O wszystkim i o niczym forum ogólne bez ograniczeń terytorialnych
ewazraju
Rezydent
Posty: 1579
Rejestracja: 16 wrz 2007 14:54

Postautor: ewazraju » 05 lis 2008 22:40

dobrze bo banany beda tansze :D

Usercostam
Rezydent
Posty: 5232
Rejestracja: 06 gru 2013 12:00

Postautor: Usercostam » 06 lis 2008 00:10

Przeciez Obama nie jest czarny... to najzwyklejszy mulat jest...

Coyote
Gastarbeiter
Posty: 1
Rejestracja: 18 gru 2007 03:48

Postautor: Coyote » 06 lis 2008 03:56

brain pisze: Po Bush'u to by wystawili chomika demokraci i by wygral, albo dracene ;)


Dokladnie taki sam komentarz miala dzisiaj moja kolezanka zza sasiedniego biurka, ona mowila o Myszce Miki, ale oboje macie racje.

Coyote
Gastarbeiter
Posty: 1
Rejestracja: 18 gru 2007 03:48

Postautor: Coyote » 06 lis 2008 04:00

krzysiekkk pisze: Czarni byli dumni i to jest normalne. Od lat mieli tam przerypane. Wpierw przywiezli ich jako niewolnikow potem przez 10 lecia traktowali jak...sami wiecie.


Ja nie wiem, oswiec mnie prosze.

ps. byles kiedys w stanach czy ci ktos kto byl opowiadal?

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 06 lis 2008 07:37

Ja cie oswiece. Legalna i zgodna z prawem dyskryminacja rasowa trwala w USA do 1970r (a mortgage discrimination do1975r) . Posuwala sie do absurdow takich jak osobne toalety dla "white" i "colored":

After the Thirteenth Amendment abolished slavery in America, racial discrimination became regulated by the so called Jim Crow laws, which mandated strict segregation of the races
(...)
By 1968 all forms of segregation had been declared unconstitutional by the Supreme Court and by 1970, support for formal legal segregation had dissolved.


A teraz prosilbym wrocic do tematu. Fakt iz Obama nie jest bialy (nie jest tez czarny, jest mulatem) ma jak dla mnie znaczenie tylko w kontekscie takim ze pierwszy raz prezydentem USA zostal kto innym niz bialy mezczyzna. Obawiam sie tylko ze bedzie to nie do strawienia dla niektorych i ze po prostu zostanie wczesniej czy pozniej zamordowany...
To co mowil do tej pory brzmi (jak dla mnie) pozytywnie - glownie mam tu na mysli polityke zagraniczna: bardziej harmonijna wspolprace z EU czy wycofanie sie z okupacji Iraku. Teraz nalezy tylko poczekac i zobaczyc jaka bedzie tego realizacja.

Artur79
Rezydent
Posty: 2318
Rejestracja: 30 sie 2007 09:41

Postautor: Artur79 » 06 lis 2008 09:12

Czarni byli dumni i to jest normalne. Od lat mieli tam przerypane. Wpierw przywiezli ich jako niewolnikow potem przez 10 lecia traktowali jak...sami wiecie. Mieli powod do dumy i to cholernie duzy. Nie pamietasz jak Polacy sie cieszyli jak wybrano papierza Polaka?

Ale to bylo i minelo, ile to mozna wyciagac i co to ma wspolnego z Obama, jako 10 latek przyczynil sie do zniesienia segregacji rasowej ?
Pozatym, duma z koloru skóry, jak to k...a brzmi ? Chyba wiesz z czym mi sie to kojarzy ? Jestem dumny ze prezydentem mojego kraju jest bialy, mam powod do dumy, co nie?:)
Polacy sie cieszyli ze wybrano papieza polaka bo po pierwsze byl to pstryczek w nos komuchom i wierzyli ze papiez pomoze im zmienic system. Po drugie polak a bialy to inne pojecia, to jakbys porównal cos cieplego i zielonego, nie ma sensu. Kolor skóry to cecha fizyczna a narodowosc to cos mniej namacalnego ale to drugie bardziej laczy ludzi, wspolny kraj itp. a nie kolor skóry.
Tak sobie mysle ze cieszy mnie ze wygral Obama bo teraz czarni nie beda mogli pie... jak oni to maja przerabane i przez tych wstretnych bialych do niczego nie moga dojsc, zrobil im niedzwiedzia przysluge :P, moze niektórym wbije to do lba ze kazdy moze.

