Tu masz racje zalezy jaki problem.
A mnie chodziło o problem z którym tu przyszłam czyli zwolnienie dyscyplinarne i najogólniej mówiąc co potem...
Wierzysz w to, że on/ lub ona wylana z pracy ze stanowiska menadzera i dalej szukająca w tym kierunku, przychodzi tu z obłedem w oczaj i mówi "ratunku".
Wg mnie trochę to nie logiczne. On czy ona chwyta za za swój telefon i odgrzewa kontakty, które zdarzyła nawiazac przez 2 lata.
Myslisz, że jestem w błedzie?!
No chyba, że osoba ta ukradła troche funtów i albo sprzedała ważne informacje i wszyscy sie o tym dowiedzieli i powiedzieli jej do słuchawki sorry stary/ale radź sobie sama.
reasumując te przydługa wypowiedź:
NIGDY NIE MÓW NIGDY