O wszystkim i o niczym forum ogólne bez ograniczeń terytorialnych
ODINN
Posty: 0
Rejestracja: 03 paź 2008 14:03

Postautor: ODINN » 23 mar 2008 22:51

Ktos napisal ze powody rozstania sa niewazne - jest to bzdura. Sa bardzo wazne.
Jezeli facet trafil na skrzyzowanie osy z szerszeniem...
Kto wlasnorecznie chce sobie spaprac zycie, krzykami, klotniami i laniem po mordzie?

Niech lepiej mama poda powody a nie karmi slodkimi slowkami na forum...

Cos miedzy wami bylo i jest nie tak, a jednak nie wspominasz o tym wcale.

Innymi slowy, zabierasz sie do tego od dupy strony. NIKT kto jest z kims "pozarty" nie ma ochoty ani na kontakty, ani na placenie. Dziecko tego NIE zmienia - zwlaszcza jak ktos jest uparty.
Chyba ze ktos chce sie wpakowac w zwiazek tylko i wylacznie dla dziecka - TO NIE DZIALA - i rozpadnie sie wczesniej czy pozniej.

I ogolnie powiem, ze wszystkie sytuacje takie, spowodowane sa strachem. o przyszlosc wlasna, lub kogos.
Twoje dzialania alimentacyjne w niczym nie pomoga jezeli masz zamiar ZMUSIC tatusia do bycia z rodzina.

Chyba ze, oczywiscie chodzi ci tylko o kase?

Coyote
Gastarbeiter
Posty: 1
Rejestracja: 18 gru 2007 03:48

Postautor: Coyote » 24 mar 2008 00:45

anadar pisze:.. trzeba z nim postępować poważnie, uczciwie ale konsekfętnie !!!



Kobieto, zamiast urzadzac sobie tutaj pseudoterapie za darmo przeczytaj jakas ksiazke, moze podstawy ortografii dla szkol specjalnych.

ps. nie dziwie sie ze cie zostawil, dziwie sie ze chcial z toba spedzic wiecej niz 5 minut.

anadar
Gastarbeiter
Posty: 20
Rejestracja: 17 sty 2008 08:42

Postautor: anadar » 25 mar 2008 07:22

Co ma piernik do wiatraka???

Jaka terapia darmowa?
Jak Cię rażą błędy ortograficzne to nie wchodź na forum, bo roi się tu od nich...............!


Jest dziecko?
Jest.
Są zasądzone alimenty?
Są.

Nikt na forum nie będzie opisywał swojej sytuacji od A do Z . Na pewno odpowiedzialność za to co się wydarzyło ponoszą obie strony.
Jaki sens wyciągać brudy na forum?
Fakt się dokonał.
Teraz tylko trzeba robić swoje.
W życiu już tak jest, jeżeli ktoś ucieka to znaczy, że ktoś go goni. W tym przypadku ucieczka przed prawem.

Kto chciałby, aby tchórz miałby zostać autorytetem dla jego dziecka...?
Wiele dzieci wychowuje sie nie znając swoich biologicznych rodziców, w szczególności nie znając tatusiów. Ale nie wiele matek stara się o wyegzekwowanie alimentów od tych tatusiów. Zapewne powodów jest wiele.
Nie sądźmy tutaj matki za to, że stara się zabezpieczyć dziecku byt jak najlepiej.
Nie ciąga po sądach rodziców, ani innych krewnych tatusia dziecka, co jest dowodem na to, że nie dąży po trupach do celu.
Każda normalna, zdrowa, kochająca swoje dziecko matka robiłaby podobnie, chyba że zarabiałaby 5 tys. zł /m-ie, w tedy zapewne by odpuściła.

Pojawienie sie tego tematu na forum miało dać tatusiowi do myślenia, oraz przede wszystkim spowodowało, że zacznie płacić.

Ktoś kto decyduje sie na umieszczenie na forum takich informacji na pewno nie liczy na powrót itp. jest to skrajny desperat, bez względy na płeć.
W takiej sytuacji liczy sie dziecko, bo tatuś to tylko obcy dawca nasienia :)

ODINN
Posty: 0
Rejestracja: 03 paź 2008 14:03

Postautor: ODINN » 25 mar 2008 08:14

Jest dziecko?
Jest.
Są zasądzone alimenty?
Są.


a z czego sie to dziecko wzielo?


Nikt na forum nie będzie opisywał swojej sytuacji od A do Z . Na pewno odpowiedzialność za to co się wydarzyło ponoszą obie strony.
Jaki sens wyciągać brudy na forum?
Fakt się dokonał.


O widzisz, tu juz zaczyna byc troche jasniej, juz nie jest to tylko i wylacznie jego wina. Milo. Sens wyciagania brudow jest wlasnie w tym co powyzej, okresleniu wspolwiny.


Teraz tylko trzeba robić swoje.
W życiu już tak jest, jeżeli ktoś ucieka to znaczy, że ktoś go goni. W tym przypadku ucieczka przed prawem.


Nie wiem czy ucieka przed prawem czy przed skrzyzowaniem osy z szerszeniem. To wie tylko on.


Kto chciałby, aby tchórz miałby zostać autorytetem dla jego dziecka...?


ludzie sie zmieniaja. na szczescie.


Wiele dzieci wychowuje sie nie znając swoich biologicznych rodziców, w szczególności nie znając tatusiów.


I? czy to dobrze?


Ale nie wiele matek stara się o wyegzekwowanie alimentów od tych tatusiów.


ja bym powiedzial ze wiekszosc. nie wiesz chyba o czym mowisz.


Nie sądźmy tutaj matki za to, że stara się zabezpieczyć dziecku byt jak najlepiej.


