O wszystkim i o niczym forum ogólne bez ograniczeń terytorialnych
gherbid
Rezydent
Posty: 1506
Rejestracja: 16 kwie 2008 19:18

Postautor: gherbid » 06 lis 2008 22:07

Oj, bo jeszcze uwierzę :lol:

kaslawka
Rezydent
Posty: 1830
Rejestracja: 07 paź 2007 13:54

Postautor: kaslawka » 06 lis 2008 22:12

oj nie znasz mnie, jam czasami uparte bydle.... :lol:

gherbid
Rezydent
Posty: 1506
Rejestracja: 16 kwie 2008 19:18

Postautor: gherbid » 06 lis 2008 22:15

bydlę? :shock: hmm...
Aaaa, no tak, bo faceci to świnie :lol:

kaslawka
Rezydent
Posty: 1830
Rejestracja: 07 paź 2007 13:54

Postautor: kaslawka » 06 lis 2008 22:19

my i tak wszyscy jedno wielkie ZOO :wink:

no moze za ostro po sobie pojechalam :roll:
jakos niedelikatna dzisiaj jestem zupelnie :lol:

gherbid
Rezydent
Posty: 1506
Rejestracja: 16 kwie 2008 19:18

Postautor: gherbid » 06 lis 2008 22:30

U Was, kobietek, to normalne :D

kaslawka
Rezydent
Posty: 1830
Rejestracja: 07 paź 2007 13:54

Postautor: kaslawka » 06 lis 2008 22:38

:lol:

jutro juz wroce do normy, pare godzin dobrego snu, jutro pojade na zakupy do nowego centrum handlowego w Sheperds Bush i wszystko bedzie cacy :wink:

gherbid
Rezydent
Posty: 1506
Rejestracja: 16 kwie 2008 19:18

Postautor: gherbid » 06 lis 2008 22:46

kaslawka pisze:[...]pojade na zakupy do nowego centrum handlowego w Sheperds Bush i wszystko bedzie cacy :wink:

Nie dla portfela :lol:
Nie zapomnij pójść za radą Gonza i przelicz funciki :twisted:

kaslawka
Rezydent
Posty: 1830
Rejestracja: 07 paź 2007 13:54

Postautor: kaslawka » 06 lis 2008 22:56

no dobra...uzyje karty, to i portfel bedzie zadowolony i funcikow nie bede musiala przeliczac :lol:


spiaca lekko jestem, ide sie otulic moja rozowa kolderka :lol:

Dobranoc!

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 07 lis 2008 07:19

vonder pisze:emigranci z Polski nie są i nie bedą brytyjczykami (...)
Brytyjczycy nie będą uznawali takiej osoby jako rodaka, po prostu nie ma takiej opcji.


To twoja opinia i masz do niej prawo niezaleznie od tego jak bardzo bledna by nie byla :lol:
Natomiast kontynuujesz irytujaca maniere wypowiadania sie za kogos z niezmierna pewnoscia siebie. Dam ci tego probke:
"NIGDY w UK nie znajdziesz innej pracy niz na zmywaku, po prostu NIE MA takiej opcji bo Polacy w UK to popychadla"

Brzmi znajomo? Wiec moze sposc nieco z tonu i dopusc do siebie chociaz cien watpliwosci iz ten swiat nie musi krecic sie wkolo twoich wyobrazen.

Dla ulatwienia podam ci definicje co oznacza slowo "British":

Wikipedia pisze:British people, or Britons, are the native inhabitants of Great Britain and their descendants or citizens of the United Kingdom, of the Isle of Man, one of the Channel Islands, or of one of the British overseas territories.


Webster Dictionary pisze:British
1 a: the Celtic language of the ancient Britons b: british english
2plural in construction : the people of Great Britain or the Commonwealth of Nations


Wiec jak widzisz ze "British" nie oznacza tego co ci sie wydaje.


Artur: w dalszym ciagu uwazam ze mylisz pojecia.
Twoje porownanie
Polacy - Kaszubi, Pomorzanie... itp
Brytyjczycy - Anglicy, Szkoci...

jest nietrafne, slowem “Brytyjczyk” okreslasz bowiem kogos kto jest w UK “z dziada, pradziada” tak jak slowem “Polak” rdzennego Polaka. Natomiast nie taka jest definicja slowa “Brytyjczyk”. Jesli Ukrainiec ma paszport polski to jest on “obywatelem polskim” natomiast jesli Hindus ma brytyjski to jest on “Brytyjczykiem” wlasnie – wynika to z innego rozumienia slowa “nation” i “narod” w obu jezykach.

Anglicy, Szkoci, Walijczycy itp sa odrebnymi nacjami (w polskim znaczeniu tego slowa), z odrebnymi jezykami (a nie z gwara), z odrebna kultura itp. Kaszubi, Pomorzanie itp takowymi nie sa (bo nie rozmawiamy o sytuacji plemiennej 1000 lat temu).

