Ogólne rozmowy na tematy związane z pracą w Wielkiej Brytanii. Ogłoszenia o pracy można znaleść pod adresem www.londynek.net/jobs
Emigrantka
Rezydent
Posty: 2036
Rejestracja: 08 lut 2009 02:10

Postautor: Emigrantka » 24 lut 2013 01:17

Toż ci napisałem, nie przytaczaj polskiej patologii!


To ze ktos nie sna jezyka - nie robi z czlowieka patologi.


Jak się ktoś godzi na pracę za 5 funtów na godzinę lub mniej, zamiast iść na JSA to jego problem.


Nie kazdy kwalifikuje sie na JSA, nie kazdy chce zyc z zasilkow.

Pojecia nie masz chlopino o zyciu ..

Emigrantka
Rezydent
Posty: 2036
Rejestracja: 08 lut 2009 02:10

Postautor: Emigrantka » 24 lut 2013 01:27

daro43 pisze:To chron Cie Boze przed spotkaniem w przyszlosci w realu na swojej drodze takich ludzi.Tu musisz i miej oczy otwarte bo wrednosci nie brakuje.Sama sie przekonasz.


Nie, lepiej "slodzic" jak ty niz pisac jak jest faktycznie.

Tylko co ludziom z twojego "slodzenia" bedzie jak wyladuja tu bez pracy/bez kasy?

rolmopsik
Posty: 0
Rejestracja: 01 mar 2013 18:40

Re: Doradżcie mi...

Postautor: rolmopsik » 24 lut 2013 01:34

monitka pisze:Hej. Słuchajcie mam pytanie,za miesiąc wyjeżdżamy do Londynu- to zn. ja, mąż i 7 letni syn, planujemy zostać na dłużej, bo tu w Polsce dzieje się coraz gorzej. Tylko, że jak na razie mój angielski jest na poziomie- ja rozumiem ale więcej mówię po "angielsku" rękami niż ustami hehe, natomiast mąż ani be ani me, nie zna angielskiego w ogóle.Oczywiście uczymy się teraz intensywnie. I w związku z tym mam do was pytanie czy jest sens wyjeżdżać, jak teraz sytuacja z pracą w Londynie, szybko jest szansa znależć? Zatrzymamy się na początku u mojego brata, bo mieszka w samym Londynie od kilku lat, ja jestem masażystką, fizjoterapeutką i mam nadzieję, że rozkręcę jakoś swój biznes tak jak tu w Polsce, a mąż to pewnie na budowie gdzieś ma nadzieję się załapać. Martwię się tylko o syna czy dobrze robię, że zabieram go ze sobą ale nie wyobrażam sobie rozstania z nim. Piszcie co myślicie w tym temacie, hejka:)


Witaj :D
Ogromną dozę optymizmu wyczuwam w Twoim pytaniu... Nie rozumiem z czego to wynika - ale skoro pytasz o to co myślimy - to niestety muszę Ciebie rozczarować ..... O prace nie jest łatwo, o wynajęcie mieszkania - również nie ...Zeby sie zadomowić na jakims standardzie - potrzeba kasy, a bez pracy ... cóż pewnie sama wiesz co można bez pracy - dworzec i ławeczka w parku... Jeżeli nie znasz języka i pogadać możesz rękami, to raczej - w zakladzie dla glucho niemych można pracować, a nie w wyuczonym zawodzie ....Emigrantów z naszej, jakże pieknej Polski - ogrom.... Więc - złudzeniami o dobrobycie raczej się nie kieruj - bo będziesz zmuszona przy kolejnej okazji prosić o pomoc w powrocie do Kraju, z którego chcesz uciec.....
Szkoda też tego dziecka ... biedne się tylko zrazi do podróżowania 8)

goraluk
Rezydent
Posty: 1165
Rejestracja: 18 paź 2012 12:15

Postautor: goraluk » 24 lut 2013 01:39

emigrantka pisze:
Toż ci napisałem, nie przytaczaj polskiej patologii!


To ze ktos nie sna jezyka - nie robi z czlowieka patologi.


