O wszystkim i o niczym forum ogólne bez ograniczeń terytorialnych
user864091
Gastarbeiter
Posty: 13
Rejestracja: 13 wrz 2007 00:25

Witam!!Gdzie najlepiej wziąść kredyt na samochód??

Postautor: user864091 » 30 lis 2007 00:31

Witam serdecznie !!Może juz ktoś przerabiał ten temat i może mi pomóc bo zamierzam kupic autko do około 3000Funtów i jako że mam konto w TSB byłem się pytać o ppożyczkę na 3 lata i zaproponowali mi spłatę w wysokości około 128 Funtów miesięcznie co przez 3 lata daje kwotę 4600Funtów .Wydaje mi się że to trochę za dużo .Widzę dużo reklam wszędzie może braliście jakis kredyt gdzie oprocentowanie jest nieduże i opłaca ise wziąśc taki kredyt.Czekam na rady pozdrawiam narx

banita
Rezydent
Posty: 7320
Rejestracja: 31 sie 2007 07:34

Postautor: banita » 30 lis 2007 08:06

w MBNA mi dali, gotowke na dowolny cel, na 6,9%

user681861
Gastarbeiter
Posty: 37
Rejestracja: 29 lis 2007 10:32

Postautor: user681861 » 30 lis 2007 09:03

Zwykle oprocentowanie, ktore Ci zaoferuja, zalezy od historii kredytowej - im lepsza i dluzsza, tym kredyt tanszy. Generalnie lloyds nie ma najtanszych produktow - ja sugeruje Alliance-Leicester (o ile jestes tu co najmniej 3 lata...)
Jesli nie, to moze sie okazac, ze lloyds to jedyna opcja - jednak ponad 17% to baaaardzo duzo). Zwykla, niezabezpieczona pozyczka gotowkowa, to z pewnoscia najlepsza opcja...

Artur79
Rezydent
Posty: 2318
Rejestracja: 30 sie 2007 09:41

Postautor: Artur79 » 30 lis 2007 09:59


mówcie_mi_255
Emigrant
Posty: 415
Rejestracja: 09 wrz 2007 07:58

Postautor: mówcie_mi_255 » 04 gru 2007 10:01

Pewnie już kupiłeś fure i spłacasz kredyt, hm, zakładam że ten za 3000 już masz... masz też kredyt do spłacenia, bardzo możliwe, a nawet na pewno po zakupie samochodu są dodatkowe koszty, o ubezpieczeniu i tax nie wspominam chodzi o wymianę takich elementów jak płyny, czy bardzo ważne pasek rozrządu, oraz filtry by mieć w miarę spokojną głowę, koszt takiego przeglądu waha się od 100 do 400 funtów.
a więc koszt samochodu wzrasta do 3500, dodajmy odsetki niech by było 1500 funtów po 3 latach czyli połowa wartości twojego samochodu, miedzy czasie w tym już starym samochodzie o ile nie będzie to japonczyk a ulubione przez polaków europejskie marki zazwyczaj wyskakują kolejne koszty... a każda wizyta u mechanika to setki funtow.
To moje przemyślenie, generalnie jestem złym klientem banków, mam u nich pieniądze, a nie biorę kredytów.

Co dziwne, przelicz przecież ten twój cel 3000 funtów to gdybyś pracował na zmywaku to jest dochód z 3 miesięcy! A przecież, na budowach i innych miejscach zarabia się znacznie więcej, czy na prawdę nie jesteś w stanie odłożyć 3000 w 6 miesięcy, a przegląd tax road i ubezpieczenie masz jak gdyby gratis!

Kredyty pchają nam drzwiami i oknami, upraszczają branie pieniedzy, ale im łatwiej tym... drożej, bank to nie święty mikołaj a machina do wyciągania z każdego funta setek funtów, i to szybciej i szybciej, Jako Kuriozum proszę zauważyć czasami za przesłanie kilku kartek papieru np extra wyciąg życzą sobie nawet kilkanaście funtów, hm inny przykład, pamiętacie rok 2000? tysiące banków krzyczało że ponoszą potężne koszty bo wymieniają komputery... a niektóre z ich komputerów miało po 10 lat! a przecież my domowi userzy wymieniamy komputery co dwa, trzy, a bywa że co roku!

