Tez bym se skrecila, ale nie ma co. Na Londynku sami oszusci sie oglaszaja z tymi uzywkami. Kupilam 1kg i taka lipa, ze na ognisku sie palic nie chcialo. Ide do ogroda bo mnie ponioslo - tofu, ten duren co za istnienie kasy chce i ja sama samotna:(
A guzik pale niebieskie klikane, co to niby mentol, za 6, 25. A mieszkam na takiej wsi (krance Londka) ze nawet hindus nie ma polskich (ukrainskich, litewskich... dowolne wstawic) papierochów:(
No pechowa.