O wszystkim i o niczym forum ogólne bez ograniczeń terytorialnych
MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 28 paź 2008 12:30

Tak naprawde zalezy od zapisu umowy ktora zawarles. Ale mb ma tu racje, takich rzeczy sie zwyczajnie nie robi (z wielu wzgledow).

Artur79
Rezydent
Posty: 2318
Rejestracja: 30 sie 2007 09:41

Postautor: Artur79 » 28 paź 2008 12:38

spoko. bo slyszalem takie argumenty w dyskusji na temat pomocy bankom, ale tez w to nie wierzylem, czyli nietrafiony argument.

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 28 paź 2008 12:43

No wiesz, teoretycznie to mogl byc najgorszy wariant gdyby nastapila likwidacja banku. Wtedy likwidator ktorego zadaniem jest pozyskanie jak najwiekszych srodkow pienieznych a nie ochrona klientow, moglby sprzedac czesc mortgage innym bankom a te "problemowe" (w sensie braku nabywcow) probowac rozwiazac w ten sposob.
Oczywiscie ten scenariusz jest malo pradopodobny dlatego ze:
- zazwyczaj jest chcetny na przejecie banku (w przypadku Norther Rock nie bylo)
- lub, by nie dopuscic do najgorszego nastepuje nacjonalizacja banku.
Wiec argument byl rzeczywiscie trafiony, gdyby dopuscic do likwidacji mogloby sie tak zdarzyc.

Artur79
Rezydent
Posty: 2318
Rejestracja: 30 sie 2007 09:41

Postautor: Artur79 » 28 paź 2008 12:47

Ale czy realnie bylo takie zagroznenie ? czy wielu pozyczkobiorcow ma cos takiego w umowie, ze w razie likwidacji banku maja wyskoczyc z calej kasy ?
Nacjonalizacja banku ok, ale oni im dali poprostu pozyczki (ciekaw jestem czy na takich samych warunkach jak bank daje), co podatnicy maja z tego (poza teoretycznym uratowaniem banku) ?
Dla mnie to wyglada jak szantaz, dales komos swoja kase on to przepultal w kasynie i mowi Ci ze jak mu nie dasz jeszcze troche na odegranie sie to on sie powiesi i nic nie odzyskasz.

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 28 paź 2008 12:55

Nie wiem czy wielu. Przypuszczam ze wszyscy, w kazdym razie tak bylo w przypadku kazdej pozyczki ktora bralem w zyciu - bank ma prawo zazadac wczesniejszej splaty.

Nacjonalizacja jest ostatecznoscia (w przypadku Northern Rock na przyklad) zeby nie dopuscic do upadku. Wczesniej stosuje sie wlasnie interwencyjne pozyczki dajace bankowi czas na zrestrukturyzowanie.

Artur, nie zzymaj sie. To jest zupelnie normalne w przypadku sytuacji kryzysowych wlasnie po to zeby nie dopuscic do jeszcze wiekszego kryzysu. Wolny rynek sprawdza sie dobrze w warunkach normalnego funkcjonowanie gospodarki, ale kiedy zaczybaja sie DUUUZE problemy potrzebna jest interwencja panstwa.

Porownalbym to do fotela na biegunach: kiwasz, sie kiwasz i zawsze wracasz do pionu. Ale jesli z jakichs wzgledow nastapi zbyt mocny przechyl to musi cie zlapac ktos z boku zeby nie dopuscic do wywrocenia sie calosci.

Artur79
Rezydent
Posty: 2318
Rejestracja: 30 sie 2007 09:41

Postautor: Artur79 » 28 paź 2008 13:00

MarcFloyd pisze:Nie wiem czy wielu. Przypuszczam ze wszyscy, w kazdym razie tak bylo w przypadku kazdej pozyczki ktora bralem w zyciu - bank ma prawo zazadac wczesniejszej splaty.

nie spodziewalem sie ze jest az tak zle, ten zapis to czyste zlodziejstwo w ramach prawa.

Artur, nie zzymaj sie. To jest zupelnie normalne w przypadku sytuacji kryzysowych wlasnie po to zeby nie dopuscic do jeszcze wiekszego kryzysu. Wolny rynek sprawdza sie dobrze w warunkach normalnego funkcjonowanie gospodarki, ale kiedy zaczybaja sie DUUUZE problemy potrzebna jest interwencja panstwa.

[/quote]
Dobrze, ale czy w historii byl podobny moment jak teraz, panstwo nie wsparlo banków i co bylo dalej ? Nie znam sie na historii ekonomii wiec pytam. Kto wie czy rzeczywiscie wszystko by sie zawalilo ?