Napisałem, jest pełno miejsc, gdzie można uzyskać pomoc i to po polsku.
Tak, to jest polska patologia, bo ja nie znam anglika oferującego 5 za godzinę nawet obcokrajowcowi.
Polak wie, że rodak nie pójdzie po pomoc bo ma ... właśnie co? dumę czy jest głupi? Więc można z niego wydoić ile się da.
Jak się ktoś godzi na pracę za 5 funtów na godzinę lub mniej, zamiast iść na JSA to jego problem.


Nie kazdy kwalifikuje sie na JSA, nie kazdy chce zyc z zasilkow.


Zgadza się, tylko JSA nie jest jedynym źródłem pomocy finansowej.
To był tylko przykład. Są pożyczki oraz rożnego rodzaju datki w ostateczności, ja się nie ma gdzie mieszkać są noclegownie, gdzie można przenocować, wziąć prysznic czy coś zjeść za darmo.
jak napisałem, źródeł pomocy jest w UK wystarczająco by przeżyć ciężkie chwile. Bez konieczności pracy niewolniczej u polaka.

Pojecia nie masz chlopino o zyciu ..


O życiu polaków? Mam i to spore:)) Jak ci napisałem, nie ma takiej nacji w europie o tak niskim poczuciu własnej wartości i głupich nawykach jakoby zasiłek był czymś złym... zasiłek jest po to by -pracodawca nie oferował ci 5 na godzinę...
Głupotą jest pracować za 5 jeśli można mieć więcej nic nie robiąc. Na tym polega głupota polska, dlatego polaka tak łatwo wykorzystać.

A co do pojęcia o życiu to pamiętaj, że "ty zawsze masz rację", jak każdy inny.

Emigrantka
Rezydent
Posty: 2036
Rejestracja: 08 lut 2009 02:10

Postautor: Emigrantka » 24 lut 2013 01:43

Praca za £4 na godzine byla u Anglika, nie u Polaka.

Osoba mieszkac ma gdzie, ma tez co jesc nie potrzbuje darmowych prysznicow czy darmowych zupek.Pomocy ze sprawami urzedowymi nie potrzebuje.

Pracy nie moze znalezc bo jezyk slaby. Pisze/czyta ale nie mowi/nie rozumie. Chodzi do szkoly. Ma kase na dobrych pare miesiecy, pod tym wzgledem przygotoaa jest dobrze. A wiele osob bez jezyka oraz bez kasy siue wybiera i czeka as im taki Daro na forum "poslodzi" ze "bedzie ok".


Potrzebuje pracy - a nie jest prosto znalezc jezeli do srzatania w hotelach wymagaja lat doswiadczenia w osoba ma magisterke w finansach i 20 lat tego typu doswiadczenia.

Nie kazdy kwalifikuje sie na zasilek, nie kazdy ma ochote zyc za 70 zasilku tygodniowo.


Ale ty poza CAB i tym w czym CAB "moze pomoc" nie znasz/nie widzisz.

Opisane powyzej - sytuacja w jakiej znajdzie sie masa ludzi po przyjezdzie tutaj.

goraluk
Rezydent
Posty: 1165
Rejestracja: 18 paź 2012 12:15

Postautor: goraluk » 24 lut 2013 01:57

emigrantka pisze:Praca za £4 na godzine byla u Anglika, nie u Polaka.

Osoba mieszkac ma gdzie, ma tez co jesc nie potrzbuje darmowych prysznicow czy darmowych zupek.Pomocy ze sprawami urzedowymi nie potrzebuje.

Pracy nie moze znalezc bo jezyk slaby. Pisze/czyta ale nie mowi/nie rozumie. Chodzi do szkoly. Ma kase na dobrych pare miesiecy, pod tym wzgledem przygotoaa jest dobrze. A wiele osob bez jezyka oraz bez kasy siue wybiera i czeka as im taki Daro na forum "poslodzi" ze "bedzie ok".


Potrzebuje pracy - a nie jest prosto znalezc jezeli do srzatania w hotelach wymagaja lat doswiadczenia w osoba ma magisterke w finansach i 20 lat tego typu doswiadczenia.

