Postautor: AnulkaB » 16 cze 2010 21:00
Witam. Moze ktos moze mi udzielic informacji. Dwa tygodnie temu wyprowadzilam sie z mieszkania. Z tego co wiem, landlord ma prawnie 10 dni na zwrot depozytu, jednak tego nie zrobil. Mieszkanie bylo wynajete przez agencje. Wyslalam do nich mail z pytaniem o zwrot mojego depozytu oraz pytanie w jaki sposob moj depozyt byl ubezpieczony. Otrzymalam od agencji odpowiedz, ze lada dzien zwrot otrzymam z potraceniem okolo 100 funtow za "professional cleaning" (chociaz mieszkanie sprzatnelam do czysta). Zero informacji na temat DPS. Na kolejny mail, w ktorym nalegam na podanie mi informacji odnosnie ubezpieczenia, otrzymalam odpowiedz, ze agencja nie jest pewna, jak moj depozyt byl ubezpieczony, ale "wszyscy poprzedni lokatorzy, nigdy nie mieli problemow z odzyskaniem depozytu od tego landlorda". W umowie jest napisane, ze depozyt bedzie przekazany do DPS. O fakcie jego ubezpiecznia nie zostalam poinformowana w przepisowym terminiu 14 dni od podpisania kontraktu. Teraz landlord nie odbiera telefonu, ani nie odpowiada na smsy. Czy jesli faktycznie nie ubezpieczyl tego depozytu i oddam sprawe do sadu, jego trzykrotnosc bedzie zasadzona niejako automatycznie, bo tak stanowi prawo? Czy moze gra nie jest warta swieczki bo np. moze skonczyc sie na "pouczeniu" landlorda na przyszlosc, a ja strace tylko czas i nerwy? Czy to prawda, ze w sprawie mniejszych kwot mozna sadowa batalie zalatwic przez internet? Moj depozyt to ok 1100 funtow. Pozdrawiam.