O wszystkim i o niczym forum ogólne bez ograniczeń terytorialnych
gherbid
Rezydent
Posty: 1506
Rejestracja: 16 kwie 2008 19:18

Postautor: gherbid » 24 sty 2009 17:53

Powiedz mi, w jakim tempie rośnie bezrobocie w kraju i jaki to ma związek z kursem waluty? Ale tak szczerze, proszę. Co się dzieje, jak rośnie bezrobocie i ludzie zaczynają wydawać mniej?

Analitycy twierdzą, że złoty słabnie nie tylko z powodu spekulacji . W europejskiej gospodarce panuje ogromna niepewność, którą spotęgowały w piątek bardzo niepokojące dane z Wielkiej Brytanii, która po raz pierwszy od 1991 r. weszła oficjalnie w recesję. W ostatnich trzech miesiącach ubiegłego roku brytyjski PKB spadł o 1,5 proc. w skali roku.

Inwestorzy spoza Europy podchodzą do złotego z podwójną nieufnością - nie dość, że jest to waluta kraju europejskiego, który jest gospodarczo powiązany m.in. z Wielką Brytanią, to jeszcze Polska jest tzw. rynkiem wschodzącym. A do takich inwestorzy podchodzą z dużą ostrożnością - wyjaśnia Marek Rogalski, główny analityk domu maklerskiego First International Traders.

źródło

Następna ciekawostka.
Możliwość okresowego ograniczenia czasu pracy oraz proporcjonalnego obniżenia wynagrodzenia, a także obniżenie akcyzy na energię dla wysoko energochłonnych odbiorców - to niektóre z antykryzysowych propozycji Ministerstwa Gospodarki (MG).

źródło
Aż chce się zakrzyknąć - Vive la Pologne!

bankierka
Gastarbeiter
Posty: 34
Rejestracja: 26 paź 2008 09:13

Postautor: bankierka » 25 sty 2009 10:35

porównanie kursów walut do złotego wg tabel NBP na przestrzeni ostatniego półrocza. Procent wzrostu to iloraz pomiędzy średnimi kursami z piątku 24.01.2009 r. a średnimi za cały lipiec 2008 r.

jen (Japonia) 100 JPY 101,33% :!:
dolar Hongkongu 1 HKD 67,14%
dolar amerykański 1 USD 66,30%
yuan renminbi (Chiny) 1 CNY 66,20%
bat (Tajlandia) 1 THB 59,64%
peso filipińskie 1 PHP 57,83%

SDR (MFW) 1 XDR 50,32%
dolar singapurski 1 SGD 49,58%
ringgit malezyjski 1 MYR 48,96%
frank szwajcarski 1 CHF 46,31%

korona duńska 1 DKK 34,97%
lit litewski 1 LTL 34,85% :!:
lew bułgarski 1 BGN 34,84% :!:
euro 1 EUR 34,84%
korona estońska 1 EEK 34,79%
łat łotewski 1 LVL 34,64%
rupia (Indonezja) 10000 IDR 34,25%
dolar kanadyjski 1 CAD 33,34%
kuna chorwacka 1 HRK 30,98%
rand (RPA) 1 ZAR 22,89%
won (Korea Płd.) 100 KRW 21,66%
peso meksykańskie 1 MXN 20,14%
lira turecka 1 TRY 20,09%
korona norweska 1 NOK 19,87%
korona szwedzka 1 SEK 18,89%
rubel rosyjski 1 RUB 17,18%
dolar nowozelandzki 1 NZD 14,32%
real brazylijski 1 BRL 13,53%
funt szterling 1 GBP 13,48% :shock:
korona czeska 1 CZK 12,70%
lej rumuński 1 RON 11,26%
dolar australijski 1 AUD 11,00%
forint (Węgry) 100 HUF 8,79%
korona islandzka 100 ISK 2,43%
hrywna (Ukraina) 1 UAH -3,79%

gherbid
Rezydent
Posty: 1506
Rejestracja: 16 kwie 2008 19:18

Postautor: gherbid » 25 sty 2009 11:34

Tabelkę to mogę sobie znaleźć w necie. Tymczasem mi nie chodzi o historię kursu walut. Ponawiam pytanie:
Powiedz mi, w jakim tempie rośnie bezrobocie w kraju i jaki to ma związek z kursem waluty? Ale tak szczerze, proszę. Co się dzieje, jak rośnie bezrobocie i ludzie zaczynają wydawać mniej?