Anglia to ciekawy kraj, siłe funta widać w każdym miejscu, praktycznie wszytko jest tanie... zwłaszcza gdy przypomnimy sobie ile mogliśmy sobie kupić za godzien pracy w Polsce a ile tu, tym bardziej
ZASTANÓW SIE 1000 razy czy NA PRAWDE chcesz utrzymywać te potężne gmaszyska, zamiast poczekać w sumie tak krótko wydać te pieniądze na coś dla siebie??
Decyzja należy do ciebie

banita
Rezydent
Posty: 7320
Rejestracja: 31 sie 2007 07:34

Postautor: banita » 04 gru 2007 10:25

jakbys nie zauwazyl caly wspolczesny swiat opiera sie na kredytach, ludzie we wszystkich rozwinietych krajach sa po uszy w dlugach, ale nie mieszkaja z mamusiami, jezdza bezpiecznymi samochodami, zwiedzja swiat itp itd - i pewnie sa szczesliwsci od nas. skoro to takie zle dac zarobic bankowi na kredycie to po co kupowac auto w ogole przeciez wtedy pomnazamy majatek koncernu samochodowego? i petrochemii itd. myslisz ze widzisz jeden absurd ale nie widzisz innych, bank to firma ktora zarabia na pozyczaniu, tak bylo zawsze i tak bedzie a kredytow boja sie tylko glupcy...

mówcie_mi_255
Emigrant
Posty: 415
Rejestracja: 09 wrz 2007 07:58

Postautor: mówcie_mi_255 » 04 gru 2007 11:34

masz racje już ponad 15 lat temu gdy byłem na szkoleniu, pewien multimilioner robił wykład z ekonomi rodzin amerykańskich,
przeżyłem szok, studenci kończąc studia poza spłatą kredytu za studia, mają co najmniej 10 kart z 1000 do 10 000 dolarów długu, często spłacane są całymi latami i oddają te pieniądze wielokrotnie, mało tego z czasem bank "dobroczynnie" unieważnia taką kartę i "umarza" dług, inna bajka że dług został spłacony wielokrotnie już.

No cóż życie pokazało mi że facet miał bardzo dużo racji, kredyty są bardzo dobre lecz w gospodarce twojego budżetu muszą mieć uzasadnienie.
jeżeli chcesz kupić coś tylko po to by to mieć, to raczej mało rozsądny pomysł, jeżeli coś co kupujesz na kredyt traci na wartości tak jak samochód czy sprzęt komputerowy, to już zakrawa na głupotę, bo tracisz raz na stracie wartości dwa dokładając do odsetek, trzy by potrzymać jego sprawność i wartość.

Mądry kredyt to taki który przyniesie nam zysk i bez niego nie jest możliwe uzyskanie przychodu, lub byłby on drastycznie niski, niedopuszczalne jest również branie kredytu bez możliwości niemal natychmiastowej spłaty w przypadku ciężkich chwil. niech przykładem będzie sklep, po prostu bierzesz tyle kredytu na ile masz towaru -30%
w razie draki jesteś w stanie zrobić szybką wysprzedaż i unikniesz totalnych kłopotów na wiele lat.

Nie wiem być może wg twoich kryteriów jestem kretynem, ale w życiu wziąłem tylko jeden kredyt, na inwestycje, która w ciągu 6 miesięcy przyniosła 400% zysku, kredyt spłaciłem już po 3 miesiącach, traktując to priorytetowo oszczędzając na odsetkach, w ciągu pozostali 3 miesięcy zwiększyłem pule inwestycyjną.
W pozostałych przypadkach stosuje metodę małych kroków, inwestując w najlepsze na co mnie stać, często po zakupie zostawało mi w kieszeni 5 funtów na chleb, ale na drugi dzień już miałem znacznie wiecej, to skutkuje lepszym serwisem dla klientów i lepszymi profitami, pieniądze które musiałbym oddać do banku ponownie trafiają na kolejne inwestycje, a pozostały przychód staje się zyskiem który wydaje na swoje przyjemności i słabości, i nawet nie mówię o efekcie axa :lol:
Zapewne jestem idiotą, ale uczył mnie inny dureń który jest multimilionerem, a na co dzień też słucham rad głupka który właśnie 1 listopada, sprzedał swoją firmę za kilkadziesiąt milionów funtów.
Co ich wiąże? nie mają i nie mieli nigdy kredytów.
No cóż moja ekonomia jest wywrotowa, ale taka już moja natura :D
To że bank jest ważną instytucją gospodarki kraju nie znaczy ze musi być ważną personą w mojej kieszeni, musisz wiedzieć że to co posiadasz jest na tyle twoje na ile nie ma tam banku, w momencie gdy bierzesz do spółki Bank on zrobi wszytko byś oddał mu jak najwięcej i nie pozwoli poczuć się właścicielem do puki nie dostanie swojego, osobiście nie lubię być niewolnikiem
a każdy zrobi jak chce

