O wszystkim i o niczym forum ogólne bez ograniczeń terytorialnych
Starababa
Gastarbeiter
Posty: 2
Rejestracja: 30 sty 2011 15:26

po 40-ce

Postautor: Starababa » 12 mar 2011 13:30

Deprecha mnie dopada chyba... 42 w tym roku za troszke znaczy sie...

Sa tu jakies jeszcze dinosaury czy same dzieciaki na forum siedza?

Buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu

tattooart
Emigrant
Posty: 172
Rejestracja: 16 paź 2010 18:23

Postautor: tattooart » 12 mar 2011 13:37

Good vintage, jakby powiedzieli starozytni Czechoslowacy. Nie ma co narzekac, po czterdziestce jest tak jak przed, jakos nie widze roznicy :)

veda
Emigrant
Posty: 159
Rejestracja: 15 lis 2008 22:17

Postautor: veda » 12 mar 2011 14:08

dokladnie tattoooo vintage w modzie:)

ale bez zartow nie ma sensu lapac deprechy za ogon skop jej tylek i baw sie!:)

justa81
Emigrant
Posty: 104
Rejestracja: 07 sty 2011 08:17

Postautor: justa81 » 13 mar 2011 07:57

ważne na ile sie czujesz a nie ile masz ;) wiec głowa do góry

juzekbrona
Emigrant
Posty: 375
Rejestracja: 11 lis 2009 02:37

Re: po 40-ce

Postautor: juzekbrona » 14 mar 2011 01:03

StaraBaba pisze:Deprecha mnie dopada chyba... 42 w tym roku za troszke znaczy sie...

Sa tu jakies jeszcze dinosaury czy same dzieciaki na forum siedza?

Buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu


Babcia, Ty gówniaro....

W Twoim wieku to ja dupą motyle łapałem. Sikso jedna.

juzekbrona
Emigrant
Posty: 375
Rejestracja: 11 lis 2009 02:37

Re: po 40-ce

Postautor: juzekbrona » 14 mar 2011 01:06

juzekbrona pisze:
StaraBaba pisze:Deprecha mnie dopada chyba... 42 w tym roku za troszke znaczy sie...

Sa tu jakies jeszcze dinosaury czy same dzieciaki na forum siedza?

Buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu


Babcia, Ty gówniaro....

W Twoim wieku to ja dupą motyle łapałem. Sikso jedna.


A mam mojego skarbeczka: córeczkę (MŁODSZĄ OD TAMTEJ). Ma niecałe 4 latka.

Babcia siksa, Babcia siksa... pobite gary!

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 14 mar 2011 08:37

justa81 pisze:ważne na ile sie czujesz a nie ile masz ;) wiec głowa do góry


Ma ponad czterdziesci, wyglada na ponad trzydziesci, czuje sie na dwadziescia a zachowuje sie jakby miala dziesiec.

banita
Rezydent
Posty: 7320
Rejestracja: 31 sie 2007 07:34

Re: po 40-ce

Postautor: banita » 14 mar 2011 08:58

StaraBaba pisze:Sa tu jakies jeszcze dinosaury czy same dzieciaki na forum siedza?


dziwne pytanie ...

w wielu przypadkach wiesz wiecej niz ja ale zaleznosc ze starsi ze starszymi, mlodsi przeciwko mozna zauwazyc na tym forum juz od dawna - w 95% przypadkow, pozostale 5% to watki antypisowskie

popatrz kto sie z toba nie kloci bedziesz wiedziec ile ma lat - wychodzi 50/50

Starababa
Gastarbeiter
Posty: 2
Rejestracja: 30 sty 2011 15:26

Postautor: Starababa » 14 mar 2011 09:58

Buuuuuuuuuuuuuuuuuuu

tomekjak
Gastarbeiter
Posty: 47
Rejestracja: 07 sty 2011 10:05

Postautor: tomekjak » 14 mar 2011 18:51

justa81 pisze:ważne na ile sie czujesz a nie ile masz ;) wiec głowa do góry
Dokładnie tak jest jak piszesz ;) ja zawsze myslalem ze jak bede po 40-stce to świat sie skończy a teraz jest juz troche po i ...? i nic sie nie zmieniło, ostatnio zabrałem syna na koncert zespou moich lat młodości i po koncercie moja żonka stwierdziła ze nie wiedziała że ma dwóch synów w domu ;)

Starababa
Gastarbeiter
Posty: 2
Rejestracja: 30 sty 2011 15:26

Postautor: Starababa » 14 mar 2011 19:11

Wasze wersje mi nie odpowiadaja - nie ma nic gorszego niz facet/baba w SREDNIM wieku zachwujaca/zachowujacy sie jak nastolatek. Masakra normalnie cos takiego zobaczyc.

