StaraBaba pisze:aaaa widzisz.. ale jak taki polski Marian-Informatyk dostanie prace w kafejce internetowej to i kompa wlaczy i kawe zrobi i podloge umyje
StaraBaba pisze:aaaa widzisz.. ale jak taki polski Marian-Informatyk dostanie prace w kafejce internetowej to i kompa wlaczy i kawe zrobi i podloge umyje
numerowa pisze:Jak zwykle uogolnianie i wysmiewanie Polakow przez Polakow, bo kazdy Polak oczywiscie wie lepiej niz jego rodacy, jest w UK dluzej, lepiej zna Brytyjczyjow itd, na wszystkich forach to samo, kazdy sie wysmiewaz z "Marianow" i z "Mariol", tylko oczywiscie nikt nimi nie jest.
Ja staram sie pracowac szybko i dobrze, taka mam etyke pracy, poza tym mam mnostwo pracy, jak i wszyscy inni, ktorzy ze mna pracuja.
Powiem szczerze, ze gdybym miala chodzic do pracy i sie obijac, to by mnie to bardziej meczylo niz sama praca, poza tym czas szybciej leci, nie mowiac juz o tym, ze latwiej o podwyzke i awans.
Oczywiscie, wazna jest dobra atmosfera w pracy i wzajemne pomaganie sobie, ale pracowitosc jest w cenie i nie jest tylko domena Polakow.
BrejkerBrejker pisze:@ork
Troche wymieszales sytuacje .
Jezeli ktos ma placone za "sztuke", jednostke miary itp. wiadomo, ze bedzie staral sie i szybko i (mam nadzieje) dobrze.
Jedna rzecz zrobiona, zaplacone za ta sztuke , moze przystapic do realizacji nastepnej gdzie tez zarobi. No i super.
A nam chodzi tu o zap...e z wyciagnietym ozorem za "usmiech kierownika" ale bez zadnych korzysci w portfelu. Gdzie jest sens zrobienia np. 20 zadan w czasie gdy normalnie , bezpiecznie, spokojnie robisz 10, za ta sama kase. Jezeli placony bylby tzw. akord, jakies super bonusy , wtedy jeszcze takiego osobnika mozna zrozumiec , ale w innym przypadku?
W innym przypadku jest jak w pierwszym moim poscie...
ork pisze:Wy trochę nie rozumiecie chyba tych ludzi, którzy za***ją. Ja w PL robię na budowach, znam to z tej właśnie strony. Jest tak, że np. dajmy na to murarz ma u swojego szefa stawkę 20zł za m2 wymurowanego muru. Ten jeśli chce zarobić to zapie*** ile się da. Jak nie to w zimę rodzina padnie z głodu. Teraz zimę w budownictwie mamy już 5 miesięcy, więc co zrobić? Trzeba za chlebem jechać gdzieś. Przyjeżdża taki człowiek do GB i robi tak jak u nas, szybko, bo może już nie umie powoli.
Z mojej działki, jak robię w sezonie instalację to też się spieszę. Jak chcę zarobić to muszę obskoczyć jak najwięcej domków, połapać roboty, inaczej ktoś inny zarobi.
Odnośnie tego, że robicie w 3h to co inni w 8h. Chwała wam za to, ale ja niestety nie potrafiłbym tak. Ja robiłem 12 lat w biurze i jak nie miałem co robić to mnie roznosiło, nie potrafię usiedzieć i udawać, że coś robię. Stąd musiałem znaleźć coś innego do roboty. Szkoda tylko, że muszę z tego zrezygnować i dołączyć wkrótce do zapie***cych "Marianów".
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 9 gości