Londynek

Cześć,
jestem świeżo po studiach informatycznych I stopnia, jakie mam szanse na znalezienie pracy UK w jako programista ?
Nie mam doswiadczenie komercyjnego, tylko projekty na studiach.
Też nie chciałbym jechac tam zupełnie w ciemno, najlepiej znaleźć jakąś oferte jeszcze będąc w Polsce.
Doradźcie mi co mógłbym zrobić

zdobyc jakies doswiadczenie, chocby wolontariat. W uk tez sa ludzie po studiach takich jak Ty I przez to, ze nie maja doswiadczenia siedza w domach. Czy w pl czy w uk trzeba sie przebijac. Ja mam dobra prace bo mimo, ze na dziennych bylam ciagle pracowalam, staz zrobilam tez czyli byl moment, ze studia I dwie prace ciagnelam, ja musialam, ale nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo. Jesli na czyms Ci zalezy to przy takiej konkurencji musisz z 'agresja' do tego podchodzic, w pozytywnym sensie, bo w uk jest duzo utalwntowanych ludzi I nie tylko z uk ale z calego swiat konczacych studia tutaj.
tak wiec jedyne co mozesz zrobic to uczyc sie ang I starac sie o jakiekolwiek doswiadczenie.

A własne projekty?

Nie mam własnych projektów, ale odbyłem staż w firmie IT, tyle że na innym stanowisku.
Jak to jest z juniorami? Duża konkurencja? Jest szansa że rekruterzy zadzwonią do mnie do Polski czy muszę byc tam na miejscu?

szczerze mowiac to duzo zalezy od przypadku, szczescia czy jak tam sobie to nazwiemy. Moj kolega hiszpan wlasnie dostal prace jako programista, a przyjechal 3 mce temu I jako kelner pracowal w hotelu. Poprostu przyszedl raz klient I sie dogadali I wzial go do pracy I jeszcze 2 jego kolegow, ktorzy razem przyjechali. Poczatkowa stawa 25 tys byloby wiecej gdyby mowil plynie po ang wiec sie teraz za ang wzial. Moja pierwsza w zyciu praca to tez byla w recepcji w hotelu I tez kilka osob proponowalo mi prace u siebie w firmie. Tak wiec w zyciu mozna wiele zaplanowac ale najwazniejsze to poprostu podjac ryzyko I poprostu bywac w odpowiednim otoczeniu. W zwyklych restauracjach nie ma sie moze takiego kontaktu z klientem jak w hotelu. Takze jak sie pojdzie do ang kosciola to ludzie zagaduja, w pociagu raz dosiadl sie do mnie adwokat I prace zaoferowal jak sobie porozmawialismy. Tak wiec rob ile mozesz a reszta jakos sie potoczy. Jesli nie boisz sie pracy to tez mozesz pokelnerowac, zrobic jakis staz w tym samym czasie, portolio jakies jesli sie da I byc zawsze ready no I najwazniejsze to ze trzeba bywac. Jak to moja babcia mawiala gdy mama mnie na imprezy nie chciala puszczac wieczorami, babcia mnie zawsze bronila- chcac sie wydac trzeba bywac!

enginee pisze:Nie mam własnych projektów, ale odbyłem staż w firmie IT, tyle że na innym stanowisku.
Jak to jest z juniorami? Duża konkurencja? Jest szansa że rekruterzy zadzwonią do mnie do Polski czy muszę byc tam na miejscu?

To słabo. Własne projekty liczą się prawie tak samo jak komercyjne doświadczenie. Co masz na swoje usprawiedliwienie? Lenistwo?

Poszukiwany pracownik nawet jeśli w czasie studiów nie mógł pracować, jest w stanie zbudować sobie ładne portfolio ładnymi projektami, tym samym udokumentować posiadane umiejętności.
Papierek z polskich studiów tutaj nic nie znaczy, a jeśli nie masz dodatkowo nic własnego to jesteś na takiej samej pozycji jak ktoś bez studiów i wiedzy.

To nie jest tak, że nic nie robilem. Na studiach mieliśmy projekt zespołowy, trwał 10 tygodni i efektem był działający produkt.
Ale jestem troche rozczarowany, tyle sie naczytałem o zarobkach, perspektywach rozwoju, itp itd a wy mówicie że bez doświadczenia nie ma szans. Chyba lepiej tam robić pierwsze kroki w zawodzie niż użerać sie w polskich korpo?

enginee pisze:To nie jest tak, że nic nie robilem. Na studiach mieliśmy projekt zespołowy, trwał 10 tygodni i efektem był działający produkt.
Ale jestem troche rozczarowany, tyle sie naczytałem o zarobkach, perspektywach rozwoju, itp itd a wy mówicie że bez doświadczenia nie ma szans. Chyba lepiej tam robić pierwsze kroki w zawodzie niż użerać sie w polskich korpo?

To na pewno były studia, a nie jakiś kurs?

Przez całe studia jeden projekt? ...

Jak nie miałeś pomysłów na własne projekty, wspierałeś chociaż open source? Masz konto na github, stackoverflow?

Bez czegoś takiego nikt Cię nie przyjmie, bez urazy.

enginee pisze:To nie jest tak, że nic nie robilem. Na studiach mieliśmy projekt zespołowy, trwał 10 tygodni i efektem był działający produkt.
Ale jestem troche rozczarowany, tyle sie naczytałem o zarobkach, perspektywach rozwoju, itp itd a wy mówicie że bez doświadczenia nie ma szans. Chyba lepiej tam robić pierwsze kroki w zawodzie niż użerać sie w polskich korpo?

w kazdej pracy I w zawodzie trzeba isc po schodach, nie ma windy. No chyba, ze jakis rodzinny biznes itp ale wtedy nie umiesz tak sie tym cieszyc I docenic jak sam do tego dojdziesz. Witaj w swiecie doroslych.

[quote="aina24"


w kazdej pracy I w zawodzie trzeba isc po schodach, nie ma windy. [/quote]

Gowno prawda. U mnie jest 6 wind plus schody ruchome...

aina24 napisał:
zrobic jakis staz w tym samym czasie, portolio jakies jesli sie da

http://pl.wikipedia.org/wiki/Portfolio_(teczka)


Portfolio jest Praktycznie obowiązkiem. O ile masz czym się pochwalić. Autor raczej nie pochwali się "studenckim grupowym" projektem? Pomijam że portfolio robią głównie Graficy oraz WebProgrammer. Bo oni muszą pokazać że wiedzą co z czym się je? Oczywiście jak by autor miał na koncie jakieś projekty, działające aplikacje albo coś także by pomogło. Ale on już pisał że nie ma


<szuka_ściany>