Tak ciężko odpowiedzieć, czy może po prostu niewygodnie?

bankierka
Gastarbeiter
Posty: 34
Rejestracja: 26 paź 2008 09:13

Postautor: bankierka » 25 sty 2009 17:07

bezrobocie rośnie i będzie dalej rosło na ten rok przewidują ok 400tyś więcej bezrobotnych niż w 2008 (moim zdaniem będzie więcej ze wglądu na wysoką bazę 2008... ja szacuje nawet 800tyś nowych bezrobotnych)

ale kursy walut to nie tylko bezrobocie (patrz USA, umocnienie waluty mimo bezrobocia na niespotykaną skalę)


dlaczego na parze GBP/PLN nie mamy 5,5 zł

bo UK bardziej hamuje niż Europa ze względu na duża bańkę nieruchomości+finansów

gherbid
Rezydent
Posty: 1506
Rejestracja: 16 kwie 2008 19:18

Postautor: gherbid » 25 sty 2009 17:13

Oczywiście. Tylko że siła napędową naszego handlu z zagranicą była branża motoryzacyjna. Była - bo obecnie praktycznie nie istnieje. A to znacząco przełoży się na pozycję złotówki, nieprawdaż?

bankierka
Gastarbeiter
Posty: 34
Rejestracja: 26 paź 2008 09:13

Postautor: bankierka » 27 sty 2009 09:17

tak jak pisałam...
złoty się umacnia i to jeszcze nie koniec
w kantorach jeszcze są dobre kursy wiec jak ktoś się jeszcze zastanawia czy wymieniać już teraz

radzę się pośpieszyć

kordian
Gastarbeiter
Posty: 59
Rejestracja: 16 wrz 2008 13:29

Postautor: kordian » 27 sty 2009 12:06

gherbid pisze:Oczywiście. Tylko że siła napędową naszego handlu z zagranicą była branża motoryzacyjna. Była - bo obecnie praktycznie nie istnieje. A to znacząco przełoży się na pozycję złotówki, nieprawdaż?


NIEprawdaż Gherbidzie..
Polska gospodarka i PLN będą rosły w siłe.. Pierwsze sygnały ku temu już są:
http://www.controlengpolska.com/no_cach ... 93b20d6cb1

Pozdrawiam

gherbid
Rezydent
Posty: 1506
Rejestracja: 16 kwie 2008 19:18

Postautor: gherbid » 27 sty 2009 17:35

Kordian, nieuważnie śledzisz doniesienia prasowe.
http://wyborcza.pl/1,82244,6144995,Wspa ... ozone.html

Najpewniej chodzi o to, że Irlandii zależy na zatrzymaniu Della w kraju. Stąd ta cała afera. Więc na razie, dopóki sprawa się nie wyjaśni, nie ma o czym dyskutować.

I jeszcze odnośnie Polskiej gospodarki.
W grudniu sprzedaż detaliczna rosła nieco szybciej, niż przewidywali ekonomiści. Jednak ostatni miesiąc 2008 r. miał więcej dni roboczych niż grudzień rok wcześniej. Kilkuprocentowy wzrost wydaje się mikry, jeśli porównamy go z dwucyfrowymi wzrostami sprzedaży detalicznej notowanymi jeszcze regularnie w pierwszej połowie zeszłego roku. Ekonomiści więc studzą nastroje.

- W kolejnych miesiącach możemy obserwować nawet spadki sprzedaży detalicznej. Pierwszy kwartał będzie prawdopodobnie najgorszy dla wzrostu gospodarczego - uważa ekonomistka Banku BPH Monika Kurtek.

źródło

To jak, Kordian? Bankierka potwierdziła, że bezrobocie drastycznie będzie rosnąć, gospodarka kuleje, banki zaczynają coraz bardziej kuleć... A rząd... Rząd ma w poważaniu całą sytuację - dopóki koryta pełne, raczej nie będą się kwapili do żadnych działań. W przeciwieństwie do rządów US, czy UK...
Przykre, ale prawdziwe.
Ostatnio zmieniony 28 sty 2009 17:45 przez gherbid, łącznie zmieniany 1 raz.

kordian
Gastarbeiter
Posty: 59
Rejestracja: 16 wrz 2008 13:29

Postautor: kordian » 28 sty 2009 14:48

gherbid pisze:To jak, Kordian? Bankierka potwierdziła, że bezrobocie drastycznie będzie rosnąć, gospodarka kuleje, banki zaczynają coraz bardziej kuleć...