Brain
Gastarbeiter
Posty: 2
Rejestracja: 23 cze 2008 20:12

Postautor: Brain » 06 lis 2008 12:09

Wszystkie niejasnosci "wyjasnione" w jednym miejscu.

A i przeczytajcie calosc jak chcecie dyskutowac ;)

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 06 lis 2008 12:16

Ladnie nagromadzony stek bzdur :D

Najbardziej podoba mi sie "dowod" ze jest muzulmaninem - z uwagi na srodkowe imie i dlatego ze czytal ksiazke napisana przez muzulmanina :lol: :lol: :lol:

Brain
Gastarbeiter
Posty: 2
Rejestracja: 23 cze 2008 20:12

Postautor: Brain » 06 lis 2008 12:26

Prosilem przeczytaj cale, 3 min na 15 stron z wszystkimi linkami, super.
Stek bzdur mozna powiedziec o wszystkim z czym sie nie zgadzamy, kwestia czy wiadomosci i inna wizje wysluchamy czy "Radio Maryja".

JORDIN17
Emigrant
Posty: 163
Rejestracja: 11 paź 2008 17:58

Postautor: JORDIN17 » 06 lis 2008 18:03

jeszcze pare lat temu byloby nie mozliwe by prezydentem zostal czarnoskory kandydatniewazne jaki swietny bylby jego plan,a teraz 95% czarnych(kolorowych) glosowalo na Obame i 48% bialych (tak ogolnie),swiadczy to o tym ze nie wszyscy glosowali na kolor skory,oczywiscie czarnoskorzy sa bardzo dumni z tego,i maja z czego byc dumni,to jest dla nich jakis przelom,a biali z pewnoscia glosowali na jego polityke bo wierza ze uda mu sie polepszyc sytuacje w kraju,wielu ludzi bylo juz,lekko mowiac, zmeczonych rzadami Bush`a,to tez swiadczy o tym ze jest coraz wiecej tolerancji na tym swiecie i to jest tez wspaniale,caly swiat cieszy sie z tego ze Barack Obama zwyciezyl.Miejmy nadzieje ze jednak nie dojdzie do zadnych atakow rasistowskich na nowego prezydenta.

Gonzo
Rezydent
Posty: 1000
Rejestracja: 31 sie 2007 00:12

Postautor: Gonzo » 06 lis 2008 19:53

Obama to polityk mocno lewicowy.Zamieni USA w socjal-kołchoz coś podobnego do UE co oczywiście nie będzie w interesie tego biznesu,który generuje olbrzymie zyski bo obłożony zostanie wyższymi podatkami.

krzysiekkk
Gastarbeiter
Posty: 15
Rejestracja: 12 wrz 2007 11:08

Postautor: krzysiekkk » 06 lis 2008 20:23

Ale to bylo i minelo, ile to mozna wyciagac i co to ma wspolnego z Obama, jako 10 latek przyczynil sie do zniesienia segregacji rasowej ?
Pozatym, duma z koloru skóry, jak to k[cenzura]a brzmi ? Chyba wiesz z czym mi sie to kojarzy ? Jestem dumny ze prezydentem mojego kraju jest bialy, mam powod do dumy, co nie?
Polacy sie cieszyli ze wybrano papieza polaka bo po pierwsze byl to pstryczek w nos komuchom i wierzyli ze papiez pomoze im zmienic system. Po drugie polak a bialy to inne pojecia, to jakbys porównal cos cieplego i zielonego, nie ma sensu. Kolor skóry to cecha fizyczna a narodowosc to cos mniej namacalnego ale to drugie bardziej laczy ludzi, wspolny kraj itp. a nie kolor skóry.