Nie kazdy kwalifikuje sie na zasilek, nie kazdy ma ochote zyc za 70 zasilku tygodniowo.


Ale ty poza CAB i tym w czym CAB "moze pomoc" nie znasz/nie widzisz.

Opisane powyzej - sytuacja w jakiej znajdzie sie masa ludzi po przyjezdzie tutaj.


Przeczytaj raz jeszcze co napisałem wyżej.
Jak anglik zaoferował 4 na godzinę należało to zgłosić, to by go nauczyło.
Widać ile warta ta magisterka z 20 letnim doświadczeniem skoro nawet do sprzątania się nie nadaje.
Jak ma gdzie mieszkać i ma kasę to czego chce więcej? Szukać sobie pracy. Jak się języka nie zna, to się go uczy.
To osoba z "magistrem" tego nie wie?
To twoja lokatorka tak "inteligenta"? I szukasz jej pracy by ci płaciła za pokój?

Emigrantka
Rezydent
Posty: 2036
Rejestracja: 08 lut 2009 02:10

Postautor: Emigrantka » 24 lut 2013 02:00

Glupolku - nie jest istotne kto to jest.

Opisuje sytuacje - sytuacje ktora nie jest tragiczna poniewaz osoba ma sie za co utrzymac.

Tragiczna bedzie sytuacja dla ludzi ktorzy tu przyjezdzaja z 250 w kieszeni bo tu tak piekni ebedzie wg glupoli forumowych jak ty i daro...

A debila oferujacego 4 na godzine "cash in hand" oczywiscie ze zglosze, tylko chwile poczekam az kogos tam zatrudni.

EDIT - Teraz zauwazylam.. o mnie sie nie martw, chetnych na pokoj u mnei nie brakuje, nigdy nie brakowalo.... Tylko ja wybredna jestem.

rolmopsik
Posty: 0
Rejestracja: 01 mar 2013 18:40

Postautor: rolmopsik » 24 lut 2013 02:10

Obiektywnie mówiąc - doradztwo emigracyjne z Bożej Łaski :evil:
Takich omamionych dobrobytem i wizerunkiem ziemi obiecanej - znam wielu ... Niejednokrotnie osobiście musiałam pomagać w najbardziej przyziemnych sytuacjach - bo brak komunikatywnego języka był przeszkodą nie do ominięcia... Nie sądzę, żeby rozsądnym było, takie zachęcanie ludzi którzy i tak muszą być w kłopocie.... Tutaj - i to z dzieckiem - to dopiero w kość dostaną.....A w urzędach specjalizujących się w pomocy - też od kilku miesięcy bardzo się pozmienialo.... Wciąż bardzo grzecznie - ODMAWIAJA POMOCY :-)

goraluk
Rezydent
Posty: 1165
Rejestracja: 18 paź 2012 12:15

Postautor: goraluk » 24 lut 2013 02:12

emigrantka pisze:Glupolku - nie jest istotne kto to jest.

Opisuje sytuacje - sytuacje ktora nie jest tragiczna poniewaz osoba ma sie za co utrzymac.

Tragiczna bedzie sytuacja dla ludzi ktorzy tu przyjezdzaja z 250 w kieszeni bo tu tak piekni ebedzie wg glupoli forumowych jak ty i daro...

A debila oferujacego 4 na godzine "cash in hand" oczywiscie ze zglosze, tylko chwile poczekam az kogos tam zatrudni.


Po pierwsze, dlaczego znów zaczynasz wyzywać.
Po drugie, Nikt nie pyta ile trzeba mieć i czy parówki rosną na drzewach. Pytają czy warto, czy jest lepiej niż w Polsce - i na dwa te pytania odpowiedź jest twierdząca. Jest lepiej niż w Polsce i warto tu przyjechać.
Każdy średnio rozgarnięty weźmie pod uwagę fakt, że do takiego wyjazdu należy się przygotować, zwłaszcza mając rodzinę. Nadmieniłem na początku, że zawsze początki są trudne.
Przyjazd z cała rodziną w ciemno nie jest na pewno czymś rozsądnym, jednak nie rozmawiamy tu o technicznych sprawach wyjazdu a o subiektywnej ocenie czy warto - a warto!

ps.
Przy okazji, całkiem m w ciemno nie jadą bo pisze, że ma tu brata i u niego się zatrzymają.
Ostatnio zmieniony 24 lut 2013 02:17 przez goraluk, łącznie zmieniany 1 raz.

