O wszystkim i o niczym forum ogólne bez ograniczeń terytorialnych
VEIN
Gastarbeiter
Posty: 8
Rejestracja: 19 maja 2013 16:52

Postautor: VEIN » 14 lip 2013 18:15

usercostam pisze:
gamedev pisze:- nie słuchajcie @usercostam. Moja połowica stwierdziła, że użytkownik ten się po prostu ośmiesza :)


A potem będzie płacz... a właściwie nie, bo ucięta głowa nie ma jak płakać ;)

Ale to normalne, że obywatelka danego kraju bedzie naganiać turystów.

W każdym razie, są bardziej cywilizowane miejsca do odwiedzania...

Uciąć głowę to i w Londynie potrafią...
To przykre, że masz tak wąski horyzonty

Emigrantka
Rezydent
Posty: 2036
Rejestracja: 08 lut 2009 02:10

Postautor: Emigrantka » 14 lip 2013 20:11

gamedev - dzieki

Blizej terminu bukowania po prostu zrobie kidnap twojej polowucy do jakiejs knajpy i wezme ze soba zeszyt i dlugopis :)


ale na mur w przyszlym roku tam lece, strasznie mi sie spodobalo bo to wlasnie dokladnie tego typu hotel jakie lubie

mowy nie ma o betonowych wiezowcach - brrrrrrrrrrrrr

Usercostam
Rezydent
Posty: 5232
Rejestracja: 06 gru 2013 12:00

Postautor: Usercostam » 14 lip 2013 20:22

VEIN pisze:
usercostam pisze:
gamedev pisze:- nie słuchajcie @usercostam. Moja połowica stwierdziła, że użytkownik ten się po prostu ośmiesza :)


A potem będzie płacz... a właściwie nie, bo ucięta głowa nie ma jak płakać ;)

Ale to normalne, że obywatelka danego kraju bedzie naganiać turystów.

W każdym razie, są bardziej cywilizowane miejsca do odwiedzania...

Uciąć głowę to i w Londynie potrafią...
To przykre, że masz tak wąski horyzonty


tylko, że w Londynie to wyjątek, a tam to reguła

gamedev
Emigrant
Posty: 446
Rejestracja: 31 gru 2011 03:25

Postautor: gamedev » 14 lip 2013 21:54

Stwierdzasz, że reguła z doświadczenia? Z kilku minut spędzonych na wikipedii? Zresztą obcinanie głów w Londynie regułą nie jest, ale bycie zadźganym nożem niestety tak ( choć chyba nieco się to uspokoiło, ale jeszcze dwa lata temu chyba były poustawiane kosze na noże i ostre przedmioty, coby bandycie mogli się dobrowolnie rozbroić ).

Jakieś 15 lat temu był problem ze zorganizowaną antyrządową grupą militarną, która dopuszczała się ataków terrorystycznych. Uporano się z nią na tyle, że została na terenie prowincji i nadal terroryzuje mieszkańców tych terenów. W Manili dochodziło do ataków ( nie żadne obcinanie głów, ale ataki bombowe, coś jak działo się w Londynie za sprawą IRA ), co zaaowocowało tym, że masz wszędzie ochronę, nawet w domach handlowych. Po prostu wszędzie panowie z shotgunem stoją. Są też jednocześnie chyba najlepszym źródłem informacji turystycznej. Jak nie wiesz gdzie jest to czego szukasz - zapytaj ochronę. W każdym razie ataki terrorystyczne ukrócono.

Muzułmanie stanowią ułamek mieszkańców Filipin, są też wyspy ( a wysp w ogóle jest 7000, więc nawet kilkanaście takich wysp, to nic ), na których ta religia dominuje, ale nie są to nawet rejony turystyczne. Zresztą ciężko mówić, by muzułmanie dominowali w kraju, dla którego tłusta wieprzowina jest podstawowym składnikiem wielu potraw. Wśród obywateli Filipin znam tylko JEDNĄ muzułmankę, która w dodatku mieszka w UK. Na Filipinach nie poznałem żadnego wyznawcy tej religii. Za to kościołów katolickich nasrane jak w Polsce. Naprawdę uważasz, że wiesz jak tam jest lepiej od ludzi, którzy spędzili tam w różnych warunkach ponad 20-30 i więcej lat swojego życia? Oni nie ukrywają wcale tego, że są rejony niebezpieczne. Przykładowo wyspa Bohol do niedawna uchodziła za niebezpieczną dla turystów. Nikt nikomu głów nie obcinał z powodów religijnych, ale zdarzały się porwania turystów dla okupu i czasami koniec nie był zbyt szczęśliwy dla turysty. W tej chwili Bohol stanęło na nogi i słynne chocolate hills nie stanowią już zagrożenia dla turystów ( a warto je też zobaczyć ).

