O wszystkim i o niczym forum ogólne bez ograniczeń terytorialnych
tak-nie
Gastarbeiter
Posty: 13
Rejestracja: 23 lut 2008 22:21

Tak czy nie?

Postautor: tak-nie » 23 lut 2008 22:28

Witam, nazywam się Grześ :) kończę właśnie liceum i myślę by w lipcu wyjechać do Anglii. Domyślam się, że to jeden temat z wielu już poruszanych i z pewnością już był w zmienionej formie - za co przepraszam. Kumpel co tam przesiaduje, powiedział że by mógł mnie przeszmuglować tam na miech, zanim sam znajdę sobie lokum, to jakieś miasto koło Londynu, nazwy dokładnie nie pamiętam. Angielski znam dość dobrze, zdawać będę rozszerzony na maturze :) Mam zatem parę pytań, proszę o szybką odpowiedź :)
a) jakie są koszty utrzymania tak "na oko" (mieszkanie, żywność, środki komunikacji, piwko, internet?)?
b) jako osoba zaraz po szkole, z dość dobrym angielskim na jaką pracę mógłbym liczyć i jak myślicie na jakie zarobki (Ł/h)? Jak coś to gdzie szukać pracy?
c) czy Anglicy będą w stanie wymówić moje imię? :lol: (Nazwisko to nawet Polacy mają problem 8) )
d) jak są traktowani Polacy w UK?
e) jak już będę tam mieszkał ile kosztuje tv :twisted: ?

Z góry dziękuje za odpowiedzi,
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 23 lut 2008 23:11 przez tak-nie, łącznie zmieniany 1 raz.

Gonzo
Rezydent
Posty: 1000
Rejestracja: 31 sie 2007 00:12

Postautor: Gonzo » 23 lut 2008 22:50

Jakiś ziomuś jesteś nie na czasie.Polacy teraz wracają a nie wyjeżdzają do UK.A zresztą nikomu się nie chce odpowiadać na te pytania.Pomęcz Google.

ODINN
Posty: 0
Rejestracja: 03 paź 2008 14:03

Postautor: ODINN » 23 lut 2008 23:12

zamknij pape gonzo - trolu.

Grzes - rozumiem ze chcesz pracowac tylko w okresie "wakacji" miedzy szkola a studiami?

bo jezeli zamierzasz wpadac na dluzej, to nie lepiej by ci bylo dostac sie na studia/cokolwiek w polsce, i skonczyc co trzeba? Chyba ze zamierzasz sie ksztalcic w UK. Szkoda tracic czas na prace jak mozna studiowac... :lol:

"angielski rozszerzony na maturze" to wlasciwie nie znasz jezyka... :lol:

a) - zalezy od lokacji, wlasnej woli i wlasnego widzimisie.
b) - a co wlasciwie umiesz?
c) - dadza sobie rade. moze.
d) - chyba chodzi ci o stawke jaka placa nowo przyjezdni bez NINu itd? ja tam juz nie pamietam...
e) - co masz na mysli? miesieczny abonament? dyche. Plazma/lcd na wlasnosc? miesiac w sredniej pracy jak pooszczedzasz. mowie o 42-50 calach.

kasia10
Gastarbeiter
Posty: 2
Rejestracja: 23 lut 2008 21:03

Postautor: kasia10 » 23 lut 2008 23:22

Witaj. Koszty utrzymani w Anglii nie sa duze, po prostu lekko cie na nie stac, gorzej bo mieszkania sa drogie, TV lic. wychodzi cos ok. ponad 10 funtow m- cznie. Ale jednak radzilabym Ci nie liczyc na kokosy, znasz czy nie angielski- niewazne!!, stawki sa juz naprawde male (a funt spadl), tylko nieliczni maja dobrze. Jezeli masz wyzsze aspiracje znajdz godna prace w Polsce, bo tu jak przyjedziesz to sie naprawde rozczarujesz!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Artur79
Rezydent
Posty: 2318
Rejestracja: 30 sie 2007 09:41

Postautor: Artur79 » 24 lut 2008 09:33

po liceum napewno wiecej zarobisz w UK niz w Polsce, nie ma co sie oszukiwac. W zwiazku z tym ze nie masz zadnego konkretnego zawodu nie licz na to ze odlozysz kupe kasy ale zawsze cos, zalezy od trybu zycia. Majac najnizsza stawke i mieszkajac we wspolnym pokoju z jedna osoba zostaje Ci jakies 70 - 90 funtów na tydzien. Mowie o Londynie w innych miastach pewnie troche wiecej.

tak-nie
Gastarbeiter
Posty: 13
Rejestracja: 23 lut 2008 22:21

Postautor: tak-nie » 24 lut 2008 10:35

odinn pisze:Grzes - rozumiem ze chcesz pracowac tylko w okresie "wakacji" miedzy szkola a studiami?

