Londynek

Obecnie mieszkam z rodziną w Polsce.
Tworzymy tradycyjny schemat 2+1. Nasz synek ma niespełna 2 latka i zdiagnozowany autyzm dziecięcy.
Ja byłam w Londynie rok temu sama, nie ukrywając byłam tam krótko ale zakochałam się. Wspólny wyjazd rozważaliśmy wielokrotnie, na stałe ale za kilka lat (mamy ogromny kredyt, który najpierw chcieliśmy "podgonić").
Teraz pojawiła się troszkę inna perspektywa. Sporo czytaliśmy na temat pomocy dzieciom autystycznym oferowanej w UK i wiadomo, jest na kolosalnie wyższym poziomie niż w Polsce.
Mamy orzeczoną niepełnosprawność na 3 lata (do maja 2016), po tym czasie może nie zostać przedłużona, dlatego zaczęliśmy rozważać przyspieszenie wyjazdu (chociaż nie jestem jeszcze do końca zdecydowana).

No i teraz pytanie brzmi:
po 1. Czy jest tu ktoś w podobnej sytuacji (dziecko z autyzmem)?
po 2. Czy posiadane orzeczenie o niepełnosprawności może nam pomóc w staraniu się o mieszkanie socjalne?

Wydaje mi się, że polskie orzeczenia o niepełnosprawności nie są tutaj honorowane.

Na mieszkanie socjalne w Londynie możecie czekać kilka lat.

no aż tak wielki nie jest, nieruchomości nie posiadamy.
Zasiłki zasiłkami, bardziej interesowało mnie jak to wygląda z mieszkaniem bo planujemy tam jechać na stałe, czy się uda wiadomo wyjdzie w praniu tylko ciekawa jestem jak to wszystko wygląda.
odnośnie zasiłków, wolę jednak iść do pracy

dokladnie tak

I co z moich podatków mam wam sponsorować życie? A takiego.

ludzie są dziwni albo nie potrafią czytać ze zrozumieniem.
Nigdzie nie napisałam, że jadę i dajcie dom i płaćcie.
Napisałam, że chcielibyśmy tam zostać i dlatego jestem ciekawa czy kiedyś będzie opcja dostania takiego mieszkania.
Czytajcie między słowami...

odnośnie "sponsorowania":

jakmasznaimie pisze: wolę jednak iść do pracy

cytować samego siebie

jakmasznaimie pisze:ludzie są dziwni albo nie potrafią czytać ze zrozumieniem.
Nigdzie nie napisałam, że jadę i dajcie dom i płaćcie.
Napisałam, że chcielibyśmy tam zostać i dlatego jestem ciekawa czy kiedyś będzie opcja dostania takiego mieszkania.
Czytajcie między słowami...

znam wiele ludzi z dziecmi autystycznymi, czy to malymi czy juz doroslymi, nie znam natomiast nikogo, kto by dostal mieszkanie socjalne. Bo gdyby pewnie dostawali mieszkania, nie oddawali by dzieci do insttucji dla ludzi autystycznych.

Nie umiem wiec odpowiedziec na to pytanie, bo z tych osob co znam to dziecko np mieszkalo razem w domu do jakiegos tam wieku, mialo pomoc finansowa od panstwa, nie jakies wielkie pieniadze, poprostu takie, ze wystarczalo na te najpotrzebniejsze rzeczy, i takie dodatki jak bus pass, czyli za darmo autobus itp..
W jakism tam wieku, rodzice zwykle szukaja instytucji dla dziecka, gdyz potrzebuje ono specjalistycznej opieki, wtedy to panstwo oplaca mu pobyt w tej instytucji plus jakies £80-£100 tygodniowo przesyla na konto tego dziecka na takie wlasnie najpotrzebniejsze srodki typu jedzenie itp.. Oddawanie osoby autystycznej do tego miejsca wcale nie jest okrucienstwem, wrecz przeciwnie, kazda chyba osoba autystyczna charakteryzuje sie tym, ze ma problemy z zachowaniem, ze np z byle powodu staje sie agresywna, przy czym male dziecko jest latwiej upilnowac, ale im wieksze tym trudniej sobie z ta agresja radzic. I nie jest to kwestia wychowania tylo cecha autyzmu.

Tak wiec pomoc dla dziecka jakas tam mozna otrzymac, ale nie daje to napewno podstaw by przy tym skorzystala by cala rodzina typu-mieszkanie. Bo gdyby tak bylo to kazdy by w Anglii mieszkal w darmowych mieszkaniach pewnie, bo zawsze w rodzinie znajdzie sie ktos kto wymaga stalej opieki, jak nie babcia czy dziadek to rodzic itd.. kto by pracowal na to wszystko...

chyba cos Ci sie z aspergerem pomylilo...

tobie sie chyba (znowu) cos pomylilo

w naszym wypadku jest wyraźnie napisane autyzm a przez pół roku panie w żłobku nic nie zauważyły... teraz już owszem zwracają uwagę na pewne zachowania ale pół roku im to zajęło.