Turystyczne miejsca nie stanowią problemu. Prowincja zaś na niektórych wyspach rzeczywiście może być niebezpieczna. Znów - nie dlatego, że mogą tam mieszkać muzułmanie z maczetami, ale dlatego że biały człowiek = kasa. Ale w każdym kraju, nawet europejskim, są miejsca w które lepiej się nie zapuszczać, bo ktoś ci wpierdoli czy zasztyletuje za to, że masz w ręce iPhone czy inny gadżet.

No nic, nie mam zamiaru cię do niczego przekonywać, bo ty masz już zabetonowany światopogląd :) Cztery ściany i internet.

@emi - a proszę cię bardzo, zrób kidnap mojej połowicy, to @usercostam będzie miał case porwania w "cywilizowanym kraju" :twisted:

Emigrantka
Rezydent
Posty: 2036
Rejestracja: 08 lut 2009 02:10

Postautor: Emigrantka » 14 lip 2013 22:42

@emi - a proszę cię bardzo, zrób kidnap mojej połowicy, to @usercostam będzie miał case porwania w "cywilizowanym kraju"


Oboje was kidnapne - jak nie ma uczulenia na psy/koty to mozemy jakas zbiorke u mnie kiedys zorganizowac.

Blondynek juz trase kiedys przerobila....to i wy dacie rade ;)

gamedev
Emigrant
Posty: 446
Rejestracja: 31 gru 2011 03:25

Postautor: gamedev » 14 lip 2013 22:48

Uczulenia nie ma, ale panicznie boi się psów. Uraz z dzieciństwa ma, ale próbuje z tym walczyć 8)

Emigrantka
Rezydent
Posty: 2036
Rejestracja: 08 lut 2009 02:10

Postautor: Emigrantka » 14 lip 2013 22:53

NO cos Ty, moje takie male slodkie....

Obrazek

Obrazek

Emigrantka
Rezydent
Posty: 2036
Rejestracja: 08 lut 2009 02:10

Postautor: Emigrantka » 14 lip 2013 23:02

Tak tylko niesmialo zapytam - na Filipinach kotow nie jedza?

Pytam bo kiedys mi znajomi z Ekwadoru chcieli moje swinki morkie piec :evil:

gamedev
Emigrant
Posty: 446
Rejestracja: 31 gru 2011 03:25

Postautor: gamedev » 14 lip 2013 23:08

Nie jedzą kotów, ani psów. Tam tak jak u nas są to domowe pieszczochy. Jedzą głównie świnki lądowe, krówki lądowe, kurki lądowe oraz wszystko co żyje w morzach i oceanach :)

gamedev
Emigrant
Posty: 446
Rejestracja: 31 gru 2011 03:25

Postautor: gamedev » 15 lip 2013 00:34

@blondynek - jak Sharknado ci się podobało, to zapoznaj się z innymi filmami z The Asylum. Mają dużo mockbusterów na koncie i jak na kino klasy B, to się ogląda całkiem nieźle ( tzn. z przymrużeniem oka ;) ).

Pokazałem żonie zdjęcia psiska, to stwierdziła, że powinna dać radę. Tak z ciekawości, to kto jest większy, Emi czy Zara? 8)

Emigrantka
Rezydent
Posty: 2036
Rejestracja: 08 lut 2009 02:10

Postautor: Emigrantka » 15 lip 2013 01:30

Zara wazy 41kg, koty w sumie 34kg - zona ze 36 wazy mam nadzieje?

Zara drze ryja jak nakrecona i ludzie s..ja w gacie bo nie rozumieja ze to jest jej "happy bark" bo uwielbia jak ktos przylazi do nas hehehe

BrejkerBrejker
Gastarbeiter
Posty: 41
Rejestracja: 30 lip 2013 09:56

Postautor: BrejkerBrejker » 15 lip 2013 07:10

Jak mozna nie zrozumiec "happy bark"?

Wystarczy spojrzec na "body language" i sie wie.

Przy tym powyzej pies nie "szczerzy" gornej szczeki i ogon pracuje :)

Emigrantka
Rezydent
Posty: 2036
Rejestracja: 08 lut 2009 02:10

Postautor: Emigrantka » 15 lip 2013 09:53

Mozna nie rozumiec - jak sie psa nie widzi tylko slyszy.
Po nacisnieciu domofonu.
:lol:

BrejkerBrejker
Gastarbeiter
Posty: 41
Rejestracja: 30 lip 2013 09:56

Postautor: BrejkerBrejker » 15 lip 2013 10:01

To tez :lol:


Wróć do „Hyde Park”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 114 gości