Strona 1 z 2

Czy tak wolno i co mogę w tej sytuacji?

: 30 lis 2013 18:09
autor: Martyna95
Witajcie,
czy osoba wynajmująca dom, może bez wiedzy i zgody landlorda sama wynajmować komuś jeden pokój w tym domu, pobierać za niego opłaty, depozyt bez żadnych pokwitowań?
Czy jeśli taka osoba zachowuje się nie w porządku wobec ludzi, którym wynajmuje pokój, łamie ustne umowy, które omawialiśmy przy wprowadzaniu się, może od tak powiedzieć: "ja wynajmuję, więc to moje zasady, a jak się nie podoba, to droga wolna", mimo, że nie jest właścicielem domu, a sama go wynajmuje od landlorda?
Czy taka osoba nie powinna przy pobraniu depozytu za pokój, dać wynajmującym deposit certificate, a w przypadku jego nie wręczenia nowym lokatorom, nie ma obowiązku zwracać później podwójnej lub potrójnej wartości pobranego depozytu?
Jak to wszystko wygląda i jak można takiej osobie, która jest nie fair, utrzeć nosa, żeby wiedziała, że nie jest bezkarna i nie ma prawa traktować ludzi po chamsku?
Będę wdzięczna za rady i informacje. :)

: 30 lis 2013 18:20
autor: Emigrantka
Wnajmowanie calego mieszkania a wynajmowanie pokoju to zupelnie inne spray pod kazdym wzgledem, pod wzgledem depozytu rowniez.

Zamiast "ucierac nosa" i samemu przy tym wpasc w jeszcze wieksza qupe - znalezc sobie inne mieszkanie i po problemie.

: 30 lis 2013 18:26
autor: Martyna95
Niby racja, ale czy osoba wynajmująca dom od landlorda, mając z nim podpisaną umowę, może bez wiedzy i zgody landlorda sama wynajmować komuś jeden pokój w tym domu, pobierać za niego opłaty, depozyt bez żadnych pokwitowań i bez umowy?

: 30 lis 2013 18:36
autor: Emigrantka
A niby dlaczego nie?

Skoro placi swojemu landlordowi za caosc mieszkania/domu.

Ty wynajmujac pokoj nie masz praktycznie zadnych praw, depozyt za wynajecie pokoju nie musi byc rejestrowany tak jak przy wynajeciu mieszkania.

Z pokoju moze Cie wywalic praktycznie z dnia na dzien.

Jestes lodger, nie jestes tenant - nie rozumiem dlaczego sie "czepiasz" tego co im jako glownym najemcom wolno a nie wolno bo jako wynajmujacej pokoj to po prostu nie twoja sprawa...

: 30 lis 2013 18:43
autor: Martyna95
I nie musisz rozumieć, dlaczego się "czepiam", bo nie znasz sytuacji. Tyle w temacie.

: 30 lis 2013 18:47
autor: Emigrantka
Martyna95 pisze:I nie musisz rozumieć, dlaczego się "czepiam", bo nie znasz sytuacji. Tyle w temacie.


Z takim podejsciem dziecko drogie.. nastepnym razem nie pytaj o rade.

Szczeniackie podejscie "utrzec komus nosa" , "podpierdolic kogos"- ciesz sie ze na ulicy nie wyladowalas.

Powody dla ktorych sie czepiasz lataja mi osobiscie jak kilo kitu na agrafce - stwierdzam tylko fakt ze sie czepiasz czegos co cie w ogole nie powinno obchodzic.

Pklacisz za pokoj - masz gdzie spac/trzymac ciuchy. Tyle w temacie.

Chcesz lepsze warunki - zmien mieszkanie. Proste.

: 30 lis 2013 18:48
autor: Usercostam
Zamiast tracić czas i energię na bezsensowne spory, znajdź sobie pokój gdzie indziej.

Nie masz podstaw do "utarcia" nosa i sugestia aby się wyprowadzić jak się nie podoba jest jak najbardziej fair.

: 30 lis 2013 19:10
autor: Martyna95
emigrantka pisze:
Martyna95 pisze:I nie musisz rozumieć, dlaczego się "czepiam", bo nie znasz sytuacji. Tyle w temacie.


Z takim podejsciem dziecko drogie.. nastepnym razem nie pytaj o rade.

Szczeniackie podejscie "utrzec komus nosa" , "podpierdolic kogos"- ciesz sie ze na ulicy nie wyladowalas.

Powody dla ktorych sie czepiasz lataja mi osobiscie jak kilo kitu na agrafce - stwierdzam tylko fakt ze sie czepiasz czegos co cie w ogole nie powinno obchodzic.

Pklacisz za pokoj - masz gdzie spac/trzymac ciuchy. Tyle w temacie.

Chcesz lepsze warunki - zmien mieszkanie. Proste.


Nie wiem, skąd wzięłaś informację, że mam zamiar kogoś "podpierdolić". Swoją drogą, to takie polskie, od razu używać bluzgów... Jest taki żarcik, że jakby Polakom i Rosjanom zabronić przeklinania, to ponad połowa tych narodów by na wieki zamilkła.
Proszę, byś nie nadinterpretowała moich wypowiedzi. Nigdzie słowem nie wspomniałam o jakimkolwiek donoszeniu na kogoś. A że w taki sposób odebrałaś moje słowa o utarciu komuś nosa, cóż... to właśnie nadinterpretacja. Chodziło mi raczej o coś, co mogłabym takiej osobie powiedzieć, by nie myślała, że może traktować ludzi z góry, mimo, że sama przyjechała tu na gotowe z małej miejscowości do faceta.
Nigdzie też nie wspomniałam złego słowa o warunkach mieszkalnych. Kolejna nadinterpretacja.
A co do szukania rad na forum, powinno chyba to działać tak, że jeśli ktoś zadaje konkretne pytanie, to powinno się odpowiedzieć na to pytanie, a jeśli komuś się ono nie podoba lub nie zna się na to pytanie odpowiedzi, to się milczy. Szkoda, że dla niektórych to nie jest takie proste.

