Londynek

Witam.
Tak tylko z ciekawosci spojrzalam na 'oferty pracy' z Londynu i okolic.

Niestety smiesznym jest to,ze nie pisze sie stawki w nim oraz ze... ktos oferuje stawke do 8 funtow/h za jakakolwiek prace w tym regionie.

Czy da sie wyzyc za takie glodowe pieniadze teraz tam?

tutaj gdzie ja mieszkam ludzie w fabrykach maja 6.19 za godzine, jak maja szczescie to znajdzie sie praca za 6.50... mam na mysli takie proste prace jak skladanie ksiazeczek dla dzieci, ukladanie nasion itp bo takie prace tu zwykle w agencjach maja..

i da sie godnie zyc za takie 'pieniadze'?

Jak ci nie pasuje stawka to szukaj czegoś innego.

W Londynie za takie stawki ledwie przezyjesz. W takich pracach lepiej pracowac poza Londynem, gdzie zakwaterowanie jest o wiele tansze.

numerowa pisze:W Londynie za takie stawki ledwie przezyjesz. W takich pracach lepiej pracowac poza Londynem, gdzie zakwaterowanie jest o wiele tansze.

Na jakiej podstawie tak twierdzisz, że ktoś w Londynie za 6.19 ledwo przeżyje?
Moim zdaniem wcale nie.

Jak ktoś jest przyzwyczajony do normalnego życia w Polsce, to na minimalnej stawce tu, nawet w Londynie będzie się czuł jakby pana boga za nogi złapał.
Oczywiście dla tych co mieszkają tu dłużej i poznali czym jest normalne życie (normalne życie w Polsce na tutejsze standardy to bieda z nędzą), takie stawki są śmieszne.

tylko ze w Polsce ludzie nie mieszkaja z obcymi osbami po kilka w jednym mieszkaniu/domu

emigrantka pisze:tylko ze w Polsce ludzie nie mieszkaja z obcymi osbami po kilka w jednym mieszkaniu/domu

Oj, zdziwiła byś się... Zwłaszcza w Warszawie.

emigrantka pisze:tylko ze w Polsce ludzie nie mieszkaja z obcymi osbami po kilka w jednym mieszkaniu/domu

Mieszkają... i to jak ktoś ma szczęście. W większości wypadków mieszkają z rodzicami i dziadkami razem w jednym mieszkaniu.

Moim zdaniem jesli w Polsce ma sie w miare normalna prace to nie oplaca sie przyjezdzac do Londynu pracowac za najnizsza stawke.

Gdy patrze na znajomych i rodzine w Polsce to normalnie zyja. Maja kredyty na domy i mieszkania, jezdza na wakacje za granice, normalnie jedza i sie ubieraja, na pewno stac ich na wiecej niz kogos kto pracuje za najnizsza krajowa w Londynie.

Oczywiscie zdaje sobie sprawe z tego, ze sa tez w Polsce biedni ludzie, ale w Londynie za 6,19 na godzine tez jest sie biednym czlowiekiem.
To juz lepiej wyjechac do jakiegos tanszego miasta w UK i tam zarabiac najnizsza krajowa.

W UK jest bieda kiedy na wakacje możesz polecieć tylko do Egiptu - w Polsce to oznaka zamożności.

W UK zdecydowanie będziesz żyć na lepszym poziomie za minimalną stawkę niż nawet za średnią pensje w Polsce.

Z kilku powodów:

1. Lepsza jakość jedzenia w UK za porównywalną cenę
2. Tańsza technologia, ubrania, wakacje
3. Lepsza i większa oferta rozrywkowa
4. Większa możliwość rozwoju zawodowego

Jedyną wadą w UK są początkowo wysokie koszty mieszkania, ale z czasem szybko znikają (człowiek szybciej uzbiera na depozyt i coś kupi dobrego niż w Polsce)

W Polsce pracownik jest niewolnikiem - miałem tam znajomych co zarabiali dużo powyżej średniej, ale jakim kosztem? O wakacjach nie było mowy, jak już ktoś wyjechał raz na parę lat to i tak uwiązany firmową komórką i laptopem. Ci co zarabiali gorzej, to szczytem marzeń Egipt czy Majorka i narzekanie jak drogo i zabieranie ze sobą kanapek i zupek chińskich...

Zycie w Londynie jest o wiele drozsze niz zycie w reszcie UK i zarabiajac najnizsza krajowa w Londynie (chyba ok 900 funtow?) cala wyplate przeznacza sie na mieszkanie i jedzenie. I to nie samodzielne mieszkanie, ale pokoj. Watpie, zeby ktos odkladal z tego na depozyt.

Moim zdaniem przesadzasz, albo nie byles dawno w Polsce, Polacy masowo jezdza co roku na wakacje za granica, owszem, lepiej jechac do innych krajow z funtami niz ze zlotowkami, ale za srednia wyplate na pewno zyje sie lepiej w Polsce niz w Londynie za najnizsza.

Zreszta autorko, zrobisz jak zechcesz, jak widzisz kazdy ma inna opinie.
Kazdy chyba tez rozumie inaczej pojecie godnego zycia.
Zanim przyjedziesz popatrz sobie jednak na ceny zycia w Londynie (wynajem pokoju, ceny biletow, rachunki, ceny zywnosci) i zastanow sie czy bedzie Cie stac na "godne" zycie.
Na pewno nie bedzie Cie stac na wynajecie mieszkania, a za pokoj zaplacisz juz polowe wyplaty (albo i wiecej, zalezy od standardu i wielkosci pokoju).

Chciałbym zobaczyć tych co "godnie żyją za takie pieniądze", bo o to chyba pyta autor wątka. Nigdy nie zarabiałem najniższej i może dlatego nie potrafię sobie wyobrazić normalnego życia za taką stawkę, szczególnie w Londynie. Tak, wiem że są tacy, co potrafią tak przeżyć, ale chyba "godnym życiem" trudno coś takiego nazwać? Inna sprawa, że też inaczej postrzegam Polskę, bo tam również żyło mi się dobrze. Nie miałem powodów do narzekań, ale było to ponad 10 lat temu. Może teraz coś się zmieniło, aczkolwiek moi znajomi z tamtego okresu też dziś nie narzekają.

W każdym razie konkluzja jest taka, że gdyby mi wtedy ( i teraz zresztą też ) ktoś zaoferował pracę za minimalną, to bym tyłka z Polski nie ruszał.