Gherbid, powiedz mi prosze, który to system bankowy w Europie jako pierwszy dostał koło ratunkowe od podatników?
Jak myślisz,w którym kraju w Europie zwolniono juz z pracy w bankach ponad 5000 ludzi??

"Kapitalizm"" USA i UK, polegający na budowaniu prosperity poprzez popyt wewnętrzny musiał sie kiedyś w końcu skończyć... :idea:

No ja pie..., ja mam Ci to powtarzać?
Przeciesz ja jestem tylko skromnym - "rąbaczem drzewa w lesie" :wink:

gherbid
Rezydent
Posty: 1506
Rejestracja: 16 kwie 2008 19:18

Postautor: gherbid » 28 sty 2009 17:49

który to system bankowy w Europie jako pierwszy dostał koło ratunkowe od podatników?

A w Polsce czekają aż banki zbankrutują, albo będą na krawędzi bankructwa... Pewnie, w tym szaleństwie jest metoda - zgarnąć za jak najniższą cenę. Kogo tam obchodzą klienci...

w którym kraju w Europie zwolniono juz z pracy w bankach ponad 5000 ludzi?

Pewnie za dużo etatów natrzaskali, a teraz... Popatrz tylko. Tyle redukcji a cała machina sprawnie się kręci... W mojej firmie odstrzelili 5 biurw. Zostało 5. Okazuje się, że ta połowa personelu biura pracuje z identyczną wydajnością. Normalnie amazing.

Gonzo
Rezydent
Posty: 1000
Rejestracja: 31 sie 2007 00:12

Postautor: Gonzo » 29 sty 2009 00:47

Póki co płaczę ze śmiechu czytając takie teksty. Polska będzie jednym z krajów które najmniej ucierpią w tym kryzysie, w ogóle cały kryzys z perspektywy czasu będzie wielkim sukcesem Polski. ale co o tym mogą wiedzieć wieczne marudy.. jak gherbid,które nawet nie mają rozeznania co do kondycji polskich banków.Oczywiście,że nikt nie ma zamiaru ratowac w PL żadnego banku bo te mają się akurat świetnie w przeciwieństwie do brytyjskich.Wynika to nie tylko z daleko idącego nadzoru nad rynkiem, ale również słabszego stopnia rozwoju usług finansowych,lecz ta słabość w chwili obecnej staje się naszą siłą. Mniejsze zadłużenie, brak instrumentów narażonych na wysokie ryzyko pozwoliło uniknąć dramatycznych strat.Świat żył na kredyt i to się skończyło.Zwłaszcza w UK bo Brytyjczycy to najbardziej zadłużone społeczeństwo w Europie.Więc konsekwencje dla ich waluty w perspektywie czasu nie są za wesołe.Bankierka ma rację,że lepiej wymieniać funty,właściwie Anglia to prawie bankrut.Już niedługo będą pisać tak jak o Islandii.Jedyne co pozostało Angolom to przyjęcie EURO pomimo planu ratowania gospodarki ogłoszonego przez Browna poprzez wpompowanie miliardów funtów,który jednak jest niczym innym jak powielaniem błędów z ubiegłych lat,kiedy napędzanie wzrostu gospodarczego odbywało się na kredyt.Takie„szastanie miliardami”doprowadzi do tego, że brytyjskie długi będzie potem spłacać całe pokolenie.Czy w Polsce mamy taką chorą sytuację?Oczywiście,że nie.Tak więc drodzy forumowicze nie pokładajcie nadziei w emigracji (- np. mieszkańcy malutkiej Irlandii mają 450 mld. euro zadłużenia!) - Ich dobrobyt to fikcja!Jestem pewien,że będziecie już wszyscy w POLSCE na Święta Wielkiej Nocy.Pozdrawiam.

gherbid
Rezydent
Posty: 1506
Rejestracja: 16 kwie 2008 19:18

Postautor: gherbid » 29 sty 2009 07:12

Oj, kapralu, ale bredzicie...

Polacy mają coraz większe problemy z bieżącą spłatą zobowiązań - alarmuje "Gazeta Wyborcza". Choć zarabiamy więcej, to coraz częściej żyjemy na kredyt. Tempo wzrostu rynku kredytów konsumpcyjnych branża bankowa szacuje na 30% O ile nowi kredytobiorcy nie mają większych problemów ze spłatą należności, o tyle rośnie liczba osób, które wpadają w spiralę długów.

W ciągu ostatniego roku przybyło nam 2,16 mld długów, których nie spłacamy. Jest to wzrost o 44% W tym samym czasie liczba niesolidnych dłużników wzrosła o 250 tys., do poziomu 1,2 mln. Rok temu średnie zadłużenie wynosiło 5 tys. zł, o w tym roku powiększyło się o 860 zł.


