcego. Nawet na herbatę czasami problem kogoś zaprosić.


To jakiś psychopata. Lepiej zmień mieszkanie...

Monicca17
Gastarbeiter
Posty: 3
Rejestracja: 11 lip 2013 20:24

Postautor: Monicca17 » 24 gru 2013 14:11

Zamierzam, ale już po nowym roku. Że względu na charakter pracy muszę znaleźć mieszkanie blisko obecnego. Ale to już osobny temat.

Usercostam
Rezydent
Posty: 5232
Rejestracja: 06 gru 2013 12:00

Postautor: Usercostam » 24 gru 2013 16:45

monicca17 pisze:Zamierzam, ale już po nowym roku. Że względu na charakter pracy muszę znaleźć mieszkanie blisko obecnego. Ale to już osobny temat.


Nie chcę mi się przeglądać poprzednich postów, więc zapytam - wynajmujesz pokój czy całe mieszkanie? Jeśli całe mieszkanie możesz spokojnie wymienić zamki i właściciel niech się buja (chyba, że masz jakąś specyficzną umowę). W przypadku pokoju niestety może takie warunki stawiać.

sam75
Gastarbeiter
Posty: 14
Rejestracja: 08 lis 2011 22:22

Postautor: sam75 » 25 gru 2013 18:49

Mam pytanie.Gdzie chł☻opak spędził Swięta?Interesuje mnie ta historia ze względu na to ,że mieszkałem kilka lat w Londynie i pomogłem kilku osobom.Teraz wracam po latach i zastanawiam się,czy gdybym znalazł się w podobnej sytuacji,któreś z nich pomogłoby mi.Chyba jesteśmy nacją skazaną na samotność w tłumie

Monicca17
Gastarbeiter
Posty: 3
Rejestracja: 11 lip 2013 20:24

Postautor: Monicca17 » 26 gru 2013 06:10

Wynajmuje pokój. Do mieszkania się narazie nawet nie przymierzam, za mało wiem, za maków znam, za mało zarabiam, za krótko jestem.

Święta spędził u mnie, właściciela nie było. Ryzykowne, ale nie pozwolilabym aby został sam. Dziś wracamy do szarej rzeczywistości .

ironick
Emigrant
Posty: 735
Rejestracja: 17 paź 2013 22:35

Postautor: ironick » 28 gru 2013 20:58

monicca17 pisze:Mam dziwnego właściciela mieszkania, który nawet za dopłatą nie pozwolił mi przenocować nikogo obcego. Nawet na herbatę czasami problem kogoś zaprosić.


to bardzo wygodne w sytuacji, gdy ma sie bezdomnego znajomego

Usercostam
Rezydent
Posty: 5232
Rejestracja: 06 gru 2013 12:00

Postautor: Usercostam » 28 gru 2013 21:45

Możesz jeszcze spróbować tu:

http://www.streetlink.org.uk/

I zadzwonić pod podany tam numer

Emigrantka
Rezydent
Posty: 2036
Rejestracja: 08 lut 2009 02:10

Postautor: Emigrantka » 28 gru 2013 22:33

ironick pisze:
monicca17 pisze:Mam dziwnego właściciela mieszkania, który nawet za dopłatą nie pozwolił mi przenocować nikogo obcego. Nawet na herbatę czasami problem kogoś zaprosić.


to bardzo wygodne w sytuacji, gdy ma sie bezdomnego znajomego


Nie przesadzaj - mialam lokatorow na tych samych zasadach - zero gosci.

Pokoj wynajmowalam jednej osobie lub jednej parze z nie ich wszystkim znajomym.

jakos nikt mieszkajacy u mnei nie narzkal - mieszkali ludzie ktorzy sami lubia spokoj cisze a nie mieszkanie w kolhozie.

Usercostam
Rezydent
Posty: 5232
Rejestracja: 06 gru 2013 12:00

Postautor: Usercostam » 28 gru 2013 22:53

emigrantka pisze:jakos nikt mieszkajacy u mnei nie narzkal - mieszkali ludzie ktorzy sami lubia spokoj cisze a nie mieszkanie w kolhozie.


