O wszystkim i o niczym forum ogólne bez ograniczeń terytorialnych
darekzlondku
Emigrant
Posty: 858
Rejestracja: 15 paź 2007 23:09

Postautor: darekzlondku » 05 gru 2008 00:40

...zgubiles cudzyslow... co zmienia znaczenie mysli...
...nie moge sie oprzec porownaniu: Netka wystepuje jakby w roli lekarza, chce skupic sie nad analiza by wyciagac wnioski na przyszlosc, gherbid jak pracownik prosektorium... pokroic, zobaczyc na co umarlo to cialo... Netka, mowi o tym ze film naklania do myslenia... przeszlosci juz nie zmienimy... przeyszlosc mozemy...

gherbid
Rezydent
Posty: 1506
Rejestracja: 16 kwie 2008 19:18

Postautor: gherbid » 05 gru 2008 07:36

Jaki cudzysłów? :shock:
A co do tego "pracownika prosektorium"... Nic nie poradzę na to, że mam analityczny umysł ;)
A przejmować się przyszłością? Litości, teraźniejszość daje nam już wystarczająco wiele powodów do przejmowania, szkoda życia na myślenie o tym co może być.

darekzlondku
Emigrant
Posty: 858
Rejestracja: 15 paź 2007 23:09

Postautor: darekzlondku » 05 gru 2008 08:20

...malo analityczny... przyszlosc jest to czas terazniejszy tylko cokolwiek dalej...

banita
Rezydent
Posty: 7320
Rejestracja: 31 sie 2007 07:34

Postautor: banita » 05 gru 2008 09:18

gherbid pisze:Energia to masa razy prędkość, więc uderzenie awionetki zasuwającej 200 kmh, albo i wolniej, ważącej, powiedzmy 2 tony, w budynek, w żaden sposób nie może się równać z uderzeniem 757 ważącego 115 ton, pędzącego ze znaczną prędkością.


ok ale ja nie o 757 tylko o kuli :) - to jak ma sie do tego malutka kula uderzajaca w sciane i ja przebijajaca? chcialo mi sie to policze :)

porownuje wg. google energie pocisku kalasznikowa do awionetki Mewa PLL M-20

predkosc pocisku 700m/s waga 3,4g

Energia kinetyczna = masa * predkosc do kwadratu / 2

3,4g = 0.0034kg wiec

Ek=0.0034*490000/2=833 J

awionetka 300km/h waga 1320kg

300km/h = 83.33 m/s

ek=1320*6943.89/2=4582966.67 J

ryplem sie gdzies?

roznice energi ogromne wiec .... a kula przebija sciane? pewnie to nie takie proste tlumaczyc komus z ta energia bo do tego dojdzie na jaka powiezchnie dziala ta energia i wytrzymalosc materialu itd :) ale tak daleko to juz mi sie nie chce :)

btw: Ek 757 = 3224187266.4 J :) nie wiem na co mi to ale... :)

gherbid
Rezydent
Posty: 1506
Rejestracja: 16 kwie 2008 19:18

Postautor: gherbid » 05 gru 2008 17:25

banita, jestem pod wrażeniem 8)
Naturalnie jak sam zauważyłeś, to podstawowe wyliczenia, bo w przypadku kuli należy doliczyć jeszcze współczynnik balistyczny, wpływ rotacji na kierunkowane energii, etc... W przypadku samolotu należy uwzględnić konstrukcję budynku, jej zdolność do pochłaniania energii uderzenia, pochłonięcie energii przez konstrukcję samolotu, doliczyć energię paliwa w zbiornikach, osobno przeliczyć siły dla elementów o dużej masie, jak np silniki, elementy podwozia... Tysiące zmiennych. Ale faktem jest, że ponad 3 miliardy Jouli to nie w kij dmuchał :D

darekzlondku co mi tu metafizyką wyjeżdżasz? Przyszłość to nie teraźniejszość, teraźniejszość właśnie się dzieje i nie mamy na nią wpływu. Przyszłość nie istnieje jako taka, jest tylko jedną ze strun rozpiętych pod horyzontem zdarzeń. Mało tego, na przyszłość można wpływać, nie wierzysz? Zapoznaj się z kwantowym modelem świata :twisted:
Kwant nie istnieje w modelu fizycznym, po prostu jest. Pewne właściwości fizyczne otrzymuje po zbadaniu go za pomocą jednej z metod. Jeżeli zbadamy go na okoliczność ładunku, określony ładunek zostanie mu nadany, ale np nie będzie miał masy. Jeżeli zmierzymy mu masę, otrzyma w wyniku badania jakąś wartość, ale nie będzie posiadał ustalonego ładunku...
Proste. Wybierając technikę badania kwantu określamy jego przyszłość.
A w życiu codziennym? Byłbym chory, gdybym miał się zastanawiać co będzie jutro, zbyt wiele czasu spędzam na kształtowaniu swojej najbliższej przyszłości...