Emigrantka
Rezydent
Posty: 2036
Rejestracja: 08 lut 2009 02:10

Postautor: Emigrantka » 24 lut 2013 02:15

Tak, pisz ludziom bez jezyka (bo taka osoba tu zadala pytanie) ze warto

Pozniej zafunduj 3 osobom bilety powrotne do Polski.

goraluk
Rezydent
Posty: 1165
Rejestracja: 18 paź 2012 12:15

Postautor: goraluk » 24 lut 2013 02:18

OK

rolmopsik
Posty: 0
Rejestracja: 01 mar 2013 18:40

Postautor: rolmopsik » 24 lut 2013 02:22

Tiaaaaa ma brata i na portalu pyta "czy Warto"???
Pewnie ze warto - ale trzeba się do takiego skoku przygotować a nie liczyć na cud spod "Jasnej Góry"... W ciemno - to można do Krakowa wyskoczyć albo do Gdańska - Języka nie trzeba się uczyć i podróż nie kosztuje tysiące zł.
Ide spać..

gamedev
Emigrant
Posty: 446
Rejestracja: 31 gru 2011 03:25

Postautor: gamedev » 24 lut 2013 03:04

@blondynek
Co do tego narzekania na kraj, to można to różnie interpretować. Jedni mogą być rzeczywiście jakoś dotknięci rządami, zaś inni z własnej winy będą tam tonąć. No a jeszcze inni świetnie się tam odnajdą. W sumie to jak i w każdym innym kraju. Ja tego nie oceniam, bo mam tylko powierzchowne pojęcie co się w Polsce dzieje ( powierzchowne znaczy tyle, że wiem co to "mamamadzi" ). Rynek pracy tym bardziej jest trudno ocenić. Ostatni raz szukałem w Polsce pracy ponad 10 lat temu i w dodatku nawet nie było to jakieś szeroko zakrojone poszukiwanie. Nie skłamałbym bardzo, gdybym powiedział, że właściwie praca, w dodatku dobrze płatna, do mnie zawsze sama przychodziła. Tyle że to było ponad 10 lat temu. Ile się mogło zmienić przez ten czas i jak? Trudno powiedzieć. Jedyny rynek pracy, który mnie obecnie interesuje jest w UK.

Mam kolegę jeszcze ze studiów, który bardzo, ale to bardzo chce wyjechać do UK. Narzeka mi właścwie codziennie odkąd sam przyjechałem do UK jak to mu w Polsce źle i żebym mu w branży pracę załatwił. Już kilka lat temu powiedziałem facetowi - nie ma sprawy, masz listę skillów, przejdziesz interview i pracę masz. W każdej firmie, w której pracowałem przez właściwie cały czas poszukiwaliśmy nowych ludzi, więc z rekomendacji miałby spore szanse, zakładając, że ma poszukiwane skille. Z zapałem rzucił się w wir nauki... wielokrotnie... każdego dnia i od początku, bo szybko się zniechęcał, gdy zdał sobie sprawę, że to nie jest "kurs w tydzień" i nie od razu staje się ekspertem. Do czego zmierzam? Przez tyle lat nauki mógłby być naprawdę wykwalifikowanym pracownikiem i już dawno pracowałby w IT w UK. Co więcej, może i by był również dobrze opłacanym pracownikiem w Polsce, kto wie jakby się ustawił. Po prostu masa zmarnowanego na narzekanie i użalanie się nad sobą czasu. No i dalej narzeka i narzeka jak to mu źle codziennie zaczynając naukę od początku. Cóż, słomiany zapał chyba. Więc jego problem to tak naprawdę jego wina. Zresztą sam podsyła mi często ofery pracy z PL dla programistów, które wydają się dosyć sensowne i często nawet nie ukrywają widełek wynagrodzenia ( nie wiem jak teraz, ale jak ja jeszcze w PL pracowałem, to zawsze wynagrodzenie było co najwyżej "atrakcyje" ;) ).