Nie , ze chce sie tutaj przepychac sle mam chec to wyjasnic jak ja to rozumiem. Dla wielu ludzi czarni to czarni i niewazne skad pochodza. Wrzuca sie ich do worka z kilkuset milionami czarnych z całego swiata. Na pewno ich praprzodkowie pochodza z Afryki ale nasi prapraprapraprzodkowie rowniez. Afroamerykanie jednak na przelomie dziesiecioleci stworzyli swoja swoista kulture w USA.Chcial nie chcial ich dziadowie przekazali im jakies wartosci ktore z latami sie zamazywaly bo kolejne dzieci wzrastaly juz w nowych tradycjach. Kolor skory jednak zawsze dzialal na ich niekorzysc wiec musieli sie jednoczyc w niedoli i wspierac. Nierzadko byla to zwyczajna izolacja. Zyli obok i sila rzeczy stworzyli swoja spolecznosc. Pomimo tego, że oficjalnie zniesiono segregacje rasowa to wiadomo ze wciaz ona istnieje , zwlaszcza wsrod elit. Zobaczmy ile mamy czarnych celebrities na gali oskarowej a ile bialych np. Piszac ze czarni amerykanie sa dumni z ciemnoskorego prezydenta mam na mysli, ze sa dumni z tego ze wygral ktos z ich spolecznosci ktora zawsze byla dyskryminowana. Ze wygral z podzialami i udowodnil ktos z ich czarnej spolecznosci moze piastowac ten najwyzszy urzad.. W stanach mowiac black man najczesciej ma sie na mysli nie czarnego z afryki ktory wyrastal w afrykanskiej kulturze ale Afroamerykanina ktory wyrastal co prawda w amerykanskiej kulturze ale również w niezwykle czesto dyskryminowanej grupie etnicznej. W stanach ciemny kolor skory jest nierzadko kojarzony z przynaleznoscia do grupy etnicznej np.; da hood, black community, afroamericans, black people. To sa nazwy ktorymi oni sami sie posluguja najzwyczajniej.a wiec jest tu jakas analogia do takiej małej "narodowosci". W USA nie jest az tak latwo wrzucic ludzi do jednolitego worka bo Stany Zjednoczone nie znaczy kraj ktory ma kilkadziesiat duzych wojewodztw nazywanych stanami ale ze jest to unia polaczonych niezaleznych panstw ktore nazywaja sie stanami. Rownolegle do tego jest tam kilkaset narodowosci i kilkanascie z nich tworzy naprawde zauwazalne mniejszoscoi etniczne. Pomimo tych podzialików wszyscy oni maja ceche wspolna czyli maja narodowosc amerykańską. Moze troche chaotycznie sie okreslam ale mam nadzieje ze idzie zrozumiec sens ;).
brain napisał:
Po Bush'u to by wystawili chomika demokraci i by wygral, albo dracene


Dokladnie taki sam komentarz miala dzisiaj moja kolezanka zza sasiedniego biurka, ona mowila o Myszce Miki, ale oboje macie racje.

A jak skomentujesz ze wewnatrz demokratow wygral charyzmatyczny i blyskotliwy Barack w starciu z pewnakiem Hilary Clinton, he?


Powiem wam jedno, teraz wielu bedzie jechac po Obamie , ze podobnie jak Tusku naobiecywal cudow i ciekawe jak sobie z tym poradzi. Wiec kogokolwiek by wybrano to mozna byloby tak powiedziec. Ale w tutaj jest pelno pozytywnej i swiezej energii, chec zmian i chcaca je wprowadzac nowa cala ekipa. wiec nawet jak sie nie uda to jest nadzieja zeby sprobowac. Jest jakis sens i poczatek. W przypadku McCaina mysle ze byloby duzo mniej entuzjazmu i zludzen na poprawe. A jak bedzie zobaczymy.

Coyote
Gastarbeiter
Posty: 1
Rejestracja: 18 gru 2007 03:48

Postautor: Coyote » 07 lis 2008 00:10

krzysiekkk pisze: A jak skomentujesz ze wewnatrz demokratow wygral charyzmatyczny i blyskotliwy Barack w starciu z pewnakiem Hilary Clinton, he?


