troche pozylem, wiec gadam
a jak juz bede calkiem stary, to w dupsku serdecznie bede mial, a potem to nawte bardziej, bo w kalendarz pieprzne.
Poki co, 40, czy 50 lat to slaby argument, nie wiem, jakie masz o wieku wyobrazenie, ale smialo ide o zaklad, ze wielu dwudziestolatkow ani forma ani budowa ciala nie daloby sobie ze mna rady, mimo, ze 40 minela. Dyscyplina czyni cuda. Poza tym, kazdego prawo sie zaniedbywac, chciec, czy nie chciec tatuazy, ja nie szukam powodu do polemik, szukam ludzi zainteresowanych tym, czym ja sie interesuje
W koncu kazdy ma prawo do swojego zdania.