O wszystkim i o niczym forum ogólne bez ograniczeń terytorialnych
ewazraju
Rezydent
Posty: 1579
Rejestracja: 16 wrz 2007 14:54

Postautor: ewazraju » 03 maja 2011 15:50

wstyd jak ludzie potrafia sobie bez powodu docinac
to chyba prawda z ta narodowa cecha... :roll:

banita
Rezydent
Posty: 7320
Rejestracja: 31 sie 2007 07:34

Postautor: banita » 03 maja 2011 15:57

:shock: a tobie co :?: nawrocilas sie na beatyfikacji czy slubie :?: :roll:

ewazraju
Rezydent
Posty: 1579
Rejestracja: 16 wrz 2007 14:54

Postautor: ewazraju » 03 maja 2011 16:01

?dlaczego?
przeciez prawde napisalam...

ewazraju
Rezydent
Posty: 1579
Rejestracja: 16 wrz 2007 14:54

Postautor: ewazraju » 03 maja 2011 16:06

czy nie moglbys byc chociac RAZ dla niej mily?
tak bezinteresownie ...

aina24
Rezydent
Posty: 2989
Rejestracja: 29 sty 2010 15:34

Postautor: aina24 » 03 maja 2011 20:06

banita pisze:bo widzisz Marc ... statystyki radzacych w temacie o zwiazkach:
2 singielki
1 singiel
aina
...
:lol: :lol: :lol:



Skoro tak to widzisz to moze sam ozeniles sie bo naszla poprostu pora 8) a nie dlatego, ze sie zakochales, a moze i wcale sie nie zakochales.. bo gdybys sie zakochal to wiedzial bys o czym pisze...

Czasem ludzie wola byc sami niz z kims kogo wiedza, ze nie beda kochac, albo ogolnie lubia samotnosc... Ale jesli sie naprawde kogos kocha to ani zar ognia ani wody wielkie tej milosci nie ugasza... milosc wszystko pretrzyma, wszystko zniesie we wszystkim poklada nadzieje, tak podspiewywal David ponad 2000 lat temu. Te wody wiekie mozna rozumiec jako odleglosc do polski...

banita
Rezydent
Posty: 7320
Rejestracja: 31 sie 2007 07:34

Postautor: banita » 04 maja 2011 10:14

ewazraju pisze:czy nie moglbys byc chociac RAZ dla niej mily?
tak bezinteresownie ...


ale dla kogo bo sie zgubilem? ainy czy blondi? przeciez dla ainy jestem (chyba jako ostatni) a z blondi juz tak mamy ze raz sie czubimy a raz sie kochamy (se rymlem :wink: )

aina moze ty jakie romansidla powinnas zaczac pisywac bo w takie bajki to chyba jeszcze tylko 13 latki wierza

juz nie raz ci to tutaj wrozyli ale jak w koncu kiedys zderzysz sie z rzeczywistoscia to bedzie to dla ciebie BARDZO bolesne i obys dala rade to przetrwac

aina24
Rezydent
Posty: 2989
Rejestracja: 29 sty 2010 15:34

Postautor: aina24 » 06 maja 2011 21:14

mozliwe, ze masz racje, choc wydaje sie, ze jak ta druga osoba myslala by tak jak ja to byloby to mozliwe.
Ostatnio zmieniony 10 maja 2011 14:47 przez aina24, łącznie zmieniany 1 raz.

maya
Rezydent
Posty: 1120
Rejestracja: 28 wrz 2007 11:57
Kontaktowanie:

Postautor: maya » 06 maja 2011 21:58

Obrazek

konrad202
Gastarbeiter
Posty: 62
Rejestracja: 16 lut 2011 10:24

Re: Związek na odległość

Postautor: konrad202 » 10 maja 2011 11:22

tomasz531 pisze:Witam, mieszkam w Polsce jednak moja dziewczyna wyjechala 3 miesiace temu do Anglii do pracy........ Poradzcie co robic. Pozdrawiam Tomek
Dziwny jesteś, jak tak bardzo Ci jej brakuje oto jedź do niej, zaryzykuj. Nie zaryzykujesz nigdy sie nie przekonasz. Z drugiej strony taka rozłąka to niezły test waszego związku ;)

aina24
Rezydent
Posty: 2989
Rejestracja: 29 sty 2010 15:34

Postautor: aina24 » 10 maja 2011 14:58

moj zwiazek przetwal... tez miesiacami sie nie widzielismy jak bylam na studiach, bo studiowalam w innym miescie, a w weekendy pracowalam, on pracowal w weekendy a w tyg ja musialam sie uczyc, bo ciezki kierunek studiow... Tak wiec mysle, ze jesli sie wie, ze to ta wlasciwa osoba to mozna czekac nawet cale zycie...

Dla mnie to troche jak z pozostalymi czlonkami rodziny- czy jak nie widze mamy pare miesiecy to musze wymieniac ja na inna? tak samo brat? itd.. Mysle, ze w sercu kazdego czlowieka jest przygotowane takich wiele szczegolnych miejsc. Niby wszystkich sie kocha ale kazdego inaczej. Tak samo i chlopaka, jesli kocham to tak do konca zycia. Do tego dochodzi jeszcze jakas tam przyzwoitosc i poczucie moralnosci, ze jesli ma sie juz tego jedynego, to jest to jedyna rzeczywiscie dla mnie osoba. Tak wiec glowa do gory, odkochac sie w kims nie jest tak latwo:)

i nie sluchaj co banita ci smeci, bo skoro sie zakochales w niej tzn, ze musi byc naprawde wyjatkowa, wiec glupstw nie zrobi. :wink: Choc tak siedziec i nic nie robic to tez nie dobrze, zajmij sie wlasnym zyciem, a jej powtarzaj, ze ja kochasz i na nia czekasz. I bedziecie zyc dluugo i szczesliwie :D

aina24
Rezydent
Posty: 2989
Rejestracja: 29 sty 2010 15:34

Postautor: aina24 » 10 maja 2011 15:14

aina moze ty jakie romansidla powinnas zaczac pisywac bo w takie bajki to chyba jeszcze tylko 13 latki wierza

juz nie raz ci to tutaj wrozyli ale jak w koncu kiedys zderzysz sie z rzeczywistoscia to bedzie to dla ciebie BARDZO bolesne i obys dala rade to przetrwac


gledzisz tak bos ozeniony i rutyna juz sie wdarla do twojego zwiazku. Tacy to faceci sa... na poczatku sie staraja, wierszyki pisza, milosc wyznaja ale po paru latach juz im sie nie chce... ja to swojego ciagle ganiam :D ze chce by bylo tak jak na poczatku, czasem patrzy na mnie nie wiedzac o co mi chodzi ale sie stara :wink: Banito, kiedy ty ostatnio powiedziales zonie, ze ja kochasz tak wprost? czy powiedziales jej ze teskniles? pewnie odp twoja nie. A wiesz jak zona by sie ucieszyla gdybys to zrobil :?: :idea: no wiec? :D

banita
Rezydent
Posty: 7320
Rejestracja: 31 sie 2007 07:34

Postautor: banita » 10 maja 2011 15:18

Obrazek

mowie jej zawsze przed i po a najczesciej w trakcie :roll:

infantylizm nie ma nic wspolnego z romantyzmem

aina24
Rezydent
Posty: 2989
Rejestracja: 29 sty 2010 15:34

Postautor: aina24 » 10 maja 2011 15:26

a nie mowilam :roll: chlopy to pacany...


Wróć do „Hyde Park”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 36 gości