Pan Barack bardzo sprawnie przeszedl przez debaty telewizjne (te przed konwencja), zreszta jest swietnym mowca, czuje tlum i kazdemu potrafi powiedziec dokladnie to co ten chce uslyszec, nawet jezeli bedzie to w sprzecznosci z inna wypowiedzia sprzed dwoch minut. Hilary Rodman C. natomiast tracila zimna krew, gubila watki, ryczala do ludzi jak zarzynany bawol a jej rzadze wladzy bila po oczach. Dodatkowo w oczach Amerykanow ona juz sobie porzadzila, bo byla w Bialym Domu przez osiem lat, a jako senator okazala sie nieskuteczna w sprawie reformy ubezpieczen medycznych. Fakt, ze przeprowadzila sie do NYC zeby tym senatorem zostac tez nie zostal dobrze odebrany. Obama zebral nienotowana wczesniej sume na kampanie i kupowal reklamy na prawo i lewo, co tez swoje robi. Tak wiec Demokraci odrobili zadanie domowe i wyszedl im Barack.
ps. wg kogo Hilary byla "pewniakiem"?

krzysiekkk
Gastarbeiter
Posty: 15
Rejestracja: 12 wrz 2007 11:08

Postautor: krzysiekkk » 07 lis 2008 09:58

ps. wg kogo Hilary byla "pewniakiem"?


byla pewniakiem w odniesieniu do tej naiwnej tezy :
Po Bush'u to by wystawili chomika demokraci i by wygral, albo dracene


Dokladnie taki sam komentarz miala dzisiaj moja kolezanka zza sasiedniego biurka, ona mowila o Myszce Miki, ale oboje macie racje.
wg ktorej (moze zle ja zrozumialem) niewazne kto byle nie McCain. Hilary i Barack to dwaj precedensowi kandydaci; pierwsza kobieta lub pierwszy ciemnoskory. Z dwojga "nowego i niepewnego tym samym" Clinton miala wg mnie na pierwszy rzut oka mocniejsze portfolio. BYla zona CLintona za ktorego USA miala swietny okres w gospodarce i ogólem. Clinton odszedl zaledwie 8 lat temu i ludzie wciaz pamietaja to poczucie dobrobytu. Wiadomo bylo ze gdyby ona wygrala to Clinton bylby na swoj spopsob 3 raz prezydentem jako maz swojej zony prezydentowej. Barack byl przedewszystkim ciemnoskory i owszem jest swietnym oratorem ale na prezydenta wielu ludzi w owym czasie sie obawialo zeby go wybrac ponad Hilary z uwagi ze bylo duze ryzyko przegranej w koncowej rozgrywce. Kasowo w sensie wydatkow na kampanie na tamtym etapie mysle ze conajmniej bylo podobnie Barack vs Hilary jesli nie z wyraznym wskazaniem na Clinton. Za nia staly elity biznesowe i rozne kasiaste lobby. Jednak z czasem jak rozwijala sie kampania nadchodzil czas pierwszej selekcji; wybrano Baracka.
Pan Barack bardzo sprawnie przeszedl przez debaty telewizjne (te przed konwencja), zreszta jest swietnym mowca, czuje tlum i kazdemu potrafi powiedziec dokladnie to co ten chce uslyszec, nawet jezeli bedzie to w sprzecznosci z inna wypowiedzia sprzed dwoch minut


A czego oczekuje sie od prezydenta? Czyz nie powinien jasno i wyraznie komunikowac sie z calym swoim ludem? Ogladalem calkiem duzy kawalek jego. Hilary i McCaina spiczów i debat i nie razily mnie po uszach jakies sprzecznosci u niego.Wręcz przeciwnie. Poza tym to sa emocje w trakcie takich wiecow na zywo i kazdy sie moze machnąc a potem mozna zlapac za slowo i zrobic afere. Przeciez tam byl kolosalny sztab wyborczy na tylach ktory nie mogl sobie pozwolic na brak spojnosci w programie. I jeszcze jedno; jeszcze sie chyba nie narodzil ktos kto by spelnil oczekiwania wszystkich.

ODINN
Posty: 0
Rejestracja: 03 paź 2008 14:03

Postautor: ODINN » 09 lis 2008 14:22

Obrazek

he.... :D


Wróć do „Hyde Park”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 58 gości