hej snurki, mam problem z moim boilerem,podgrzewaczem...jakkolwiek cholera sie to nazywa

przestalam posiadac ciepla wode, lampka na owym boilerze sie rowniez nie swieci, jedyna funkcja sprawna jest ogrzewanie mieszkania. Mam pytanie czy naprawa czegos takiego jest czyms skomplikowanym i drogim? Za jakies 2 tyg sie wyprowadzam i prawde mowiac nie mam checi wydawac mnostwo pieniedzy na ta ruine
bede wdzieczna za jakies rady porady....