No, częściowo masz rację. Wszędzie nie byłem we Wrocku. Obiecuję naprawić to następnym razem - wpadnę do zoo i przyniosę ci trochę bananów
A tak na serio. Nowy Dwór, Ołbin, cały trójkąt bermudzki... Nawet Śródmieście. centrum... Jedna wielka patologia.
Poza tym brud, potworny. Smród, powietrze które dosłownie można zobaczyć. Mnóstwo podobieństw do Londynu, z tym że w Londynie mimo jego ogromu, tak naprawdę ciężko dostać w pysk spacerując po mieście trzeba raczej się postarać, żeby wdepnąć w problemy.
Może się z tym nie zgodzisz, trollu?
edit - postanowiłem troszkę poszperać, żeby znaleźć informacje o Wrocku - w końcu prawie 2 lata mnie tam nie było. No i proszę co sobie wygooglałem:
http://e-lama.pl/artykul.php?id=807
Widzę, że zagłębia patologii wciąż się powiększają. Londyn na tym tle jawi się jako spokojne miasto. A Milton Keynes? Wow. Normalnie oaza spokoju