thefari pisze:dostałam ataku paniki w pracy razem na zmianie była ze mną pielęgniarka z którą nie za dobrze się dogaduję i która była poniekąd powodem mojego ataku. Została ona wezwana przez koleżankę która mnie znalazła, ale nie udzieliła mi pomocy.
usercostam pisze:
Może myślała, że będziesz zaraz wszystkich atakować, a osobę agresywną lepiej zignorować.
W każdym razie, jak masz trudność z oddychaniem, od razu połóż się w pozycji bocznej bezpiecznej i staraj się oddychać powoli i spokojnie, aż atak minie.
aina24 pisze:thefari pisze:Nie możesz zostawić osoby która ma trudności z oddychaniem samej sobie. I ona jako pielęgniarka powinna o tym wiedzieć - mimo to tak zrobiła. Zostawiła mnie sama, na środku kuchni duszaca się z powyginanymi łapami i nie mogacej sie poruszać ani mówić. Serio Twoim zdaniem to normalne zachowanie pieleęgniarki??
Atak może nastąpić bardzo szybko. W takiej sytuacji przestaje sie myslec. Zreszta , skoro nie udzielila mi pomocy PODCZAS ataku , wydaje ci sie ze udzielila by mi jej Przed?
W takich przypadkach zawsze zaczyna sie od okreslenia 'duty of care' osoby, ktora miala rzekomo pomoc. Wiec wszystko zalezy czy ta pielegniarka jest tam zatrudniona jako pielegniarka tj np ma w tym domu starcow swoj gabinet I jest to na zasadzie, ze jest pielegniarka dla wszystkich nawet pracownikow, czy jest to tylko taka pielegniarka przychodzaca do rezydentow jedynie jako pielegniarka.
Przy pierwszej opcji znaczylo by, ze tez jestes jej pacjentem wiec ma duty of care wobec ciebie bo jest w godzinach pracy w tym czasie. Jesli jest tylko pielegniarka dla rezydentow to teoretycznie nie ma duty of care wobec innych procz tych ludzi starszych ktorzy tam mieszkaja.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 71 gości