hm dobre polskie wedlinki nie leżą na górnej półce tylko w lodówce, kosztują tryle samo co inne wędliny, a że dobre... no cóż Polacy fakt mają dobre wędliny choć ostatnio kupiłem parówki renomowanej firmy niby luxusowe, zazwyczaj zjadam nawet 10, tych zjadłem z trudem 2 a pozostałe to pies nie chciał tego jeść. poleciały do kosza, opakowanie na wagę w kolorze brązowym.
Czasami wkurzam się bo wiadomo że przebitka jest dość znaczna, natomiast mam wrażenie że ich polityka jest taka wysłać gdzieś tam w kosmos i po sprawie, a przecież jak tych naciętych pojawi się znaczna ilość to w końcu tych wysyłek "w kosmos" nie będzie i skończy się spory dochód lub drastycznie się ograniczy, gdybym to ja prowadził firmę wędliniarską zaryzykowałbym linie produkcyjna na eksport, najwyższa jakość z najlepszych półproduktów.
producenci i dystrybutorzy, pomyślcie o tym że samo hasło polska jeszcze nic nie znaczy, a polscy klienci nie tylko kupują z przyzwyczajenia, ale też chcą za swoje ciężko zarobione pieniądze odpowiednią jakość, ceny porównywalne z wędlinami francuskimi czy włoskimi więc ... jest wybór, dajcie powód bym mógł namawiać kolejnych znajomych angielskich i nie tylko do kupowania polskich produktów i bym nie musiał się wstydzić.
Chce pochwalić nieznanego producenta wędzonego, na prawede wędzonego boczku, COŚ WSPANIAŁEGO zupełnie jak te które sam kiedyś dawno sobie robiłem wędząc przy domowym ogrodzie w wędzarce do ryb i mięsa
Szkoda że tylko raz na to trafiłem!