Londynek

Witam wszystkich, również wybieram się do UK w połowie marca w zasadzie w ciemno znajoma tylko mnie odbierze z lotniska i pomoże załatwić nocleg i tyle. Mam 43 lata wykształcenie średnie techniczne jestem zdegustowany sytuacja w Polsce pod każdym względem, mój angielski jest taki ze się dogadam może nie jest to śliczna angielszczyzna ale myślę ze wystarczy oprócz tego znam grecki komunikatywnie( mieszkałem w Grecji ponad 5 lat). Wiem ze po przyjeździe muszę załatwić NIN, założyć konto bankowe. Jak myślicie jaka mam szanse na znalezienie pracy (będę mieszkał nie daleko lotniska Stansted) i tak w ogóle co jeszcze radzicie, każda rada będzie cenna. Chętnie również bym skorzystał z pomocy w znalezieniu pracy.

Drogi Rysio szanse sa widac ze cos wiesz juz na ten temat .Prace zapewne tez znajdziesz mniej czy bardziej platna naprawde nikt tu Ci nie zagwarantuje w 100% gdzie i jaka|,dopiero na miejscu zobaczysz jakie sa realia.Poszukasz na londynku Prace Dam popatrzysz po ogloszeniach nie wiem w polskich darmowych gazetach tak precyzyjnie nikt tu Ci nic nie zagwarantuje.Poczytaj tu na tym portalu w tematach troche duzo ludzie pisza dowiesz sie wiecej.

A co robiłeś w Grecji przez 5 lat - zapytają cię w Anglii ludzie logicznie myślący.Może laminowałeś jachty ? Montowałeś solary na dachach? Albo klimatyzację - by mieszkańcom było chłodniej.......

Po 5 latach w Grecji jezyk grecki znasz "komunikatywnie"?

amfios pisze:A co robiłeś w Grecji przez 5 lat - zapytają cię w Anglii ludzie logicznie myślący.Może laminowałeś jachty ? Montowałeś solary na dachach? Albo klimatyzację - by mieszkańcom było chłodniej.......

Akurat w Grecji pracowałem jako pomocnik murarzy a później jako murarz ale nie chciałbym wracać do tej pracy. Nie wiem na ile byłby przydatny mój zawód wyuczony technik ochrony środowiska (mam kopie dyplomu w j. angielskim euro-pass), ale najdłużej pracowałem jako magazynier 10 lat, nie mam uprawnień na wózki widłowe, bo nie było takiej potrzeby)

emigrantka pisze:Po 5 latach w Grecji jezyk grecki znasz "komunikatywnie"?

Nie wiem dlaczego jesteś zdziwiona znalem parę osób którzy świetnie władali greckim po takim czasie w moim przypadku duży wpływ miało to ze przez prawie 1,5 roku nie rozmawiałem po polsku bo takich nie było w okolicy a mieszkałem u rodziny greckiej.

Zdziwiona jestem ze nie plynnie/swietnie a tylko "komunikatywnie" - tym bardziej jezeli z Grekami mieszkales. W 5 lat mieszkac w jakimkolwiek kraju i nie nauczyc sie jezyka plynnie.....

emigrantka pisze:Zdziwiona jestem ze nie plynnie/swietnie a tylko "komunikatywnie" - tym bardziej jezeli z Grekami mieszkales. W 5 lat mieszkac w jakimkolwiek kraju i nie nauczyc sie jezyka plynnie.....

płynnie świetnie to chyba to samo skoro mówię, czytam i piszę w tym języku, a poza tym to jest właściwą forma określającą znajomość danego języka, następny poziom to biegły ,wiec nie wiem o co Ci chodzi może się wypowiesz na temat UK

OK to zwracam honor.

Na Londynku normalnie "komunikatywny" to minimalny wiec myslalam ze o to chodzi