Strona 1 z 3

Nieudzielenie pomocy w pracy

: 27 maja 2014 09:00
autor: thefari
Kilka dni temu dostałam ataku paniki w pracy (trudności z oddychaniem, drętwienie rąk, nóg i twarzy -to tylko niektóre z symptomów), pracuje w domu opieki , razem na zmianie była ze mną pielęgniarka z którą nie za dobrze się dogaduję i która była poniekąd powodem mojego ataku. Została ona wezwana przez koleżankę która mnie znalazła, ale nie udzieliła mi pomocy. Zostawiła mnie samą sobie, wiedząc , że mogę w każdej chwili zemdleć i tym samym zrobić sobie krzywdę. Dodam tylko, że pozwoliła innemu pracownikowi robić sobie kawe (akcja działa się w kuchni) , nawet nie poprosiła żeby wyszedł - to wzmocniło mój atak.
Co w takiej sytuacji powinnam zrobić? Jakie konsekwencję mogą ją czekać? I czy wogóle?
Opisałam całe zdarzenie w raporcie o wypadkach i oddałam do szefowej , ale bez odpowiedzi jak narazie. Boję się , że to obróci się przeciwko mnie jakoś.

czy ktoś się orientuje?

: 27 maja 2014 09:19
autor: thefari
Nie możesz zostawić osoby która ma trudności z oddychaniem samej sobie. I ona jako pielęgniarka powinna o tym wiedzieć - mimo to tak zrobiła. Zostawiła mnie sama, na środku kuchni duszaca się z powyginanymi łapami i nie mogacej sie poruszać ani mówić. Serio Twoim zdaniem to normalne zachowanie pieleęgniarki??

Atak może nastąpić bardzo szybko. W takiej sytuacji przestaje sie myslec. Zreszta , skoro nie udzielila mi pomocy PODCZAS ataku , wydaje ci sie ze udzielila by mi jej Przed?

: 27 maja 2014 09:20
autor: thefari
Gdybym mogła zapobiec , oszczedziła bym go sobie.

: 27 maja 2014 15:22
autor: thefari
Wszystkiemu da sie zapobiec; to tak jakbys wpadl do szpitala i wytykal ludziom, ze ich chorobom mozna bylo zapobiegac. Idz do umierajacego na raka pluc i wytknij mu , ze mogl zapobiec swojej chorobie i nie palic, albo do ofiary wypadku , ze mogl baczniej sie rozgladac. Co z tego?
Piszesz tak jakbys nie kumał o co w tym temacie chodzi. Nie prosze o porady jak sobie z tym radzic bo to sie juz stalo, pytam jak chronic siebie i innych przed tak niekompetentnymi ludzmi jak ta pielegniarka.

: 27 maja 2014 15:29
autor: thefari
przy ataku paniki?[/quote]

Tak. Podczas ataku wystepuje dretwienie konczyn,a w moim przypadku wygina mi sie do tego kciuk, a pozniej kolejno wszystkie palce.

: 27 maja 2014 15:36
autor: banita
przetrac jej kolana kijem bejsbolowym, wyladuje na wozku i jak bedzie potrzebowac pomocy innych to sie nauczy :roll:

: 27 maja 2014 15:39
autor: thefari
blondynek pisze:skoro niby taki powazny atak to czemu nikt na pogotowie nie zadzwonil?


Tez wlasnie w tym rzecz.

: 27 maja 2014 15:41
autor: thefari
banita pisze:przetrac jej kolana kijem bejsbolowym, wyladuje na wozku i jak bedzie potrzebowac pomocy innych to sie nauczy :roll:


:twisted:

: 27 maja 2014 23:52
autor: gamedev
na środku kuchni duszaca się z powyginanymi łapami i nie mogacej sie poruszać ani mówić


Tu bardziej egzorcysta potrzebny :twisted:

: 28 maja 2014 11:32
autor: Usercostam
thefari pisze:Nie możesz zostawić osoby która ma trudności z oddychaniem samej sobie. I ona jako pielęgniarka powinna o tym wiedzieć - mimo to tak zrobiła. Zostawiła mnie sama, na środku kuchni duszaca się z powyginanymi łapami i nie mogacej sie poruszać ani mówić. Serio Twoim zdaniem to normalne zachowanie pieleęgniarki??

Atak może nastąpić bardzo szybko. W takiej sytuacji przestaje sie myslec. Zreszta , skoro nie udzielila mi pomocy PODCZAS ataku , wydaje ci sie ze udzielila by mi jej Przed?


Może myślała, że będziesz zaraz wszystkich atakować, a osobę agresywną lepiej zignorować.

W każdym razie, jak masz trudność z oddychaniem, od razu połóż się w pozycji bocznej bezpiecznej i staraj się oddychać powoli i spokojnie, aż atak minie.

: 28 maja 2014 13:23
autor: aina24
thefari pisze:Nie możesz zostawić osoby która ma trudności z oddychaniem samej sobie. I ona jako pielęgniarka powinna o tym wiedzieć - mimo to tak zrobiła. Zostawiła mnie sama, na środku kuchni duszaca się z powyginanymi łapami i nie mogacej sie poruszać ani mówić. Serio Twoim zdaniem to normalne zachowanie pieleęgniarki??

Atak może nastąpić bardzo szybko. W takiej sytuacji przestaje sie myslec. Zreszta , skoro nie udzielila mi pomocy PODCZAS ataku , wydaje ci sie ze udzielila by mi jej Przed?



W takich przypadkach zawsze zaczyna sie od okreslenia 'duty of care' osoby, ktora miala rzekomo pomoc. Wiec wszystko zalezy czy ta pielegniarka jest tam zatrudniona jako pielegniarka tj np ma w tym domu starcow swoj gabinet I jest to na zasadzie, ze jest pielegniarka dla wszystkich nawet pracownikow, czy jest to tylko taka pielegniarka przychodzaca do rezydentow jedynie jako pielegniarka.
Przy pierwszej opcji znaczylo by, ze tez jestes jej pacjentem wiec ma duty of care wobec ciebie bo jest w godzinach pracy w tym czasie. Jesli jest tylko pielegniarka dla rezydentow to teoretycznie nie ma duty of care wobec innych procz tych ludzi starszych ktorzy tam mieszkaja.