Postautor: Gonzo » 13 sty 2009 21:20
Przepisy są tak zawiłe,że co Urząd to inaczej Ci każą robić.We Wrocławiu są najbardziej"życiowi"urzędnicy jakich kiedykolwiek spotkałem w życiu.Sami doradzają aby"wyluzować"i pewne sprawy olać.Przed abolicją teoretycznie jak ktoś pracował za granicą tzn.w UK albo Irlandii np.powinien był się rozliczyć w Polsce.Właśnie wtedy urzędnicy wrocławskiej skarbówki a był rok 2006 doradzili mojej znajomej z UK aby dać sobie spokój bo abolicja to kwestia czasu.Wiecie teoria a życie to dwie różne sprawy.Nie znam też nikogo ani nawet nie słyszałem o takich osobach aby skarbówka ustawiłą ich "pod ścianą"za to,że nie zapłacili podatku w Polsce pracując za granicą.