Myśle nad ok. 7 miechami, albo i dłużej, bo narazie przynajmniej to mamonki na studia też brak. A od starych też chce się jak najszybciej wyprowadzić.
Artur79 pisze:po liceum napewno wiecej zarobisz w UK niz w Polsce, nie ma co sie oszukiwac. W zwiazku z tym ze nie masz zadnego konkretnego zawodu nie licz na to ze odlozysz kupe kasy ale zawsze cos, zalezy od trybu zycia. Majac najnizsza stawke i mieszkajac we wspolnym pokoju z jedna osoba zostaje Ci jakies 70 - 90 funtów na tydzien. Mowie o Londynie w innych miastach pewnie troche wiecej.
Najniższa stawka? A ile to? Wydaje się dość mało?
Ja bym tam jakoś specjalnie nie odkładał (przynajmniej na początku), ważne by starczało by a) żyć, b) pójść się napić c) od czasu do czasu coś kupić.

Z tego co liczyłem, to przy ok. ~6Ł/h 5 x w tygodniu po 8h to wychodzi ok 400 funtów na czysto (miesięcznie, after-tax i inne odjęte; bez Ł na lokum i żarcie 862.56Ł), mi to raczej tak źle nie wychodzi.

A słyszałem, że lokum, 1 pokój dla siebie to ok. 65 Ł/tyg. a na żarło trza wydać ok. 30 Ł /tyg. (średnie takie ponoć)
(wszy. poza Londynem)

O kokosach na pewno mowy nie ma, ale jakiś tam "luksus" jest buahaha :) Przynajmniej tak mi się zdaje.

Artur79
Rezydent
Posty: 2318
Rejestracja: 30 sie 2007 09:41

Postautor: Artur79 » 24 lut 2008 11:27

400L zostaje miesiecznie, mniej wiecej Twoje wyliczenia sie zgadzają, dolicz jeszcze bilet tygodniowy na metro/pociag/autobus, który dla Londynu na 3 strefy wynosi 28L, nie wiem jak poza Londynem ale na pewno taniej. No i czasem bedziesz chciał wyskoczyć do pubu itp :) Najnizsza stawka to aktualnie 5.75 brutto ale co roku jest podnoszona o jakies 10-20pensów. Nie licz ze w barze czy jako pomocnik na budowie ktoś da Ci dużo więcej. Jedynke za 60L znajdziesz spokojnie.

Angielski znam dość dobrze, zdawać będę rozszerzony na maturze

Tez mi sie tak zdawalo, mozesz sie zdziwic. Przed wyjazdem radze poogladac filmy z prawdziwym angielskim a nie sluchac BBC inglisz :)

tak-nie
Gastarbeiter
Posty: 13
Rejestracja: 23 lut 2008 22:21

Postautor: tak-nie » 24 lut 2008 12:14

Artur79 pisze:400L zostaje miesiecznie, mniej wiecej Twoje wyliczenia sie zgadzają, dolicz jeszcze bilet tygodniowy na metro/pociag/autobus, który dla Londynu na 3 strefy wynosi 28L, nie wiem jak poza Londynem ale na pewno taniej. No i czasem bedziesz chciał wyskoczyć do pubu itp :) Najnizsza stawka to aktualnie 5.75 brutto ale co roku jest podnoszona o jakies 10-20pensów. Nie licz ze w barze czy jako pomocnik na budowie ktoś da Ci dużo więcej. Jedynke za 60L znajdziesz spokojnie.