i jeszcze pozwole sobie wyedytowac PS
Przykład z boskiego życia zadłużonych anglików.
Większość z tych ludzi w tej firmie zarabia około 800 funtow tygodniowo na reke, na koniec roku podatkowego w nagrodę każdy pracownik otrzymał 5000 funtów nagrody.
A codzienność jest taka że w czwartek upewniają się czy szef wykonał przelew bo nie mają na bilet w piątek, a z nagrody nie zostało funta bo bank przejął na poczet kredytów, z grupy ludzi tylko kilka, podajże dwie miały te pieniądze jeszcze dwa miesiące później!
hmmm można i tak

banita
Rezydent
Posty: 7320
Rejestracja: 31 sie 2007 07:34

Postautor: banita » 04 gru 2007 12:04

mówcie_mi_255 pisze:Nie wiem być może wg twoich kryteriów jestem kretynem


nic takiego nie napisalem, napisalem ze tylko glupcy boja sie kredytow

napisales ze wzioles kredyt raz wiec glupcem nie jestes, zrobiles na tym zloty interes wiec po raz kolejny pokazujesz ze glupcem nie jestes

ja nie mowie ze ludzie maja brac kredyty ile wlezie, do mojej wypowiedzi dopiszmy tylko kredyty na nieruchomosci - pasuje teraz? :)

kazdy z miltimilionerow mial swoj sposob na zarobienie fortuny ale ci najwieksi ciagle zaciagaja przerozne kredyty - ale masz racje - kredyty takie ktore prowadza do zysku a nie tylko po to zeby je "przejesc"

mówcie_mi_255
Emigrant
Posty: 415
Rejestracja: 09 wrz 2007 07:58

Postautor: mówcie_mi_255 » 05 gru 2007 11:24

hehe, nie obrażam się o pie... :)
chodziło mi o to że skoro głupotą jest niebranie kredytu to ja jestem kretynem bo mam małe doświadczenie hahahaha

no właśnie, ale wiele osób jest wręcz chorych na kredyty, znam takich co tu w anglii wylądowali bo w kraju utonęli w kredytach gdy po kilku latach udało im sie spłacić i zacząć zarabiać ich obsesją jest szukanie banku który zaryzykuje danie im kredytu jeszcze raz.

co do mieszkań to fakt, tu prawie jest niemożliwe kupienie domu bez kredytu, ale ktoś kto pomyśli to tutaj też można zarobić... żeby było śmiesznie bank potrafi zwrócić nawet 10 krotność twojej inwestycji w mieszkanie które masz w kredycie, ale to już inna bajka i głęboka woda, w tym wypadku trzeba iść na całość i robić ruch na co najmniej dwóch domach... ale to juz inna bajka bo skala sum inna,
Ja zacząłem od negowania zakupów środków w sumie nietrwałych których cena jest tak niska że można swobodnie odłożyć w nieprzekraczalnych 12 miesiącach a nawet 6. w polsce samochód to drogi luxus, przykładem niech będzie cena samochodu tutaj kupujesz za 800 funtow z 94 roku w polsce musisz dać tyle co tu za 99!!! teraz dodajmy różnice w sile nabywczej pieniadza i zarobkach a otrzymujemy polskie Qriozum! i możemy mówić że choć to bzdura nie ma wyjścia trzeba kupować na kredyt, ale tu w anglii?? bez sensu!


Wróć do „Hyde Park”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 36 gości