No ja bym nie widział problemu raczej w tym, gdyby lokatorka miała one-night-stand (i nigdy nie spotkałem się, aby ktoś z wynajmujących miał taki problem), tak samo, żeby ktoś kogoś na herbatę zaprosił. Natomiast jeśli chodzi o dłuższy pobyt niż noc, to by było wykluczone. Obniża to komfort innym osobom, podwyższa rachunki itd.
Mi się po dłuższym namyśle wydaje, że typ po prostu nie ma prezencji, jakiegoś obdartusa z ulicy też bym nie pozwolił przyprowadzać.

Emigrantka
Rezydent
Posty: 2036
Rejestracja: 08 lut 2009 02:10

Postautor: Emigrantka » 28 gru 2013 22:59

zadna z moich lokatorek/lokatorow nie mieli "one night stands" u mnie w mieszkaniu, absolutnie nie zgodzilabym sie na obca osobe spotkana przypadkowo i ladujaca w mojej lazience

na herbate czy piwo umawiali sie w kawiarniach a nie w domu

mieli owszem czasem gosci - rodzine z Polski na przyklad kilka razy - z tym problemu nie bylo, to bylo ustalone z gory i dogadane

co innego tak a co innego przyprowadzanie obcych do mieszkania gdzie nic nie jest chowane po katach/zamykane na klucz - chodzi o wzajemne zaufanie i szacunek

wiec doskonale rozumiem landlorda zalozycielki watku

ironick
Emigrant
Posty: 735
Rejestracja: 17 paź 2013 22:35

Postautor: ironick » 29 gru 2013 12:43

emigrantka pisze:
Nie przesadzaj - mialam lokatorow na tych samych zasadach - zero gosci.

Pokoj wynajmowalam jednej osobie lub jednej parze z nie ich wszystkim znajomym.

jakos nikt mieszkajacy u mnei nie narzkal - mieszkali ludzie ktorzy sami lubia spokoj cisze a nie mieszkanie w kolhozie.


dlatego napisalam, ze to wygodne - kilka dni moze sie zamienic w kilka miesiecy

marekleyton podal adres jakiegos moteliku (o co monikka tez pytala w ktoryms poscie) ceny noclegow miescily sie w granicach poszukiwan i co? pare postow dalej czytamy, ze mimo zalapania pracy chlopak nadal spi na dworze
wiec naprawde cos z ta jego obrotnoscia jest nie tak, jak nam sie pisze

a co do wizyt - nie wynajmowalam zbyt duzo pokoi, ale zawsze przy ogledzinach moim pierwszym pytaniem byly wlasnie wizyty, zalezalo mi, zeby z gory bylo wiadomo, ze chcialabym, aby rodzina mogla mnie odwiedzac (1, max 2 osoby), tym bardziej, ze widujemy sie rzadko i na krotko,
i nie bylo problemow.
na wizyty znajomych w tygodniu nie ma czasu, ale odwiedziny od czasu do czasu tez nie stanowily problemu, jako ze gosci przyjmowalam u siebie w pokoju, nie zaklocajac niczyjego spokoju
wychodze z zalozenia, ze za moich gosci odpowiadam ja przed landlordem, wiec musza sie dostosowac

Usercostam
Rezydent
Posty: 5232
Rejestracja: 06 gru 2013 12:00

Postautor: Usercostam » 29 gru 2013 19:38

emigrantka pisze:zadna z moich lokatorek/lokatorow nie mieli "one night stands" u mnie w mieszkaniu,


Do tego trzeba jakoś wyglądać... jeszcze lokatora zrozumiem, że trochę siara laske przygarniać jak się mieszka na pokoju

sam75
Gastarbeiter
Posty: 14
Rejestracja: 08 lis 2011 22:22

Postautor: sam75 » 06 sty 2014 21:44

...i co dalej?

ironick
Emigrant
Posty: 735
Rejestracja: 17 paź 2013 22:35

Postautor: ironick » 16 sty 2014 01:51

ciapciak pisze:i co poradzil sobie jakos twoj przyjaciel?


...bo jak nie to jest taka jedna lekarka w takiej jednej przychodni...


Wróć do „Mieszkanie”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 40 gości

cron