T.T. Recruitment Ltd OPINIE
: 14 cze 2011 18:53
autor: Smark
Witam
Słyszał ktoś o agencji T.T. Recruitment Ltd, może ktoś ma jakieś opinie o niej??
: 18 cze 2011 10:43
autor: onwawa
Jak dla mnie to jakis walek.tu jedynie chodzi o wynajecie mieszkan
szczerze to watpie zeby zalatwili jakas prace realnie.
widzieliscie chociaz jakas ich strone,biuro czy cos.
: 14 lip 2011 20:39
autor: konsob
JEDNA WIELKA SCIEMA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
DALEM SIE NABRAC NA TYCH NACIAGACZY, JEDNAK JA MIALEM TYLE SZCZESCIA ZE ZNALAZLEM TUTAJ SWOJEGO STAREGO ZNAJOMEGO KTORY MI POMOGL I MAM I PRACE I MIESZKANIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! NA PODANYM ADRESIE NIE MA ZADNEGO BIORA TYLKO ZWYKLE MIESZKANIE!!!!!!!!!!!!!
: 14 lip 2011 20:39
autor: konsob
JEDNA WIELKA SCIEMA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
DALEM SIE NABRAC NA TYCH NACIAGACZY, JEDNAK JA MIALEM TYLE SZCZESCIA ZE ZNALAZLEM TUTAJ SWOJEGO STAREGO ZNAJOMEGO KTORY MI POMOGL I MAM I PRACE I MIESZKANIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! NA PODANYM ADRESIE NIE MA ZADNEGO BIORA TYLKO ZWYKLE MIESZKANIE!!!!!!!!!!!!!
: 14 lip 2011 21:39
autor: Starababa
konsob pisze:JEDNA WIELKA SCIEMA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
DALEM SIE NABRAC NA TYCH NACIAGACZY, JEDNAK JA MIALEM TYLE SZCZESCIA ZE ZNALAZLEM TUTAJ SWOJEGO STAREGO ZNAJOMEGO KTORY MI POMOGL I MAM I PRACE I MIESZKANIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! NA PODANYM ADRESIE NIE MA ZADNEGO BIORA TYLKO ZWYKLE MIESZKANIE!!!!!!!!!!!!!
A konkretnie jak cie "nabrali"?
BO to ze ktos ma biuro/firme zarejestrowana na mieszkanie i nie wynajmuje "prawdziwego" biura to jeszcze zadne oszustwo.... Duzo osob prowadzi dzialalnosc z domu..,.
: 14 lip 2011 22:05
autor: konsob
Ok, to w takim razie od poczatku,znalazlem ogloszenie o mozliwosci pomocy znalezienia pracy, mieszkania i odbioru z lotniska w Londynie i wszystko wygladalo nastepujaco...
Po 1. Osoba z ktora sie kontaktowalem przed wyjazdem zmianiala nr tel 3 razy,
2. Dwa dni przed wyjazdem byl kompletny brak jakiego kolwiek odzewu,ale myslalem,ze firma nie pracuje bo byl weekend,a przylot do londynu mialem o 7 rano w poniedzialek,a wszystko wczesniej bylo ustalone...
3. Na lotnisko po mnie nikt nie wyjechal...
4. telefony do "firmy" pozostawaly caly czas gluche tak jak i do pana,ktory mial po mnie przyjechac...
Tak,dalem sie wyfrajerowac... Takie zycie... Polak polakowi "bliznim"...
Nie wspomnialem jeszcze,ze dostalem na maila caly dokument o firmie, czym sie zajmuja, gdzie maja siedzibe, itd.
Pan,ktrory mi oferowal pomoc to: PIOTR CZAR, ale mysle,ze to sie nie przyda po w ogloszeniach dosyc czesto zmieniaja osoby do kontaktu... Jezeli jakies pytania beda prosze pisac...