Postautor: natajla0 » 29 sty 2009 18:33
Dzięki bardzo za radę, ale mam powody podejrzewać, że nic mu się nie stało. Nie chcę tu za dużo pisać. Bardziej zależy mi na tym żeby odezwał się ktoś kto go zna i będzie mógł szczerze powiedzieć co ten człowiek ma do powiedzenia na temat swojego stosunku do syna. Dotarła do mnie jakiś czas temu wiadomość (z trzeciej ręki, więc nie wiem czy prawdziwa), że opowiada znajomym, że to ja nie pozwalam na kontakt z dzieckiem. Może znajdzie się ktoś, kto pomoże mi zrozumieć pewne rzeczy. Poczekam cierpliwie.