Ogólne rozmowy na tematy związane z pracą w Wielkiej Brytanii. Ogłoszenia o pracy można znaleść pod adresem www.londynek.net/jobs
Starababa
Gastarbeiter
Posty: 2
Rejestracja: 30 sty 2011 15:26

Postautor: Starababa » 28 paź 2012 16:39

:roll: :lol: :roll:

Nie powiem ci (mala literaz zamierzona) co robie bo i tak bys nie zrozumial - a prac mojego typu nie oglaszaja w "lokalnych gazetach" ktore to namietnie czytasz (bo sa za darmo).

Tak, zachecaj ludzi do przyjezdzania w ciemno i pisze im ze pracy jest tutaj pelno. Spoko. Jak wyladuja bez kasy/pracy/mieszkania na ulicy to do CIEBIE beda mieli pretensje.

aina24
Rezydent
Posty: 2989
Rejestracja: 29 sty 2010 15:34

Postautor: aina24 » 29 paź 2012 21:20

goraluk pisze:
aina24 pisze:Angielskiego sie uczcie, skoro jak pisac na londynku macie jak to I do google translate macie dostep, tam najlatwiej uczyc sie bo wpiszesz po polsku, przetlumaczy na angielski I jeszcze powie glosno jak to wypowiedziec. Kazdy tak pyta o prace np od stycznia mowiac, ze nie umie angielskiego, do stycznia jeszcze pol rok, w pol roku to mozna perfect juz po ang mowic. Trzeba miec w zyciu ambicje jakies przeciez to twoje zycie czy chcialabys tak byc sprzataczka tylko? Niektorzy mowia, ze tylko aby sie zalapac, ale np wczoraj zaszlam na policje po cos tam dla kogos to sie zdziwilam bo ostatnio bylam tak 5 lat temu I doslownie te same dziewczyny polki sprzataja tam...masakra. Tak wiec jak teraz sie sa swoje zycie nie wezmiesz powaznie to potem tymbardziej, bo do glupoty czllowiek tez sie przyzwyczaja... :?


To żart czy serio piszesz?
Uczysz się języka z google translator?
Buhehehehe:)
Coś mnie się zdaje, że te polki sprzątające na policji od 5 lat są znacznie mądrzejsze od ciebie. Ale jak miewam pewnie nie zrozumiesz tego.
Może google translator ci wyjaśni.




nie ucze sie, bo juz sie nauczyloam tego co mialam sie nauczyc,
a Polki te sprzatajace na policji moze i sa madrzejsze ode mnie, wszak madrosci nie mierzy sie edukacja ani osiagnieciami, ale i innymi wartosciami, ktorych nauczyc w szkole sie nie da. Ale poza madroscia, wazne sa takze ambicje, bo zycie dlugie, jak sie teraz czlowiek nie wezmie za zycie w mlodym wieku to potem bedzie trudniej, w mlodym wieku latwiej jest sie nauczyc jezyka, zdobyc jakas ciekawsza prace, by potem na starosc latwiej bylo, sprzatania, magazyny itd zawsze byly i beda, wiec zawsze lepiej mierzyc wyzej, a jak sie nie uda to dopiero spadac na cztery lapy, tj zmywak itp.
Glupota nazwalam jedynie to latwe obojetne podchodzenie do wlasnego zycia i przyszlosci, takie wyjezdzanie w ciemno, bez jezyka, nie znajac nikogo i ufajac obcym ludziom, ktorzy obiecuja prace wzamian za uiszczenie jakiejs tam oplaty itp... :?

goraluk
Rezydent
Posty: 1165
Rejestracja: 18 paź 2012 12:15

Postautor: goraluk » 29 paź 2012 22:24

Ale nadal chyba nie złapałaś.
Te sprzątaczki może są właśnie szczęśliwe z tym co mają?
Dla nich może to być szczyt ambicji i osiągnięć i one z tego czerpią przyjemność i satysfakcję.
Ludzie wyjeżdżają w ciemno bo lubią, to ich pociąga, naprawdę trzeba mieć bardzo silne ambicję by jechać w ciemno. W nieznane, to wymaga sporego poświęcenia, a to, że dają się oszukać to efekt człowieczeństwa "my" ufamy innym z zasady. Problem w tym momencie to Polska edukacja i media, które pomimo tak dużej fali emigracji nic na ten temat nie mówią, a jedynie tworzą jakieś debilne seriale.
Znam małżeństwo angielskie, z dziećmi już "odchowanymi" którzy pojechali w ciemno na Tajlandię i w pierwszym dniu skradziono im dokumenty i pieniądze, w miejscu gdzie do najbliższej ambasady mieli setki km. Jak o tym opowiadają to były dla nich najlepsze wakacje, przejechali cała Tajlandię bez pieniędzy.
Więc to wcale nie jest takie obce (wyjazdy w ciemno) też dla anglików, czy innych.
Dlatego ja nie kasuje nikogo, kto chce jechać w ciemno, mogę natomiast mu powiedzieć co i gdzie zrobić by zaoszczędzić błędów które ja czy inni tu będący już popełnili. Ja też przyjechałem w ciemno i to w czasach kiedy o pracę było 1000 razy gorzej, bo Polacy nie mogli podejmować żadnej pracy, nawet wolontariackiej. Mimo to ludzie sobie radzili. Dziś jest stokroć łatwiej.
Bo dają ci 3 miesiące na znalezienie zajęcia;) Potem mogą cię odesłać do Polski:)) -serio!

aina24
Rezydent
Posty: 2989
Rejestracja: 29 sty 2010 15:34

Postautor: aina24 » 30 paź 2012 12:42

z tym szczesciem to tez kwestia dyskusyjna... nie samym chlebem zyje czlowiek, by byc szczesliwym nie wystarczy miec tylko co jesc i za cos zaplacic rent, ale potrzebna jest tez ogolna akceptacja spoleczenstwa i szacunek, nie wiem czy osoba wykonujaca najnizsze prace jako zawod taki na dlugo tj sprzatanie czuje sie tak dokonca szczesliwa i szanowana przez otoczenie itp myslac glebiej, byc moze, nie wiem, taka tylko wolna mysl...

a jesli chodzi o te 3 miesiace, to rzeczywiscie jeszcze do niedawna tak wlasnie bylo, ze status worker przyslugiwal ludziom w zatrudnieniu jak i tym szukajacym pracy do 3 miesiecy, jesli natomiast tej pracy sie nie znalazlo w ciagu 3 miesiecy trzeba bylo wracac, prawo EU jak i ogolnie Europejskie zmienia sie co roku, jak i w tej kwestii duzo sie zmienilo, chociazby sam ten Act free movements of workers w ostatnich latach zmienil nazwe na free movements of persons Act 39, jesli o dokladnosc chodzi, gdzie jak sama nazwa wskazuje migranci to juz nie jako pracownicy a jako osoby poprostu i maja wiecej praw niz wczesniej... choc to szeroki temat...


Wróć do „Praca”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 15 gości