Porownalbym to do fotela na biegunach: kiwasz, sie kiwasz i zawsze wracasz do pionu. Ale jesli z jakichs wzgledow nastapi zbyt mocny przechyl to musi cie zlapac ktos z boku zeby nie dopuscic do wywrocenia sie calosci.

Nie calosc sie wywroci tylko ten co sie za bardzo rozbujal rozwali sobie leb.

PCT
Gastarbeiter
Posty: 4
Rejestracja: 01 paź 2008 19:14

Postautor: PCT » 28 paź 2008 13:08

swiatem rzadzi pieniadz tak to ujme.
to juz przed n.e zydzi musieli zmniejszyc straty- w sensie mniej kaplanow, to i mniej oplat ;)

mb
Gastarbeiter
Posty: 23
Rejestracja: 07 paź 2007 18:19

Postautor: mb » 28 paź 2008 18:16

MarcFloyd pisze:Nie wiem czy wielu. Przypuszczam ze wszyscy, w kazdym razie tak bylo w przypadku kazdej pozyczki ktora bralem w zyciu - bank ma prawo zazadac wczesniejszej splaty.
(ciach)


Musialabym odkopac moj mortgage agreement, ale wydaje mi sie, ze bylo cos tam, ze bank musi miec powazne podstawy (jak na przyklad brak platnosci) zeby zazadac natychmiastowej splaty calego kredytu. Nie przypominam sobie zeby bankructwo pozyczkodawcy nim bylo.

Bardziej zastanawia mnie czy nowy wlasciciel prawo do zmiany warunkow umowy i, przede wszystkim oprocentowania na wyzsze. Czy tez (co wydaje mi sie bardziej prawdopodobne) przejmuje majatek z dobrodziejstwem inwentarza.

UPDATE
Z tego co szybciutko wyszukalam w mojej umowie nie ma zadnego zapisu, ze bank moze zazadac calkowitej spraty kredytu jesli sam bankrutuje (innaczej sprawa sie ma jesli to my bankrutujemy). No chyba, ze jest to w innym podpunkcie niz 'When the debt has to be repaid immediately'.
Jest takze podpunkt 'Our right to transfer the mortgage', ktory w skrocie, mowi, ze maja prawo zrobic to w kazdej chwili i musimy sie zgodzic na zwiazanie z nowym pozyczkodawca na takich samych warunkach.

mb
Gastarbeiter
Posty: 23
Rejestracja: 07 paź 2007 18:19

Postautor: mb » 28 paź 2008 18:30

Artur79 pisze:Nie calosc sie wywroci tylko ten co sie za bardzo rozbujal rozwali sobie leb.


Dobre i jakiez prawdziwe!!!

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 28 paź 2008 21:26

mb,

W umowie mortgage mam dokladnie to samo (musza byc spelnione okreslone warunki). Wiec moze jest to standard.
Natomiast platnosc "na zadanie" mam w przypadku kazdej pozyczki (zeby nie bylo, calych dwoch - jednej starej i drugiej nowej :D ).

Bardziej zastanawia mnie czy nowy wlasciciel prawo do zmiany warunkow umowy i, przede wszystkim oprocentowania na wyzsze. Czy tez (co wydaje mi sie bardziej prawdopodobne) przejmuje majatek z dobrodziejstwem inwentarza.


Przejmuje. Tyle ze fixed rate sie kiedys konczy :)

mb
Gastarbeiter
Posty: 23
Rejestracja: 07 paź 2007 18:19

Postautor: mb » 28 paź 2008 21:57

MarcFloyd pisze:
Przejmuje. Tyle ze fixed rate sie kiedys konczy :)


Moze wtedy bedzie juz po recesji... ;)

A propos, zastanawia mnie jeszcze jedna sprawa. Jesli bede chciala sprzedac swoj dom i okaze sie, ze jestem juz w negative equity, to czy bede musiala doplacic roznice natychmiast czy moge na nie dobrac kredyt. Zakladajac, ze kupuje dom drozszy od posiadanego.

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 28 paź 2008 23:32

Masz na mysli czy bedziesz mogla negative equity pokry roznica w mortgage na nowy dom? Ale wtedy ten nowy mortgage musialby byc na ponad 100% wartosci? Zakladajac oczywiscie ze nie macie wkladu wlasnego (bo wtedy moglibyscie zaplacic NE).


Wróć do „Hyde Park”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 72 gości