Postautor: Usercostam » 15 lis 2007 10:15
Nazwijmy ja Mariola. Tydzien po przyjezdzie udalo jej sie znalezc prace w pobliskim fast-foodzie. Szybko nauczyla sie smazyc szaszlyki, chociaz w Polsce nigdy tego nie robila. W pewien lipcowy poranek przyszedl On, nazwijmy go Yusuf. Oczarowany jej pieknymi oczami, wyznal jej, ze jest wlascicielem calej sieci tego przybytku rozkoszy dla podniebienia. Marioli ugiely sie nogi i nie mogac przepuscic takiej szansy - nagle dostala olsnienia - angielski wydal sie jej taki latwy i krzyknela - aj low ju! Yusuf uslyszawszy to tez poczul ze to jego dzien i wydarl z siebie - Masz fajna diupa! Wnet Marioli sie zrobilo mokro, zlapala go za reke i zniknela z nim na zapleczu. Chodza juz ze soba 4 miesiace. Yusuf, podwyzszyl jej pensje do 7 funtow na reke, zeby wynagrodzic jej to, ze moze sie z nia spotykac tylko w fastfoodzie. Ale Mariola go kocha, w koncu przeciez to czlowiek biznesu i moze miec malo czasu! Czasami tylko jest jest smutno, gdy zasypia sama przytulona do garsci funtow... to od Yusufa, mego luby...