Oczywiscie. Ale nie oznacza to ze nie mozesz ulatwic tacie podjecia decyzji zakladajac dziecku jakis fundusz lub konto, dzieki ktoremu moglby kontrolowac w taki czy inny sposob wydatki na dziecko. Inaczej, niestety bedzie czuc ze utrzymuje ciebie i np twojego "nowego gacha". Mysle ze nikt tego by nie chcial. Kwestia zaufania nie dziala tutaj jak kiedys.


Pojawienie sie tego tematu na forum miało dać tatusiowi do myślenia, oraz przede wszystkim spowodowało, że zacznie płacić.


Czyli, chodzi ci tylko i wylacznie o kase.

Powodzenia w takim razie. Albo i nie. Nie wiem.

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 25 mar 2008 12:39

Odinn pisze:Czyli, chodzi ci tylko i wylacznie o kase.

Powodzenia w takim razie. Albo i nie. Nie wiem


Wiesz, stary, niezaleznie od tego co sadzisz o tej pani to akurat potomek nie jest tu niczemu winny a kasa ma byc na potomka, wiec...

ODINN
Posty: 0
Rejestracja: 03 paź 2008 14:03

Postautor: ODINN » 25 mar 2008 13:35

dlatego wlasnie nie wiem.

Pytanie:

W wiekszosci przypadkow, to kobiety podejmuja decyzje o zajsciu w ciaze, w czesci z "premedytacja", w czesci z nieswiadomej checi.

Czy jezeli decyzja zajscia w ciaze, chec posiadania potomka wyszla akurat od kobiety, i byla to tylko i wylacznie jej decyzja nie "konsultowana" z partnerem... dodatkowo dochodzi miedzy nimi do problemow odobistych.
Innymi slowy, kobieta jest wylacznie odpowiedzialna za DECYZJE POSIADANIA DZIECKA.
Czy byloby komukolwiek milo placic za jej wlasna decyzje i odpowiedzialnosc?

Sytuacja pozegnania kobiety, przez partnera wynika rowniez z takich sytuacji.

Aborcji nie biore pod uwage w tej chwili, bo nie o tym temat. (jestem przeciwny dopuszczania do sytuacji ktore prowadza do rozpoczynania takiej rozmowy miedzy partnerami, zreszta kazdy ma swoj rozum.)

Innymi slowy, ktos inny swobodnie zdecydowal o twoim zyciu i przyszlosci, nie liczac sie z toba, a ty masz za to placic.

Milo?

Kto odpowie...?

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 25 mar 2008 15:20

Innymi slowy, ktos inny swobodnie zdecydowal o twoim zyciu i przyszlosci, nie liczac sie z toba, a ty masz za to placic.

Milo?

Kto odpowie...?


Niemilo. I kompletnie rozumiem twoj punkt widzenia.

Tyle ze w sytuacji przez ciebie opisanej ucierpi nie tylko kobieta, ale rowniez dziecko, a ono rowniez nie jest niczemu winne.

:(

cyckidody.pl
Gastarbeiter
Posty: 20
Rejestracja: 25 mar 2008 18:53

Postautor: cyckidody.pl » 25 mar 2008 19:16

one przedewszystkim ucierpi i przedewszystkim nie jest winny i nie powinno cierpiec za brak odpowiedzialnosci starego, ktory troche za pozno przygod zaczyna szukac

ODINN
Posty: 0
Rejestracja: 03 paź 2008 14:03

Postautor: ODINN » 25 mar 2008 19:30

Cytat:
Innymi slowy, ktos inny swobodnie zdecydowal o twoim zyciu i przyszlosci, nie liczac sie z toba, a ty masz za to placic.

Milo?

Kto odpowie...?
============================


Niemilo. I kompletnie rozumiem twoj punkt widzenia.

Tyle ze w sytuacji przez ciebie opisanej ucierpi nie tylko kobieta, ale rowniez dziecko, a ono rowniez nie jest niczemu winne.



najgorsze jest to ze cytat mozesz odniesc i do ojca, i do dziecka. A decyzje tutaj, podjela matka dziecka.

Zreszta, niby jestesmy dorosli... ale nie zycze nikomu takich sytuacji.

Pytanie - jezeli niczemu nie jest winne - to po co sprawiac mu bol, oraz matce i ojcu. Czy aborcja jest jedynym rozwiazaniem O_o. :roll: Jak najbardziej "prostym i nieskomplikowanym", ale to juz zalezy od matki i ojca...
Pytanie - jezeli nie jest niczemu winne - dlaczego je hmmm zabijac/usuwac?

ALE...

NIE polecam nikomu takich rozwazan w zyciu. I nikomu tym bardziej ich nie zycze w realu...


one przedewszystkim ucierpi i przedewszystkim nie jest winny i nie powinno cierpiec za brak odpowiedzialnosci starego, ktory troche za pozno przygod zaczyna szukac



pewnie, a stara, to jak zwykle niewinna owieczka, a dziecko samo sie zrobilo bez jej udzialu. super. dlaczego ktos ma placic za odpowiedzialnosc ktorej prawdopodobnie nie chcial od poczatku??


W kazdym razie - sytuacja pani ktora zalozyla temat jest dosc niejasna, bo sama temat rozstania i jego powodow omija. Wiec nie ma za bardzo co gadac...

Innymi slowy... jezeli nie jestescie pewni partnera na cale zycie to gumkujcie, pigulkujcie... bo sobie klopotow narobicie, i trzeba bedzie szybciutko dorosnac do pewnych decyzji...


Obrazek


Wróć do „Hyde Park”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 157 gości