Marczita, i jak? udało się coś sensownego znaleźć?
Czytam Twoje posty tutaj i normalnie jakbym to ja pisała.
Mój Mąż dostał pracę jako mechanik, tyle że w serwisie Mercedesa w londynie (podobnie, miał też propozycję z manchester, ale to oni w końcu zrezygnowali, szkoda, bo wolałabym chyba Man niż ten moloch).
ja do niego się wybieram za miesiąc około.
Problemy ze znalezieniem mieszkania mamy dość spore. Szukamy w okolicy Croydon, ale raczej nie w samym Croydon, jeśli wiecie co mam na mysli

Idzie jak po grudzie, a czas ucieka.
No to powodzonka nam obu
Marta