Te teksty "czuje sie jak 20 latek" od prawie babci w rozowej miniowie czy prawie dziadka na motorze (lysy ale z kucykiem) to nic tylko sie pod ziemie zapasc...

Jednej z moich bardzo dlugoterminowych kolezanek (ponad 10 lat dzien w dzien na telefonie i 3-4 razy w tygodniu u mnie/u niej/wmiescie) tak odwalilo po 40tce ze... skonczyla sie nasz przyjazn... Chcialam byc wyrozumiala myslac ze jej odloty przejda ale nie...Nie bylo dla niej ratunku. Po 3cim 20to paro latku "narzeczonym", po 2 rozbitym samochodzie (za kase meza, ona nigdy nie pracowala), po tym jak co tydzien dowiadywalam sie ze byla u mnie w weekend (nie byla) "jakby cos", po zrobienou prawka na motor i kupiniu tego motoru i pojawienia sie u mnie w skorze od butow po uszy z jakims malolatem siedzacym za nia... dalam sobie na luz z nia na zawsze i przyrzeklam sobie ze MNIE nie odbije.

Mam koty, kupie sobie tylko welne/druty/szydelko i bede sie starzec jak na to przystalo.

Mid life crisis mnie nie dopadnie, nie dam sie - nie bede z siebie robic glupa ...

:roll:

tattooart
Emigrant
Posty: 172
Rejestracja: 16 paź 2010 18:23

Postautor: tattooart » 14 mar 2011 21:24

Nie nazbyt skrajnie? Nie mam kryzysu hehe, zwyczajnie nie zdazylem widocznie odczuc faktu, ze czterdziestka niby cos powinna zmienic. Twoja znajoma szukajac u Ciebie alibi zachowywala sie jak zdzira, to przymiot od wieku niezalezny. A wiek sam w sobie... Wciaz lubie koncerty, jak przed dwiema dekadami, wciaz tez jestem aktywny, cialo wciaz pozwala na tyle samo, jesli nie na wiecej, a doswiadczenie nie czyni mnie starszym, tylko bezpieczniejszym. Ryzyko traktuje napewno z wieksza ostroznoscia, niz kiedys. A zachowanie pana w srednim wieku odpuszcze sobie do czasu, gdy tenze wiek nadejdzie, pewnie kolejne dwie dekady.
I nie czuje sie jak nastolatek, czuje sie o wiele niz wtedy silniejszy. Nie ciagne tez dziewczynek za warkocze, ale poszalec wciaz potrafie.
Baba, nie ma czegos takiego, jak starzenie przy czterdziestce, to zwykle panikowanie jest.

cupcake
Gastarbeiter
Posty: 3
Rejestracja: 19 mar 2011 20:58

Postautor: cupcake » 19 mar 2011 21:35

Witam w klubie! "Szpetni czterdziestoletni" jak w piosence Osieckiej. Ciesze sie ze jastescie bo juz myslalam ze w tym londynie zyja tylko 20-latkowie.A co zmienia 40-tka?Wszystko i nic.Ale to chyba swiadomosc,ze za toba polowa zycia ( wersja optymistyczna!) Robisz bilans. Rachunek strat i zyskow.Ja tez probuje troszke oszukac czas. Nie ma w tym nic zlego.Ale staram sie nie przesadzac ,zachowac umiar.Ale wiecie co? Wkurza mnie kiedy ludzie probuje cie ograniczac bo skonczylas 40 lat.Wiec najczesciej nie mowie ile mam i wtedy jest ok.Pozdrawiam wszystkich.

cupcake
Gastarbeiter
Posty: 3
Rejestracja: 19 mar 2011 20:58

Postautor: cupcake » 19 mar 2011 21:35

Witam w klubie! "Szpetni czterdziestoletni" jak w piosence Osieckiej. Ciesze sie ze jastescie bo juz myslalam ze w tym londynie zyja tylko 20-latkowie.A co zmienia 40-tka?Wszystko i nic.Ale to chyba swiadomosc,ze za toba polowa zycia ( wersja optymistyczna!) Robisz bilans. Rachunek strat i zyskow.Ja tez probuje troszke oszukac czas. Nie ma w tym nic zlego.Ale staram sie nie przesadzac ,zachowac umiar.Ale wiecie co? Wkurza mnie kiedy ludzie probuje cie ograniczac bo skonczylas 40 lat.Wiec najczesciej nie mowie ile mam i wtedy jest ok.Pozdrawiam wszystkich.


Wróć do „Hyde Park”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 29 gości