darekzlondku
Emigrant
Posty: 858
Rejestracja: 15 paź 2007 23:09

Postautor: darekzlondku » 05 gru 2008 17:59

..powiem tak... pieprzysz jak maly kazio co sie dorwal do kawalka piaskownicy zwanej wiedza... w sowich analizach ile juli co moze zdzialac, czy silnik by taki sraki czy owaki, paliwa wiecej czy mniej... a co z ludzmi ktorzy tam byli, co czuli, dlaczego to wlasnie oni mieli zginac... chcialbys byc na ich miejscu????... a moze chcialbys byc na miejscu ich rodzin???...
...i tu kwiatek do kozucha twojego naukowego podejscia do podejcia...twoje slowa:
Byłbym chory, gdybym miał się zastanawiać co będzie jutro, zbyt wiele czasu spędzam na kształtowaniu swojej najbliższej przyszłości......chcesz sie klucic o logike twoich wywodow...to sie kloc - ale od logiki to ja stwiam oceny a nie ty : pala!

darekzlondku
Emigrant
Posty: 858
Rejestracja: 15 paź 2007 23:09

Postautor: darekzlondku » 05 gru 2008 18:47

...i drugi kwiatek do kozucha: (info z linku ktory uzyles do dyskusji na temat juli, wytrzyma-niewytrzyma, bzdety wertepy...):
"The terrorists steered the plane into the west side of the Pentagon killing 59 passengers and crew as well as 125 victims on the ground. "..
przeanalizuje jak sie zachowuje materia ludzka (zawierajaca 70% wody) gdy uderza w nia pocisk kal.7.62, albo sila bezwladnosci : 80kgX300km/h z jaka uderza w elementy miazdzonej , maszyny... uzyj wyobrazni: zamknij oczy, wstrzymaj oddechtwoje srece wyrywa ci sie- tak szybko bije, panika w myslach, ZA CHWILE KONIEC...
CZUJESZ TEN PRZELICZNIK?

Brain
Gastarbeiter
Posty: 2
Rejestracja: 23 cze 2008 20:12

Postautor: Brain » 05 gru 2008 19:44

Darek zauwazyl cos bardzo slusznego do czego zadne numerki, wykresy i inne pie... nie doprowadza, a co niestety wynika z obu filmow.

Sa osoby, grupy, narodowosci, spolecznosci, sekty, czy jakkolwiek szeroko by to nazwac, dla ktorych smierc od kilku do kilkudziesieciu tysiecy ludzi jest nie wazna w miare ideologii/pieniedzy/wladzy.

Ludzie powinni zaczac wlasnie od przykladow Darka, glodujacych, ubogich, ale niestety znieczulica spoleczna i ciagle przeliczanie doprowadzily do tego, iz zauwazlne sa setki tysiecy ale jak widac i tak nie na dlugo...

darekzlondku
Emigrant
Posty: 858
Rejestracja: 15 paź 2007 23:09

Postautor: darekzlondku » 05 gru 2008 20:19

...moj "wykaldowca" w jednostce specjalnej mowil ze, jak zle poskladasz spadochron, to zle "wplynie" ne twoj skok... tydzien pozniej zabil sie w ten sposob skoczek... wiem ze jak pocisk z SWD przebija mor, to jest w stanie rozwalic twoj uzbrojony w helm leb...... zero przeliczania... fakty... dyskusja o czym... ?
...sorry ze zabijam watek, ale gubienie spraw WAZNIEJSZYSZ boli... fizyke moze jest piekna , ale nie dla mnie... zbyt wiele czynnikow zewnetrzych...

gherbid
Rezydent
Posty: 1506
Rejestracja: 16 kwie 2008 19:18

Postautor: gherbid » 06 gru 2008 05:12

darek nie unoś się tak, bo Ci żyłka pęknie.
A jak nazwiesz fakt, że są ludzie którzy próbują zbić kasę na tej tragedii?
Jakim określeniem byś się posłużył oceniając ludzi, którzy sugerują że ci ludzie tak naprawdę nie zginęli, albo że ich ostatnie słowa były sfałszowane, że odurzono ich narkotykami i diabli wiedzą co jeszcze? Nie rusza Cię to?
Prawda jest taka, że emocjonalne podejście powoduje tylko większe problemy. Ile ofiar pochłonęła interwencja w Afganistanie i Iraku? Da się to przeliczyć, zbilansować i porównać ze stratami z 9/11?
I co mi tu wyjeżdżasz z histeryzowaniem, co kulka z SWD może a co nie? I te patetyczne teksty o miażdżeniu ciał itd... zupełnie jak w japońskim filmie wojennym :lol:
Ogarnij się człowieku i trzeźwiej spogląda na świat. Wypłakujesz się nad losem paru ludzi zabitych z wydarzeniu, które z tragedii zamieniło się w wydarzenie medialne i patent na nabicie kasy, a nikt jakoś nie płacze nad obojętnością ONZ i starannym omijaniem tematu podczas konfliktu w Rwandzie i Burundi, nikt się nie przejmuje Wybrzeżem Kości Słoniowej, czy Somalią? Dlaczego wszyscy przeszliśmy do zgodnego milczenia w kwestii Czeczenii? Bo media już o tym nie trąbią? Gdzie tu logika?

ale od logiki to ja stwiam oceny a nie ty : pala!

