POdroz do pracy na stojaco

[Emigrantka]

http://www.dailymail.co.uk/news/article ... eaper.html

o po... lo ptaszki.

Juz w tej chwili transport w godzinach szczytu to masakra.... Super pomysl. Jak bydlo beda nas wozic..

A nie, moment - jakby bydlo tak wozili to zaraz jakies RSOCA by protesty organizowalo....

No.. ale bedzie 20 % taniej hahahahah

[MarcFloyd]

Kup samochod I przestan biadolic. Albo rower w twoim przypadku.

[MarcFloyd]

Rowerem cie chyba nie rozjedzie

[numerowa]

Ja raczej nie zaplacilabym 20% mniej za stanie w pociagu, co prawda przez polowe podrozy i tak przewaznie stoje z twarza przycisnieta do czyichs plecow, ale przynajmniej po przesiadce w Clapham Junction moge sobie usiasc.
Podroz samochodem odpada w moim przypadku, bo w godzinach szczytu zajela by mi przynajmniej dwa razy tyle czasu, co podroz pociagiem.

[Emigrantka]

Kup samochod I przestan biadolic. Albo rower w twoim przypadku.

Wrzasnal ten co na wiosce mieszka....

[MarcFloyd]

Kup samochod I przestan biadolic. Albo rower w twoim przypadku.

Wrzasnal ten co na wiosce mieszka....

Ja nie biadole.

[zaxoniec]

Oj tam, codziennie na stojaco do pracy dojezdzam i nie narzekam.
7.50 wyjscie z domu,
7.51 lapie winde,
7.52 jestem w pracy w kuchni i robie kawe.
Czasami jeszcze zdaze do domu wrocic a i tak o 8 jestem w pracy

Dojazdy trzeba optymalizowac, heheheh

[Emigrantka]

[nimue]

niedługo i samolotem będziemy na stojąco latać...

[user1268910]

"Ja to proszę pana, mam bardzo dobre połączenie. Wstaję rano za piętnaście trzecia. Latem to już widno. Za piętnaście trzecia jestem ogolony, bo golę się wieczorem. Śniadanie jadam na kolację. Tylko wstaję i wychodzę. No ubierasz się pan. W płaszcz jak pada. Opłaca mi się rozbierać po śniadaniu? Do PKS mam pięć kilometry. O czwartej za piętnaście jest PKS. I zdąża pan? Nie, ale i tak mam dobrze, bo jest przepełniony i się nie zatrzymuje. Przystanek idę do mleczarni. To jest godzinka. Potem szybko wiozą mnie do Szymanowa. Mleko, wiesz pan, ma najszybszy transport, inaczej się zsiada. W Szymanowie wysiadam, znoszę bańki i łapię EKD. Na Ochocie w elektryczny do Stadionu a potem to już mam z górki, bo tak...w 119, przesiadka w 13, przesiadka w 345 i jestem w domu, to znaczy w robocie. I jest za piętnaście siódma! To jeszcze mam kwadrans. To sobie obiad jem w bufecie, to po fajrancie już nie muszę zostawać, żeby jeść tylko prosto do domu. I góra 22.50 jestem z powrotem. Golę się. Jem śniadanie i idę spać.

[gamedev]

Ja to od grudnia będę miał takie "bardzo dobre połączenie" Trzeba by jakąś mleczarnie znaleźć

[Emigrantka]

Latem dojazd z domu do pracy zamykalam w godzinie w jedna strone.

Teraz czesto wychodzi 1.5 godziny w jedna strone.


Ta sama trasa, te same przesiadki.

Lisc na torach - kasuja, 2 krople deszczu ponad norme - kasuja.

[gamedev]

Ja od grudnia będę dojeżdzał do Staines i z tego co policzyłem, to od drzwi do drzwi 1,5 godziny wychodzi. Może jakby ta mleczarnia się znalazła po drodze... W każdym razie mi dojazdy specjalnie nie przeszkadzają, bo zawsze jakieś zajęcie sobie znajdę