I jeszcze z innych mediów:
Coraz więcej Polaków ma problemy z terminowym spłacaniem kredytów hipotecznych - ocenia "Metro".

Najnowszy raport o zadłużeniu Polaków przygotował Krajowy Rejestr Długów. Według niego od początku roku suma złych kredytów, których raty spłacane są z opóźnieniem od 1 do 3 miesięcy, wzrosła o ponad 400 mln zł. Ich wartość wynosi dziś już 2,3 mld zł. Gwałtowny wzrost nastąpił od czerwca. Nasze zadłużenie powiększyło się w niespotykanym dotąd tempie. W trzy miesiące wzrosło blisko o 300 mln zł.

- W tej chwili kredyty mieszkaniowe, które nie są spłacane na czas, to 1,25% wszystkich udzielonych przez banki pożyczek hipotecznych. Największe kłopoty mają ci, którzy zaciągnęli kredyt w złotówkach. Bo te stanowią aż 70% niespłacanych na czas pożyczek - mówi Michał Kostrowicki z biura prasowego Krajowego Rejestru Długów.

Ekonomiści nie mają wątpliwości, że wśród niesolidnych dłużników będzie przybywało także tych, którzy spłacają pożyczki we frankach - pisze "Metro".


Polityka wysokich realnych stóp procentowych oraz zdominowanie naszej gospodarki przez zagraniczne firmy sektora handlu i usług finansowych powodują lawinowy wzrost zadłużenia zagranicznego Polski - alarmuje "Nasz Dziennik".

Zadłużenie to sięgnęło już astronomicznej kwoty 600 mld zł, tj. 52% PKB. Na obsługę tego długu wydajemy co roku 35% naszych dochodów z eksportu. Nasz bilans płatniczy finansuje dywidendy i zyski zagranicznych inwestorów na kwotę 60 mld zł rocznie, co stanowi 5% PKB.


A jak tam nadchodzące astronomiczne podwyżki energii?
A tak, zapomniałbym. Nie jest źle, bo wynagrodzenia podniesiono o 400 zeta... Kurde, szkoda że tylko politykom...

Artur79
Rezydent
Posty: 2318
Rejestracja: 30 sie 2007 09:41

Postautor: Artur79 » 29 sty 2009 10:00

Gonzo kiedy dotrze do twojego pustego lba ze tutaj kryzys wyglada duzo lepiej niz "normalnosc" w Polsce. Polecialo troche stolków w finansach, jedna czy dwie sieci handlowe, rzad wpompowal miliardy w zagrozone banki, ale w porownaniu do tego co sie dzialo w Polsce przez ostatnie 10 lat to naprawde sa male niedogodnosci, ja w kazdym razie nie zauwazylem zadnej zmiany oprocz tego ze anglicy gadaja o tym czesto ale oni poprostu lubia ponarzekac :)

gherbid: A jak tam nadchodzące astronomiczne podwyżki energii?
A tak, zapomniałbym. Nie jest źle, bo wynagrodzenia podniesiono o 400 zeta... Kurde, szkoda że tylko politykom...

No wiesz jak to jest, oglaszaja dumnie ze np mundurówka dostala podwyzke 10%, fajnie brzmi tylko jak pomyslec, ktos kto zarabial 1000zl dostal 100zl wiecej a ktos kto mial 10.000 dostanie 1000zl wiecej :), czy oni nas maja za idiotów ? Ten kto naprawde potrzebowal konkretnej podwyzki dostal na piwo, a ten co zarabial kupe kasy i tak nie zauwazy wielkiej roznicy.

banita
Rezydent
Posty: 7320
Rejestracja: 31 sie 2007 07:34

Postautor: banita » 29 sty 2009 10:18

ja zauwazam ogromna roznice - wszystko jest smiesznie tanie, az zal nie kupowac :) jak dla mnie to ten caly kryzys moze sie skonczyc dopiero za pare lat jak bede chcial mieszkanie sprzedac - albo w nieskonczonosc to kupie sobie inne za grosze a to wynajme bo ceny wynajmu poszly w gore a raty kredytow w dol.


kiedys sie dziwilem jak ludzie moga przezyc za np £40 na tydz na zarcie, ostatnio musialem sie tydzien sam wyzywic i za zakupy na 5 dni zaplacilem £12 pfff smiech na sali :)


Wróć do „Hyde Park”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 36 gości

cron