swiat zwariowal, czyli absurdy politycznej poprawnosci
http://wiadomosci.onet.pl/1644274,28350 ... osceu.html http://wiadomosci.onet.pl/1644433,28350 ... osceu.html 
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2008 15:13 przez Artur79, łącznie zmieniany 1 raz.
o [piii...] poprawnosci politycznej angoli juz nie mam sily pisac - araby ich zezra na surowo.
co do arniego to zwala na maksa @@ tez [piii...] zalatuje. ojoj biedni geje.
A co by bylo jakbym powiedzial ze nie wierze w boga, a koscioly obrazaja moj brak wiary?
ok, to od dzisiaj jestem kobieta... 
co do arniego to zwala na maksa @@ tez [piii...] zalatuje. ojoj biedni geje.
A co by bylo jakbym powiedzial ze nie wierze w boga, a koscioly obrazaja moj brak wiary?
"Korzystaj z przebieralni, która jest zgodna z twoją identyfikacją płciową".
ok, to od dzisiaj jestem kobieta...
odinn: moze Arniemu nadmiar koksow pakowanych w mlodosci sie odezwal i teraz sam ma problemy z odroznieniem trojkacika od koleczka
wtedy dla twojego dobra, abys juz nie musial ich ogladac, zostal bys urzedowo pozbawiony oczu. otrzymal bys skierowanie ... oczko lewe pyk, prawe pyk ...dziekujemy ze wspolprace dla dobra poprawnego politycznie spoleczenstwa i zapraszamy ponownie, uwaga na schodyA co by bylo jakbym powiedzial ze nie wierze w boga, a koscioly obrazaja moj brak wiary? Laughing
Anglicy będą traktowani jak nielegalni imigranci
Wszyscy Brytyjczycy będą traktowani jako potencjalni nielegalni imigranci przy składaniu podań o pracę - pisze na stronie internetowej "Daily Mail".
Zarówno rodowici Brytyjczycy, jak i obcokrajowcy zgłaszający się do pracodawców będą traktowani tak samo, żeby nie było podejrzeń o dyskryminację. Według zaleceń brytyjskiego Biura Spraw Wewnętrznych (Home Office), pracodawcom nie będzie też wolno wymagać, aby ubiegający się o pracę mówił płynnie po angielsku.
Brytyjski minister do spraw imigracji Liam Byrne powiedział, że pracodawcy muszą upewnić się czy osoba, którą mają zamiar zatrudnić ma prawo do przebywania i pracy na terenie Wielkiej Brytanii. Nowe przepisy mówią, że wszyscy ubiegający się o pracę mają być traktowani tak samo, muszą wiec udowodnić, że nie są nielegalnymi imigrantami, na przykład przez przedstawienie paszportu. Dotyczy to również rodowitych Brytyjczyków. Ci, którzy nie mają paszportów, będą musieli je wyrobić, ponieważ kopia tego dokumentu ma być przechowywana w firmie.
Home Office przestrzega również pracodawców, aby dobra znajomość angielskiego nie była wymogiem podczas rozmowy kwalifikacyjnej: - Jeśli proponowane stanowisko nie wymaga płynnej znajomości języka angielskiego, stawianie takiego warunku będzie traktowane jako przejaw dyskryminacji.
Jednocześnie kara za zatrudnienie nielegalnego imigranta może wynieść nawet 10 tysięcy funtów. Dotychczas było to najwyżej 5 tysięcy funtów.
http://wiadomosci.onet.pl/1646351,28350 ... osceu.html
dla nas w sumie dobrze
. co nie zmienia faktu ze to kolejne chore prawo. A jesli anglik nie bedzie mial paszportu to gdzie go wtedy deportuja? na wody miedzynarodowe ? 
Kara dwa razy większa niż za gwałt, bo siedem lat więzienia - tyle może kosztować w Wielkiej Brytanii obraza homoseksualistów. Decydujące w tej kwestii będzie poczucie humoru posłów, a później być może, policjanta, który miałby odróżniać dowcip od podżegania do nienawiści.
Jak czytamy w "Rzeczpospolitej", wielu Brytyjczyków obawia się teraz, że trafi do aresztu za obrazę gejów, lesbijek i transseksualistów. Słowo "pedał" (fag) jest przecież na Wyspach wyzwiskiem popularnym, używanym nierzadko przez kibiców brytyjskich, czy nawet na szkolnych boiskach. Również brytyjscy satyrycy lubią szydzić z kochających inaczej.
List otwarty w tej sprawie wystosował komik Rowan Atkinson. Popularny Jaś Fasola obawia się o wolność słowa i przyszłość satyry na Wyspach. Uważa on, że takie prawo przyczynić się może do całkowitego zakazania żartów o homoseksualistach. Trudno przecież jasno i precyzyjnie wyznaczyć granicę między ostrym dowcipem a nawoływaniem do dyskryminacji.
W swoim liście otwartym Atkinson ostrzega przed poważnymi implikacjami ustawy dla przyszłości humoru oraz ekspresji twórczej. Jego zdaniem takie prawo to absurd, bo przecież każdy może zażądać specjalnej ochrony przed "prześladowaniami", na przykład ludzie z dużymi uszami. W odpowiedzi brytyjski rząd zapewnił, że "będzie rozróżniał obraźliwe dowcipy i te śmieszne".
Problem jednak właśnie w tym tkwi, że nie ma jasnej granicy pomiędzy tym gdzie kończy się dowcip, a zaczyna obraza. To ma ocenić policja. W zależności od poziomu poczucia humoru oraz orientacji seksualnej funkcjonariuszy. Eksperci już teraz radzą Brytyjczykom, aby w pierwszym rzędzie ograniczyli żarty na temat policjantów. W końcu od nich będzie zależeć, jaką karę otrzymamy za żarty o gejach opowiedziane w pubie przy kuflu piwa – czytamy w "Rzeczpospolitej".
Na pocieszenie można dodać, że Wielka Brytania nie jest jedynym krajem europejskim, w którym trzeba pilnować swojego języka. Unia Europejska i Rada Europy w 2000 roku przyjęły rezolucję wzywającą kraje unijne do wprowadzenia odrębnych przepisów potępiających homofobię. We Francji, w Szwecji, Belgii, Norwegii, Irlandii, Danii i Holandii stały się one rzeczywistością.
wniosek prosty, jesli chcesz obrazic geja to go zgwalc, krocej wyjdzie
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 34 gości