Praca dla biotechnologa

[user2131388]

Być może ktoś będzie w stanie odpowiedzieć mi na moje pytanie tzn. czy w UK możliwe jest znalezienie pracy po biotechnologii z dobrym angielskim, ale bez znajomosci? Od roku pracuję w Polsce, ale widze, że u nas jak narazie wszytsko jest jeszcze troche na innym etapie

[Emigrantka]

z dobrym angielskim, ale bez znajomosci?

co to znaczy?

chyba chodzi o "bez kontaktow/wtyzek i innej pomocy we wkreceniu sie gdzies"

*******************

Na Londynku jest cala masa biotechnikow, napewno sie odezwa...

A tak powazniej, wejdz na jakas wyszukiwarke, poszukaj form ktore sie tym zajmuja, wejdz na ich dzialy rekrutacji i sam sie zorientuj czy prca w zawodzie jest...

Z kontaktami czy nie - najpierw musi byc zapotrzebowanie na to, a to sobie sam moze sprawdzic skoro jezyk znasz..

Tylko prosze nie pisz ze znasz angielski "domowy" a nie slownictwo zawodowe bo wtedy to pod dobra znajomosc nie podchodzi...

[user854429]

pracy dla nas jest tu w bród. możesz pakować, pikować, zmywać, przynosić, podawać, pozamiatać... ale w zawodzie pracy nie dostaniesz bo nie jesteś anglikiem lub natywnym twoim językiem nie jest angielski. jak firma bedzie chciała biotechnologa to weźmie nawet łacha z ulicy po podstawówce byle by tylko był angolem i zasponsoruje mu kurs NVQ level2 i bedzie miała biotechnologa. ja też mam kwalifikacje i doswiadczenie i zapierdalam jako robol a ze mną to samo robi ekipa magistrów inżynierów i nawet jeden doktor a dowodzi nami bezzębny anglik pół debil pół idiota po podstawówce. jak masz dobrą pracę w polsce to siedź na dupie i nie myśl o żadnej anglii. w anglii psy dupami szczekają i krany są oddzielne na gorącą i zimną wodę... dorobić sie tutaj jedynie możesz alkoholizmu i narkomanii, a te parę funtów co się uda odlożyć to pójdzie potem na lekarzy...

[Emigrantka]

pracy dla nas jest tu w bród. możesz pakować, pikować, zmywać, przynosić, podawać, pozamiatać... ale w zawodzie pracy nie dostaniesz bo nie jesteś anglikiem lub natywnym twoim językiem nie jest angielski. jak firma bedzie chciała biotechnologa to weźmie nawet łacha z ulicy po podstawówce byle by tylko był angolem i zasponsoruje mu kurs NVQ level2 i bedzie miała biotechnologa. ja też mam kwalifikacje i doswiadczenie i zapierdalam jako robol a ze mną to samo robi ekipa magistrów inżynierów i nawet jeden doktor a dowodzi nami bezzębny anglik pół debil pół idiota po podstawówce. jak masz dobrą pracę w polsce to siedź na dupie i nie myśl o żadnej anglii. w anglii psy dupami szczekają i krany są oddzielne na gorącą i zimną wodę... dorobić sie tutaj jedynie możesz alkoholizmu i narkomanii, a te parę funtów co się uda odlożyć to pójdzie potem na lekarzy...

Ja tylko dodam ze "user" powyzej pisze w swoim imieniu......

Pisze bez duzych liter i jego post kupy dupy sie nie trzyma wiec wcale sie nie dziwie ze "zapierdala jak robol"...

Ja sie pod tym nie podpisuje....