Postautor: trewi19 » 14 wrz 2015 22:40
W sumie na jeden pieron wychodzi, bo agencja placi pracownikowi minimum, a za tego samego pracownika kasuje od pracodawcy z dyche na godzine. Pracowalem kiedys w duzym magazynie wlasnie przez agencje, czasami na zmianie bylo i 60 agencyjnych, policzcie sobie jakie zyski. Tak samo bylo jesli chodzi o prace w weekendy lub nadgodziny, zapierdzielali agencyjni bo dostawali funta wiecej na godzine, a jesli pracowaliby ludzie zatrudnieni bezposrednio przez magazyn, pracodawca musialby zaplacic im duzo wiecej.
Oczywiscie mam tutaj na mysli typowe kolchozy, gdzie nie licza sie kwalifikacje, bylebys rozumial co do ciebie mowia i robil to.