Chyba Ci się pojęcia porypały człowieku :lol:
To jak wyraziłem swoje poglądy, to filozofia, a raczej epistemologia, przyjacielu. A kończąc wypowiedź dodam jeszcze: moje życie, moje poglądy, ja widzę świat inaczej niż Ty i nie zamierzam zmieniać mojego systemu wartości tylko dlatego bo Cię ubodło racjonalne podejście do tematu.
Źle Ci z tym? Weź się porycz.

darekzlondku
Emigrant
Posty: 858
Rejestracja: 15 paź 2007 23:09

Postautor: darekzlondku » 06 gru 2008 09:05

...nie zmieniam oceny z logiki: pala... bez prawa do poprawki - mylisz racjonalizm z cynizmem...
z twoje powodu poryczec sie, cos mi sie rypie, zylki pekaja - kto tu sie unosi????
manipulejesz pojeciami, mylisz pojecia...

Brain
Gastarbeiter
Posty: 2
Rejestracja: 23 cze 2008 20:12

Postautor: Brain » 06 gru 2008 14:51

Dobra bo sie zapowietrzyta obaj... (ja moze w pewnym momencie tez).

Ale film to cos wiecej niz ataki terrorystyczne, z tego co pamietam bylo cos o religii, bylo cos o FED itd...
Tez stek bzdur? (tak z ciekawosci)

pozdrawiam

gherbid
Rezydent
Posty: 1506
Rejestracja: 16 kwie 2008 19:18

Postautor: gherbid » 06 gru 2008 15:18

darekzlondku pisze:manipulejesz pojeciami, mylisz pojecia...

:?: :shock: :? :lol: :mrgreen:
Rozbawiłeś mnie serdecznie.

brain
Wątek ekonomiczny to po prostu zlepek wyidealizowanych modeli ekonomicznych, zresztą tą częścią się akurat najmniej interesowałem, jednen z lżejszych błędów jakich się dopatrzyłem to twierdzenie jakoby FED był pierwszym bankiem centralnym. Bzdura, wcześniej były chyba ze trzy próby ustanowienia takich instytucji, jednak okazały się ekonomicznymi niewypałami, dlatego, bo były bankami prywatnymi. Natomiast FED został powołany ustawowo, co na upartego można uznać że niby był pierwszy...
Natomiast część o religiach, to jeden wielki bełkot.
Ode mnie:
Zodiak opracowano w starożytnym Babilonie, stolicy okultyzmu i wszelkiego kuglarstwa 500 lat BC. Egipcjanie mieli zupełnie inny zodiak, bazujący na absolutnie odmiennej hierarchii. Żeby się już nikt nie czepiał, to na dzień dzisiejszy istnieje około 200 zodiaków, każdy uklepany wg potrzeb danej kultury i religii. Ani Horusa, ani żadnego innego z bogów wymienionych w dokumencie nie ukrzyżowano, żaden z tych bogów samoistnie nie zmartwychwstał, potrzebna była interwencja innego boga, co w politeiźmie jest banalnie proste :twisted: , poza tym żaden z tych bogów nie złożył swojego życia jako ofiary dla ludzkości, najbliżej tu do Prometeusza, ale przecież jego skazano na wieczne męczarnie, nieprawdaż? Poza tym nie wiem czemu, Zeitgeist ordynarnie miesza politeizm z monoteizmem.
Krishna to nie Mikołaj - pojawił się nie 25 grudnia, ale w zależności od jednego z obowiązujących wtedy kalendarzy księżycowych między połową sierpnia a początkiem września. A bankowo nie narodził się z dziewicy - Było troszkę inaczej:
Matka Ziemia, mając dość panującego na świecie zła, poprosiła o pomoc Brahmę, Wielkiego Stworzyciela. Brahma zmówił modlitwę do Najwyższego Pana Vishnu, który przychylił się do zanoszonych modłów i obwieścił, że wkrótce narodzi się ktoś, kto położy kres tyranii na Ziemi. Największym draniem był Kamsa, władca Mathury. Pewnego dnia siostra Kamsy, Devaki wyszła za Vasudevę. W dniu zaślubin, głos z nieba obwieścił, że jej ósmy syn zniszczy Kamsę...
Tym ósmym synem był właśnie Krishna...

