to naprawde pilne

[iza2102]

jestesmy w londynie , moj chlopak mial prace u ciotki , bez umowy , bez niczego , bo przeciez rodzina to rodzina , no i stalo sie najgorsze , ja on i nasza 2 letnia corka nie mamy gdzie mieszkac , ciotka dala nam czas do srody a obiecywala gruszki na wierzbie , dalej ? nie wiem , nie mamy ani NIN ani nic , a w portfelu 350 funtow.. potrzebujemy pomocy , gdzie sie mozemy zglosic ? co mozemy zrobic , fakt faktem zle ze sie porywalismy na londyn , ale teraz nie ma co gdybac , ja naprawde potrzebuje pomocy , moj chlopak tez juz sobie nie radzi, w polsce nic nas nie czeka , co ja moge zrobic , prosze niech ktos mi pomoze ..

[Starababa]

Iza - z Twoich postow wynika ze masz 20 lat, 2 letnie dziecko i jestes 4 miesiace w ciazy. W Londynie jestescie kt=rotko - kto i jak wam moze pomoc?

Zadna pomoc od panstwa wam sie po prostu nie nalezy, nie przeskoczysz.

[matej]

niestety Baba ma racje... musicie jakoś przetrwać i sobie poradzić.. przykre ale prawdziwe

[Starababa]

Cos niezle sie popierniczylo skoro i prace i mieszkanie o ciotki praktycznie z dnia na dzien tracicie - niezbyt ciekawe \"referencje\".

Macie 350 - to chociaz macie na bilety do Polski. Tam chyba jakas rodzine macie, moze wam ktos w czymkolwiek pomoze.

Dzieko 20 letnie (Ty - bo 20 lat to jeszcze dziecko) z 2 letnim dzieckiem i 4 miesiace w ciazy z chlopaki8em gdzie oboje jestescie bez pracy - naprawde nie wiem jakiej pomocy oczekujesz?

[Starababa]

Nazakladalas tych tematow (czasem sprzecznych) od cholery:

http://forum.londynek.net/gb/viewtopic.php?t=11117


Dziewczyno - nikt obcy z forum nie jest w stanie wam \"pomoc\" - wy potrzebujecie mieszkania za darm,o ( a kto wezmie tak mloda pare z dzieckiem plus w ciazy) i pracy... Jak jeden mlody chlopak ma wyrobic na 4 osobowa niedlugo rodzine jak w tej chwili nie dajecie rady?


I tak naprawde bardzo powaznie - nie dawaliscie sobie rady z jednym dzieckiem - zadne z was nie slyszalo o tym jak zapobiec kolejna ciaze????

I kto ma teraz pomoc i z jakiej racji tak naprawde?

[matej]

zresztą każdemu jest trudno, trzeba sobie z tym poradzic.
ja na Waszym miejscu bym wracał do PL... ze wzgledu na dziecko bo jak bym był sam to jakoś może by się udało przetrwać bez kasy.
a tak Twój chłopak musi teraz znaleźć robote... i to dobra bo rodzinę jest cięzko utrzymać. bo niestety za krótko tu jesteście i benefity żadne nei wchodza w gre raczej....

nie wiem jak to zrobicie, ale mam nadzieję że Wam się uda. ja sam nie jestem w stanie pomóc bo nie wiem co doradZić.

[iza2102]

I dalismy Rade . nie zycze nikomu takich sytuacji , teraz to chyba wszystko przetrwamy. 350 funtow ale da sie na prawde .

[Starababa]

To moze napisz jakie znalezliscie rozwiazanie?