troche bez sensu bo na dziendobry nie chce tracic czasu na ew rozmowe o prace w ktorej nie wiadomo za ile? bo nikt za mniej nie pojdzie niz ma obecnie?
ja sie nigdzie nie wybieram tak z ciekawosci pytam, moze kiedys bede mial kryzys wieku sredniego i zaszaleje
btw zebys juz sie przestala zbijac - u mnie we firmie ludzie ktorzy pracuja po 20 - 30 lat to zadna sensacja (i to nie sa pojedyncze sztuki), widac musi byc w niej cos specyficzngo