O wszystkim i o niczym forum ogólne bez ograniczeń terytorialnych
Artur79
Rezydent
Posty: 2318
Rejestracja: 30 sie 2007 09:41

ladette

Postautor: Artur79 » 29 lut 2008 14:01

http://sympatia.onet.pl/0,2278,1472046, ... ykuly.html

Życie bez granic

Są ładne i wiedzą o tym. Na imprezach grają pierwsze skrzypce. Nie maja hamulców, więc demolują lokale i wdają się w bijatyki, dostarczając publiczności niewybrednej rozrywki. Są wulgarne, zachowują się obscenicznie, klną na potęgę, jakby nie znały innych słów.
Autor: Katarzyna Swiba

W Anglii masowo nasila się ostatnio niepokojące zjawisko: młode dziewczyny, których zachowanie pozostawia wiele do życzenia, chcą szokować i bawić się bez zahamowań. Są rozpuszczone, bezwstydne, nastawione buntowniczo i antyspołecznie. Nie mają pojęcia o savoir-vivre, zresztą ignorują nawet najbardziej podstawowe kanony zachowania. Nazywa się je ladette (imprezowiczki), co ma oznaczać przeciwieństwo angielskiej lady (damy).

Bywa, że w wieku kilkunastu lat uciekają z domów, żyją z zasiłku, wykonują jedynie dorywcze prace - tak, by wystarczyło na codzienne imprezy, upijanie się, życie bez granic. Taką osobę możesz spotkać w wielu angielskich miejscowościach - wystarczy tylko odwiedzić odpowiedni lokal. Zjawisko to występuje głównie w bogatych hrabstwach, w których nie ma problemów z pracą, jest za to szeroki dostęp do różnego typu rozrywek. Rodzice dziewcząt są zazwyczaj zwykłymi, ciężko pracującymi ludźmi. Chcą zapewnić swoim córkom normalne, dostatnie życie - tak, żeby niczego im nie brakowało. Kiedy dziewczęta wkraczają w nastoletni wiek, który charakteryzuje się buntem wobec rodziców i starego porządku, wyprowadzają się, wynajmują mieszkanie i zaczynają imprezować. Pozostają bez autorytetów, ograniczeń. Nikt im nie mówi, co wolno, a czego nie, co jest dobre, a co złe.

Trudno powiedzieć, czy taka sytuacja jest wynikiem nieudolności wychowawczej opiekunów, czy może bardziej braku czasu dla dziecka. A może jest to efekt zamożności społeczeństwa, w którym dawne ambicje: wykształcenie, pozycja społeczna, prestiż pracy - schodzą na daleki plan? Przecież ze zwykłej pracy z najniższą pensją też można się utrzymać i żyć.

Mają po osiemnaście, dwadzieścia kilka lat - i już wiedzą, że nie chcą tak żyć zawsze, że coś ze sobą trzeba zrobić. Problem w tym, że nie mają pomysłu na życie albo - przez to, jak żyją - wiele drzwi, przed którymi stają, zamyka się z hukiem. Są zawiedzione swoimi dotychczasowymi próbami wskoczenia na normalne tory.

Mają też własne, osobiste dramaty, które doprowadziły je do imprezowania, picia, podważania wszelkich wartości. Śmierć bliskich, aborcja w wieku kilkunastu lat, brak przyjaciół, oparcia, wielokrotnie złamane serce, brak umiejętności zbudowania stałego związku - to tylko nieliczne problemy, z którymi nie potrafią sobie poradzić. Topią je więc w alkoholu i zabawie - w rytmie muzyki łatwiej o wszystkim zapomnieć. Są przez to często wykorzystywane, traktowane jako łatwy łup. Niestety, nie mogą liczyć na szacunek.

Kiedy mają około dwudziestu lat i bardzo wiele złych doświadczeń życiowych, niektóre ladette zapisują się do szkół dobrych manier. Taką szkołą jest między innymi Eggleston Hall, w której kręcone są odcinki popularnego programu "Ladette to Lady". Nauczycielki - starsze damy, które swoje życie spędziły w tak zwanych "wyższych sferach" - mają zrobić z niesfornych dziewcząt prawdziwe damy.

Prawdziwa lady to dobra partia na żonę dla księcia, barona, arystokraty, każdego mężczyzny. Taka, która potrafi otworzyć mecz polo, jeździć konno w damskim siodle, chodzić w szpilkach po trawie, malować obrazy, układać bukiety, gotować wyszukane potrawy, wydać przyjęcie i nie upić się na nim, lecz zabawiać gości kurtuazyjną rozmową, z prawidłowym akcentem i nienagannym słownictwem. Szkoła ma zrobić z nich damy, nauczyć je innego zachowania, a co za tym idzie: dać im szansę na inne życie. Szansę na to, by mogły stworzyć normalny związek, by zainteresował się nimi ktoś, kto będzie je szanował.

Kilka tygodni twardych reguł, szkolenia, nagradzania i karania - a potem testowanie. Dziewczęta wydają przyjęcia, na których poznają arystokratyczne środowisko, są zapraszane na ekskluzywne imprezy. Poznają młodych kawalerów - przystojnych, bogatych, ze świetnymi manierami, którzy to, czego dziewczęta uczą się od podstaw, mają we krwi. Czar, szarmanckość, szyk - oczarowują nie tylko uczennice Eggleston Hall, ale także widzów. W końcu nie co dzień widzi się prawdziwego angielskiego gentlemana - jak z bajek i powieści. W jego ruchach, uśmiechu, wzroku, akcencie, sposobie trzymania kieliszka jest coś, co może powalić z nóg nawet najwytrwalszą ladette. Coś magnetycznego, co sprawia, że dziewczęta ukrywają swoje złe nawyki i niechlubną przeszłość, chcą się stać damami.

Świat arystokratów jest imponujący i kuszący. Niestety, pobyt w elitarnej szkole dla panien nie gwarantuje wejścia do wyższej sfery. Jest tylko jej namiastką, pokazaniem, że istnieje inne życie. Daje też nadzieję, że może jednak ktoś pokocha ladette i uczyni z niej prawdziwą lady.


w koncu jak mowi przyslowie idealne kobieta ma byc w kuchni kucharka, na ulicy dama a w lozku dz.iwka, czyli taka lady z odzysku tylko popichcic troche musi i bedzie dobrze :)

Są ładne i wiedzą o tym
tylko czasem tylko one o tym wiedza :)

ODINN
Posty: 0
Rejestracja: 03 paź 2008 14:03

Postautor: ODINN » 29 lut 2008 22:07

Pozwolcie, ze wam wyjasnie to zjawisko...

Obrazek

:lol:


Wróć do „Hyde Park”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 25 gości