Slowo "Brytyjczycy" mozna porownac do slowa "Australijczycy". Nie ma w polskim znaczeniu slowa "narod" czegos takiego jak narod australijski (czy amerykanski) bo jest to mieszanka narodowosci. Jest to natomiast "nation" w angielskim znaczeniu tego slowa.
Wroc do cytatu ktory podawalem na poczatku bo to wlasnie od roznego rozumienia slowa "nation" i "narod" bierze sie cale nieporozumienie. Kiedy w jezyku poslkim mowisz "narod polski" mowisz o takich ktorzy sa Polakami "rdzennymi", kiedy w jezyku angielskim mowisz "British nation" mowisz (jak w definicji powyzej) o tych ktorzy maja paszport UK lub nawet Commonwealth.

Artur79
Rezydent
Posty: 2318
Rejestracja: 30 sie 2007 09:41

Postautor: Artur79 » 07 lis 2008 09:20

ja pie..., wykrety, definicje itp zeby tylko nie odpowiedziec na proste pytanie, które juz nie wiem jak sformulowac zeby ktos sie nie przyczepil. kazdy dobrze wie o co mi chodzilo gdy pytalem czy czujesz sie bardziej polakiem czy brytyjczykiem a nikt nie pokwapil sie na to pytanie odpowiedziec, zwlaszcza Marc co mnie tu definicjami zasypuje, prosze tylko mi nie pisz ze zaraz jak dostaniesz paszport to odpowiesz :)
Mozliwe ze mylilem sie z definicja, bo bylem pewny ze terminem british okresla sie wszystkich obywateli wysp, niewazne czy rodowitych czy nie, byle z papierami, ale mi nie chodzilo w pytaniu o oficjalne formulki i dopasowywanie lub nie, do nich.
kaslawka: wojny nie bedzie mozesz isc na zakupy, jesli masz zamiar zabrac faceta to lepiej wyslij go do Iraku, bedzie Ci wdzieczny, wierz mi :P

banita
Rezydent
Posty: 7320
Rejestracja: 31 sie 2007 07:34

Postautor: banita » 07 lis 2008 09:32

no to odpowiem :)

Artur79 pisze:Ja pytam czy czujesz sie bardziej polakiem czy brytyjczykiem/anglikiem ? Gdybys mial gdzies mieszkac do konca zycia co bys wybral, gdyby byla wojna miedzy tymi krajami po której stronie bys walczyl ?


nie czuje sie ani brytyjczykiem, ani polakiem, ani europejczykiem, ani itd :)
mieszkac bede tam gdzie bede chcial i gdzie moja rodzina bedzie szczesliwa, teraz jest to anglia i nie zapowiada sie na rychla zmiane ale kto wie ... moze wygram w lotto :)
nie stanol bym po zadnej stronie, w nosie mam wojny, przynaleznosc do kawalka ziemi mnie nie bawi, ogolnie panstwowowsc mnie smieszy - pewnie dlatego nie czuje sie nikim z wyzej wymienionych.
a moze jestem "obywatelem swiata"? eeee tez odpada - "mam" dzialke na wenus wiec moze kiedys mnie tam wywieje:)

wychodzi wiec ze jestem nikim:) nigdzie nie naleze wiec - banita :)

uff...the end... happy now???

Artur79
Rezydent
Posty: 2318
Rejestracja: 30 sie 2007 09:41

Postautor: Artur79 » 07 lis 2008 09:38

mam nadzieje ze z identyfikacja tozsamosci plciowej nie masz takich problemów :P
to naprawde nie jest obciach przyznac sie ze sie czuje polakiem, serio :)

banita
Rezydent
Posty: 7320
Rejestracja: 31 sie 2007 07:34

Postautor: banita » 07 lis 2008 09:41

poczekaj niech spojrze w dol ...:)

ale dla mnie to nie obciach ale czy jesli mam to panstwo kompletnie w d... i nie obchodzi mnie co sie z nim wydazy to czy mam prawo sie nazywac polakiem?

Artur79
Rezydent
Posty: 2318
Rejestracja: 30 sie 2007 09:41

Postautor: Artur79 » 07 lis 2008 09:47

Myslisz ze mi sie noz w kieszeni nie otwiera gdy mysle o tej bandzie zlodzieji i darmozjadów za biurkami ? Ale to nie chodzi o panstwo w formalnym rozumieniu, tylko o przynaleznosc do jakiegos narodu, o to z kim i gdzie czujesz sie najlepiej.

banita
Rezydent
Posty: 7320
Rejestracja: 31 sie 2007 07:34

Postautor: banita » 07 lis 2008 09:51

poniewaz ciagle wiekszosc znajomych i cala rodzina to polacy wiec wychodzi ze z polakami:) czuje sie najlepiej tam gdzie mi jest dobrze :) i z ludzmi z ktorymi jest mi dobrze niewazne jakiej narodowosci, religii, koloru itd.


Wróć do „Hyde Park”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 34 gości