Trochę nie ten teges, nie? ;)

Wyszperany kiedyś tekst w necie (wklejka z notatnika):
Horus. W katolicyzmie nie ma dualizmu. dualizm dobra i zła jest charakterystyczny dla następujących religii i wyznań - Zaratursianizm, Gnostycyzm, Manicheizm a z chrześcijańskich - Kataryzm - dualizm jest jedną z najbardziej zwalczanych teorii w KK. U podstaw dualizmu tkwi przekonanie, że pierwiastek dobra i zła są równoważne ( z czego na ziemi zło jest silniejsze) , wieczne i jednakowo potężne i konieczne. Nawet podstawowa znajomość zasad chrześcijaństwa mówi, że to idealny dobry Bóg niejako stworzył zło (szatan) i nawet zło mu podlega i zostanie osądzone na krańcu świata. To całkowicie odmienna koncepcja.

W kwestii Horusa i jego 12 apostołów - to w większości proste kłamstwo. np. Horus jest synem Ozyrysa i Izydy lub w innych wersjach Geb - nie urodził się jako człowiek. Nie ma dwunastu uczniów a 12 to liczba panteonu głównych egipskich bogów. Patenty w stylu - Baranek Boży to już kompletny wymysł. "Awatarem" Horusa jest jak wiadomo sokół i tarcza słoneczna a nie Baran - to awatar zupełnie innego boga. itp itd. kłamstwa i przeinaczenia. A numer z krzyżowaniem Horusa to już kompletny debilizm i konfabulacja. Przypisano tu mu właściwość Ozyrysa - pociętego na kawałki przez Seta, który odradza się składany przez Izydę i ożywiany jej łzami - taka personifikacja wiosny/rozrodu itp.
Takowoż z Dionizosem - ten akurat został pożarty przez innych bogów lub też został uratowany z płonącego łona swojej matki przez Zeusa- ojca. Krzyżowanie to kompletne kłamstwo - pierwsze słyszę taką bzdurę. korelacje sa tylko w pierwszych momencie - czasami podejrzewa się , że rytualny kanibalizm Dionizjów (odtwarzanie pożarcia D. przez innych Bogów.) mógł mieć wpływ na teologię katolicką - kłopot w tym, że ideą komuni nie jest odtwarzanie śmierci a jednoczenie się z Jezusem w sposób cielesny. Nie ma korelacji do śmierci na krzyżu i związanego z nim poświęcenia.
Itd. itp. Więcej nie warto krytykować.

kłamstwa, kłamstwa kłamstwa. Dopasowywanie i przeinaczanie faktów do teorii oraz zbiór mitów.

źródło gdzieś zadziałem, ale można sobie wyszperać.

A tu bardziej znośna forma :lol:
http://uk.youtube.com/watch?v=7Kr4l2m3RWg
Ostatnio zmieniony 06 gru 2008 18:08 przez gherbid, łącznie zmieniany 1 raz.

Brain
Gastarbeiter
Posty: 2
Rejestracja: 23 cze 2008 20:12

Postautor: Brain » 06 gru 2008 16:38

Pisz kogo cytujesz bo potem bedzie ze to ja cie rozbawiam.

Dobra dorzucam do kilku zaslyszanych teorii.

Czlowieku marnujesz sie, profesorzyny jakies ci nie podskocza :D

gherbid
Rezydent
Posty: 1506
Rejestracja: 16 kwie 2008 19:18

Postautor: gherbid » 06 gru 2008 18:07

Scuzi, już poprawiłem cytat :)

A tak na serio, dobrym profesorom do pięt nie dorastam. Ja tylko amatorsko interesuję się mitologią hinduską, chińską, japońską, celtycką, nordycką, grecką, egipską i po trochu mitologią indian północnoamerykańskich :)
W tych historiach tkwi prawdziwa magia, o niebo lepsza od większości książek :twisted:
Poza tym, jak zauważył darekzlondku, mam irytująco analityczny umysł :lol:
Jak natykam się na coś, co wzbudza moje zainteresowanie, to od razu się pytam
"a dlaczego?", a potem wykopuję wszelkie możliwe materiały źródłowe które mogą mi pomóc z znajdowaniu odpowiedzi na dręczące mnie pytania 8)
Wiesz jaką to ma zaletę? Wyrabiam sobie własne zdanie na dany temat i potrafię w dyskusji bronić swoich przekonań - taki Zeitgeist jest dobry dla niedokształconych amerykańskich leszczy. Tylko że cholernie mnie boli, gdy patrzę ilu normalnych ludzi w ciemno łyka umiejętnie sporządzoną medialną papkę i nawet nie zadadzą sobie trudu choćby wyrywkowego sprawdzenia wiarygodności serwowanych teorii...


Wróć do „Hyde Park”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 47 gości