Jeszcze jako ciekawostkę mogę powiedzieć, że od kilku miesięcy tutejsze agencje ( między innymi Gravity Games Recruitment ), przysyłają mi oferty dotyczące pracy w Polsce ( głównie Warszawa i Wrocław ) za wynagrodzenie zbliżone do tego w UK ( niższe, ale myślę, że do życia w Polsce bardziej niż wystarczające ). Ja się nie skuszę, bo nie w głowie mi znów się przeprowadzać, a żona po polsku potrafi powiedzieć "Toruńska" ;), więc ciężko by było. Ale wydaje mi się, że coś i w Polsce chyba powoli się zmienia. Choć może to być tylko złudzenie i tak naprawdę, to po prostu jedna branża rozwija się nieco dynamiczniej. Dlatego nie chcę wysuwać pochopnych wniosków.

@monitka - nie mam pojęcia jak wygląda sytuacja z pracą ogólnie w UK. Wiem natomiast, że od zawsze podstawą jest znać język kraju, do którego planujesz się przeprowadzić i być po prostu gruntownie przygotowanym na większość sytuacji. No ale to chyba rzeczy, z których każdy zdaje sobie sprawę.

daro43
Rezydent
Posty: 1568
Rejestracja: 28 lip 2011 14:31

Postautor: daro43 » 24 lut 2013 08:32

:shock: CO TY Emigrantka fasolisz jakie lata pracy w hotelu?Jak dziewczyna kumata to u mnie ma platny trening jeden dzien i na drugi juz normalnie pracuje jak sie nadaje.Trzy dni wystarczy by poznala calkiem prace i normalnie pracuje nie trzeba nad nia chodzic.Co do placy po 5 czy 4 funty to poczytac dzisiejszy artykul Urzad podatkowy opublikowal ;czarna liste;oszustow.Wrescie sie gnida do dupy dobiora przestana oszukiwac i zaczna placic i ludziom i podatki uczciwie.Ja tu pare ladnych lat temu przyjechalem tez w ciemno,bez wspomozenia sie znajomymi.Juz w Polsce obeznalem sie gdzie co i jak mam zrobic.W tydzien znalazlem prace i to pod sciana placzu tak Emigrantko pod sciana placzu.I dostalem robote od razu na trzy miesiace za pokoj placilem 75f na poczatku,a zarabialem 350f tyg. i soboty wolne i nie pracowalem po 12 godz tylko od9 -17 w tym mialem dwie przerwy,Bo robilem z irlandczykami.Angielski?Mialem super ksiazke z ktora (spalem )i wszedzie chodzilem,od razu do colegu sie zapisalem i chodzilem na 19 wieczorem.W miesiac juz mowilem po angielsku nie perfekt ale duzo.Wiec to TY nie pearlol oll ze dla chcacego to trudne.Poprostu dbasz o to by zniechecac przyszlych imigrantow,tylko kto Ci za to placi!!!!!W Brodway mozna uzyskac wszelaka pomoc lacznie z lekarzem ,pomoca dla bezdomnych i wiele innych .Jestes zawistna i cwaniara juz Ci to pisalem.Nikomu nie slodze,tylko nie cierpie jak ktos sciemy totalne wali.A w Polsce bida coraz wieksza co TY mozesz wiedziec na ten temat?Zaraz sie ziomale zalapia na councilowskie mieszkania i benefity jak zjada niedlugo.Bedziecie dalej polakom glupim pokoje wynajmowac i udawac przed councilem ze tylko wy mieszkacie w tym mieszkaniu,chowac ciuchy i ich rzeczy osobiste jak kontrol przychodzi.Tylko kto cynk daje ze ta kontrol ma byc?Znam tu zycie od A do Z i cwaniakow wielu tez poznalem.Prawdziwy polak pracuje dba o rodzine i raczej znajomych tu nie szuka,jak sie ma to dwoch trzech zaufanych i starczy.


Wróć do „Praca”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 3 gości