Jeśli znajdę coś na 7Ł/8h/5x w tyg. to byłbym zadowolony hehe
Ile tam Polacy w ogóle zarabiają?
A tak swoją drogą to nie wiem w jakiej pracy miałbym pracować :twisted: (i to chyba jest najśmieszniejsze hehe)

anmi
Gastarbeiter
Posty: 29
Rejestracja: 02 sty 2008 22:27

Postautor: anmi » 24 lut 2008 13:52

powiem Ci tylko tyle zdecydowanie TAK :) Tylko zdecydowanie polecam tzw prowincję najniższa krajowa ta sama a koszty utrzymania zdecydowanie niższe
pozdrawiam :D

konto_usuniete
Emigrant
Posty: 203
Rejestracja: 09 sty 2008 13:37

Postautor: konto_usuniete » 24 lut 2008 15:46

Pomysl nie jest zly. A pracowales Ty kiedys? Masz jakies doswiadczenie? Bo ja to pamietam, ze kiedy sobie pierwszy raz raczki ubrudzilam fizyczna robota, a bylo to najpierw zbieranie jablek a potem praca w barze, to nie bylam zbyt szczesliwa i bardzo sie zmotywowalam do dalszego kształcenia :)

No ale kazdy ma to, co lubi.

Dobry pomysl wyjechac, popracowac, rozejrzec sie, podszkolic angielski do poziomu CAE i po roku zastanowic nad jakas dalsza edukacja. Ludzie idac tu na studia maja wiedze na nieco nizszym poziomie niz Polacy, wiec szczegolnie na pierwszym roku, nie bedziesz sie musial zbyt wysilac. No i sa pozyczki studenckie z ktorych sporo osob korzysta.

mamonki na studia też brak


Rozejrzyj sie na 'gronie', tam jest spora populacja ludzi studiujacych w UK i duzo sie mozna dowiedziec na temat pozyczek i takich innych.

No a nawet jesli nie dojdziesz do tego etapu i po tych 7 miesiacach bedziesz mial dosyc, to wyjazd nauczy Cie obycia i samodzielnosci, a to naprawde wazne doswiadczenia. Wiec ja bym sie nie zastanawiala, tylko kupowala bilet.

Co do imienia, ludzie bez problemu dadza sobie rade jak powiesz im, zeby Cie nazywac 'Greg'.

tak-nie
Gastarbeiter
Posty: 13
Rejestracja: 23 lut 2008 22:21

Postautor: tak-nie » 24 lut 2008 20:47

fotosia pisze:Pomysl nie jest zly. A pracowales Ty kiedys? Masz jakies doswiadczenie? Bo ja to pamietam, ze kiedy sobie pierwszy raz raczki ubrudzilam fizyczna robota, a bylo to najpierw zbieranie jablek a potem praca w barze, to nie bylam zbyt szczesliwa i bardzo sie zmotywowalam do dalszego kształcenia :)

No ale kazdy ma to, co lubi.

Pracowałem przy zbiorze czereśni (gówniana robota :) ), ogórków (akurat było ciekawie), jako "ochroniarz" na budowie (w rzeczywistości siedziałem w budce i pykałem na gejmboju, lub jak kumpel przyszedł to w karty pykaliśmi), a teraz pracuje w tesko na magazynie na weekendy po 10h.

fotosia pisze:Dobry pomysl wyjechac, popracowac, rozejrzec sie, podszkolic angielski do poziomu CAE i po roku zastanowic nad jakas dalsza edukacja. Ludzie idac tu na studia maja wiedze na nieco nizszym poziomie niz Polacy, wiec szczegolnie na pierwszym roku, nie bedziesz sie musial zbyt wysilac. No i sa pozyczki studenckie z ktorych sporo osob korzysta.

mamonki na studia też brak


Rozejrzyj sie na 'gronie', tam jest spora populacja ludzi studiujacych w UK i duzo sie mozna dowiedziec na temat pozyczek i takich innych.

Słyszałem o tych pożyczkach, są całkie atrakcyjne. Tylko jestem ciekaw jaka jest frekwencja ich przyznawania.

fotosia pisze:Co do imienia, ludzie bez problemu dadza sobie rade jak powiesz im, zeby Cie nazywac 'Greg'.
Czyli imię odpada i musze skołować ksywke haha :D

konto_usuniete
Emigrant
Posty: 203
Rejestracja: 09 sty 2008 13:37

Postautor: konto_usuniete » 24 lut 2008 23:30

niestety nie jestem specjalista od pozyczek, nigdy nie potrzebowalam, wiec Ci nie powiem jak to jest. mysle jedynie, ze warto. w PL 2/3 studentow i tak placi za studia. najlepiej kalkulowac wedlug tego gdzie chcesz na dobre wyladowac w przyszlosci i wlasnie tam studiowac. za info polecam ten watek na gronie: http://grono.net/forum/689/0/

czego nie wybierzesz, powodzenia! :)


Wróć do „Hyde Park”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 114 gości