: 30 lis 2013 19:22
autor: Emigrantka
Martyna95 pisze: Chodziło mi raczej o coś, co mogłabym takiej osobie powiedzieć, by nie myślała, że może traktować ludzi z góry, mimo, że sama przyjechała tu na gotowe z małej miejscowości do faceta.


A co to xciebie jako wynajmujaca pokoj obchodzi kto do kogo kiedy i skad przyjechal?



Martyna95 pisze:A co do szukania rad na forum, powinno chyba to działać tak, że jeśli ktoś zadaje konkretne pytanie, to powinno się odpowiedzieć na to pytanie, a jeśli komuś się ono nie podoba lub nie zna się na to pytanie odpowiedzi, to się milczy. Szkoda, że dla niektórych to nie jest takie proste.


Forum to nie poradnia charytatywna i nikt nie ma obowiazku nikomu odpowiadac - to raz.

Dwa - znam odpowiedz wiec ja podalam.

: 30 lis 2013 19:36
autor: Martyna95
Może i się czegoś nasłuchałam, blondynek. Tylko, że nie kieruję się strzępami informacji, a dopytuję, co jest chyba rozsądne.
Nigdzie również nie napisałam, że chcę kogokolwiek straszyć. Mam prawo pytać, szukać odpowiedzi i w jakiś tam sposób się "dokształcać" w tych tematach. Jeśli nie przyda mi się to teraz, to w przyszłości i zupełnie nie powinno się za takie pytania kogokolwiek osądzać oraz krytykować.
emigrantko, tak się składa, że właśnie nie podałaś odpowiedzi na zadane przeze mnie pytania, a na starcie oceniłaś coś po swojemu i postanowiłaś mnie za to zjechać. A szkoda. No ale cóż, w takim razie dziękuję za uwagę i szukam odpowiedzi gdzie indziej.
Pozdrawiam serdecznie! :-)

: 30 lis 2013 19:42
autor: Emigrantka
Odpowiedzialam dokladnie na wszystkie twoje pytania.

A ze nie podobaja ci sie odpowiedzi/nie po twojemyu sa - to juz nie moja wina.

: 30 lis 2013 20:23
autor: Usercostam
Więc ja odpowiem po kolei:

czy osoba wynajmująca dom, może bez wiedzy i zgody landlorda sama wynajmować komuś jeden pokój w tym domu, pobierać za niego opłaty, depozyt bez żadnych pokwitowań?


Może. Nie ma obowiązku wystawiania pokwitowań.

Czy jeśli taka osoba zachowuje się nie w porządku wobec ludzi, którym wynajmuje pokój, łamie ustne umowy, które omawialiśmy przy wprowadzaniu się, może od tak powiedzieć: "ja wynajmuję, więc to moje zasady, a jak się nie podoba, to droga wolna", mimo, że nie jest właścicielem domu, a sama go wynajmuje od landlorda?


Może. To czy wynajmuje od landlorda czy jest właścicielem nie ma tu znaczenia.

Czy taka osoba nie powinna przy pobraniu depozytu za pokój, dać wynajmującym deposit certificate, a w przypadku jego nie wręczenia nowym lokatorom, nie ma obowiązku zwracać później podwójnej lub potrójnej wartości pobranego depozytu?


Takiego obowiązku nie ma w przypadku wynajmowania pokoju.

Jak to wszystko wygląda i jak można takiej osobie, która jest nie fair, utrzeć nosa, żeby wiedziała, że nie jest bezkarna i nie ma prawa traktować ludzi po chamsku?


W mojej opinii osoba nic nie zawiniła i nie widzę tutaj nic chamskiego.

Lepiej?

: 30 lis 2013 20:34
autor: Emigrantka
"fair" to mozna byc jezeli nap w mieszkaniu 3 pokojowym sa wynajmowane 3 pokoje i wszyscy sa razem na tych samych zasadach - wtedy mozesz myslec co jest fair a co jest nie fair.

w tym przypadku podnajmujesz jeden pokoj w domu/mieszkaniu gdzie obecny najemca sam/sama mieszka wiec nie ma "fair/nie fair" bvo absolutnie nie masz prawa wymagac bycia na tych samych zasadach co TWOJ landlord.

Nie twoja sprawa kim jest jego/jej landlord - ty podnajmujesz i twoim landlordem jest osoba ktorej TY placisz rent.

: 30 lis 2013 20:39
autor: Martyna95
usercostam, dziękuję za odpowiedzi. O to właśnie mi chodziło.
Napisałeś tylko: "W mojej opinii osoba nic nie zawiniła i nie widzę tutaj nic chamskiego."
Co do mojego stwierdzenia, że osoba, od której wynajmuję pokój, jest nie fair i zachowuje się chamsko, to nie było zupełnie związane z tym, jak wynajmuje mi pokoju i z tym, jakie ma umowy ze swoim landlordem :) Chodzi o to, że łamie zasady, które ustaliliśmy wspólnie odnośnie naszego mieszkania pod jednym dachem i chamskie odzywki, gdy zwróci się na to uwagę.
Raz jeszcze serdecznie Ci dziękuję za odpowiedzi na moje pytania. :)