pleśń w mieszkaniu a prawo
: 05 lis 2013 13:17
Witam,
Wynajelismy z chłopakiem mieszkanie 3 miesiące temu. Oglądając mieszkanie wszystko wydawalo się pięknie ładnie, ściany swiezo pomalowane. Po kilku tygodniach zaczął nas ten wieczny zapach farby irytować. Okazalo sie ze deski przypodłogowe na scianie które są drewniane zostały pomalowane zwykla farba do scian. Zmylismy farbe, smrod zniknął Ale okazalo sie ze farba przykryta byla okropna plesn! Niestety wszelkie usterki mielismy zgłaszać do 10 dni więc było za pozno. Zmylismy to specjalnymi preparatami, ale nadal wychodzi. Dodatkowo zaczęła wychodzic na dywanie w tym obszarze który wydaje się być ciagle podmokly. Deski jak i dywan muszą być wymienione. Dodam że mamy 2letniego synka więc zagraza to i naszemu zdrowiu. Wyslalismy powiadomienie do landlorda ale zero odzewu. Nie zamierzamy tego wymieniać na własny koszt bo zostaliśmy w pewnym stopniu oszukani.
Płacimy samego rentu 925f miesiecznie, więc dość sporo a teraz jeden z dwóch pokoi jest calkowicie nie uzywany.
Przeczytalam że jeśli landlord nie reaguje można uderzyc z tym do agencji a później do councilu jednak po tym ostatnim można spodziewac się wypowiedzenia mieszkania.
Proszę o jakąś poradę, bo póki co nie stać nas na wymiane mieszkania ale płacimy tyle że nie powinnismy w takich warunkach mieszkac mając małe dziecko.
Wynajelismy z chłopakiem mieszkanie 3 miesiące temu. Oglądając mieszkanie wszystko wydawalo się pięknie ładnie, ściany swiezo pomalowane. Po kilku tygodniach zaczął nas ten wieczny zapach farby irytować. Okazalo sie ze deski przypodłogowe na scianie które są drewniane zostały pomalowane zwykla farba do scian. Zmylismy farbe, smrod zniknął Ale okazalo sie ze farba przykryta byla okropna plesn! Niestety wszelkie usterki mielismy zgłaszać do 10 dni więc było za pozno. Zmylismy to specjalnymi preparatami, ale nadal wychodzi. Dodatkowo zaczęła wychodzic na dywanie w tym obszarze który wydaje się być ciagle podmokly. Deski jak i dywan muszą być wymienione. Dodam że mamy 2letniego synka więc zagraza to i naszemu zdrowiu. Wyslalismy powiadomienie do landlorda ale zero odzewu. Nie zamierzamy tego wymieniać na własny koszt bo zostaliśmy w pewnym stopniu oszukani.
Płacimy samego rentu 925f miesiecznie, więc dość sporo a teraz jeden z dwóch pokoi jest calkowicie nie uzywany.
Przeczytalam że jeśli landlord nie reaguje można uderzyc z tym do agencji a później do councilu jednak po tym ostatnim można spodziewac się wypowiedzenia mieszkania.
Proszę o jakąś poradę, bo póki co nie stać nas na wymiane mieszkania ale płacimy tyle że nie powinnismy w takich warunkach mieszkac mając małe dziecko.