50-75 i jakies tam szafki to by fanie bylo teraz tak miec, zalezy jeszcze od dzielnicy oczywiscie.. wydaje mi sie, ze troche podrozalo, tak jak rok temu placilem 60( co nie bylo wcale najtaniej) tak teraz musialem juz 80.. a jedzenie jak za 50 F to duzo, przynajmniej dla mnie, tyle wydawalem, jak zrobilem sobie diete 6 posilkow na dzien

, a budowlanka to juz teraz najnizsza stawka niestety.. wczesniej duzo placili, znajomy pracowal niedawno na kilku budowach jako pomocnik, to szczerze mowiac mnie zaskoczyl ta wiadomoscia, bo wiem, ze to latwa praca nie jest.. ale jeszcze wszystko zalezy, jakie doswiadczenie i kwalifikacji, aha i jeszcze cos bardzo istotnego.. wyda ci sie to glupie troche moze, ale dobrze sie zastanow, jakim dobrym kolega ten twoj znajomy jest...
EDIT
Ja wlasnie sie zastanawiam co co konstruktywnego zrobic z zyciem, bo poki co nie moge pracowac, ale sam nie wiem juz czy chcialbym wracac do londynu.. a tymbardziej do jakiegokolwiek znajomego...

jak juz to do jakiegos mniejszego miasteczka