swojego ladnego domu z ladnym ogrodem nigdy tu nie bede mial co najwyzej jakies max 3 bedrom ciasne jak cholera z mini lazienka i mini kuchnia i ( aneksem ogrodowym) notabene ktore i tak trzeba bedzie do emerytury splacac
analizowal jak tu sie potem utrzymac z angielskiej emeryturki ???? taka sama bieda jak i w polsce
A propo pracy niewolniczej ???? tutaj gdzie pracujesz ??? wszedzie jestes tak samo wyzyskiwany oczywiscie sa osoby ktore naprawde swietnie sobie radza ale wiekszosc bedzie tak samo wyzyskiwana jak w polsce myslicie ze dlaczego nas tu zatrudniaja ??? bo nikt inny tak ciezko robic nie bedzie pozatym zawsze sie zetkniesz z tym ze jednak jestes obcokrajowcem,
[/quote]usercostam pisze:swojego ladnego domu z ladnym ogrodem nigdy tu nie bede mial co najwyzej jakies max 3 bedrom ciasne jak cholera z mini lazienka i mini kuchnia i ( aneksem ogrodowym) notabene ktore i tak trzeba bedzie do emerytury splacac
I to jest podstawowy problem Polaków. Skoro uważasz, że nie bedziesz miał, to nie będziesz. Skąd taki brak ambicji i zrezygnowanie?analizowal jak tu sie potem utrzymac z angielskiej emeryturki ???? taka sama bieda jak i w polsce
Z angielskiej emeryturki, to możesz sobie kupić bilet na samolot i żyć całkiem nieźle gdzieś w tropikach.
Z Polskiej możesz sobie conajwyżej kupić raz do roku bilet na PKS i pojechać na jezioro.A propo pracy niewolniczej ???? tutaj gdzie pracujesz ??? wszedzie jestes tak samo wyzyskiwany oczywiscie sa osoby ktore naprawde swietnie sobie radza ale wiekszosc bedzie tak samo wyzyskiwana jak w polsce myslicie ze dlaczego nas tu zatrudniaja ??? bo nikt inny tak ciezko robic nie bedzie pozatym zawsze sie zetkniesz z tym ze jednak jestes obcokrajowcem,
Jeżeli Ciebie ktoś wyzyskuje, to czemu nie zmienisz pracy? Jeżeli masz mentalność niewolnika, to niewolnikiem będziesz, nie ważne czy w Polsce czy w UK.
Nigdy nie spotkałem się z innym traktowaniem, z powodu tego, że jestem obcokrajowcem. Może to kwestia kultury, wychowania?
Jak się nie umyjesz do pracy, wali ci z gęby wczorajszym piwskiem, na ubraniu masz jeszcze ślady rzygów z weekendowej imprezy, to jak ty chcesz żeby Ciebie traktowali?
Jak będziesz siebie szanować, to inni też będą.
usercostam pisze:numerowa pisze:Nie wydaje mi sie, zeby starsza osoba byla szczesliwa przeprowadzajac sie na stare lata do obcego kraju. Moj tata mowi, ze w Londynie by nie mieszkal nawet gdyby mu za to placili.
Starszy człowiek i tak już długo nie pożyje, dlaczego miałby więc marnować swoim dzieciom szanse na lepsze życie? Czysty egoizm.
To, że ktoś starszy np. nie zna języka, albo wstydzi się odezwać w obcym języku, czy boi się, że nie będzie umieć w sklepie nic kupić to zwyczajna dziecinada.
Sam miałem taki problem z rodzicami. Rok ponarzekali, ale teraz do Polski
nawet na święta nie chcą jeździć.
usercostam pisze:
Z angielskiej emeryturki, to możesz sobie kupić bilet na samolot i żyć całkiem nieźle gdzieś w tropikach.
Z Polskiej możesz sobie conajwyżej kupić raz do roku bilet na PKS i pojechać na jezioro.
77omega pisze:usercostam pisze:swojego ladnego domu z ladnym ogrodem nigdy tu nie bede mial co najwyzej jakies max 3 bedrom ciasne jak cholera z mini lazienka i mini kuchnia i ( aneksem ogrodowym) notabene ktore i tak trzeba bedzie do emerytury splacac
I to jest podstawowy problem Polaków. Skoro uważasz, że nie bedziesz miał, to nie będziesz. Skąd taki brak ambicji i zrezygnowanie?analizowal jak tu sie potem utrzymac z angielskiej emeryturki ???? taka sama bieda jak i w polsce
Z angielskiej emeryturki, to możesz sobie kupić bilet na samolot i żyć całkiem nieźle gdzieś w tropikach.
Z Polskiej możesz sobie conajwyżej kupić raz do roku bilet na PKS i pojechać na jezioro.A propo pracy niewolniczej ???? tutaj gdzie pracujesz ??? wszedzie jestes tak samo wyzyskiwany oczywiscie sa osoby ktore naprawde swietnie sobie radza ale wiekszosc bedzie tak samo wyzyskiwana jak w polsce myslicie ze dlaczego nas tu zatrudniaja ??? bo nikt inny tak ciezko robic nie bedzie pozatym zawsze sie zetkniesz z tym ze jednak jestes obcokrajowcem,
Jeżeli Ciebie ktoś wyzyskuje, to czemu nie zmienisz pracy? Jeżeli masz mentalność niewolnika, to niewolnikiem będziesz, nie ważne czy w Polsce czy w UK.
Nigdy nie spotkałem się z innym traktowaniem, z powodu tego, że jestem obcokrajowcem. Może to kwestia kultury, wychowania?
Jak się nie umyjesz do pracy, wali ci z gęby wczorajszym piwskiem, na ubraniu masz jeszcze ślady rzygów z weekendowej imprezy, to jak ty chcesz żeby Ciebie traktowali?
Jak będziesz siebie szanować, to inni też będą.
numerowa pisze:usercostam pisze:
Z angielskiej emeryturki, to możesz sobie kupić bilet na samolot i żyć całkiem nieźle gdzieś w tropikach.
Z Polskiej możesz sobie conajwyżej kupić raz do roku bilet na PKS i pojechać na jezioro.
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawe z tego, ze postawowa emerytura brytyjska to ok 400 funtow na miesiac, za to sobie raczej biletu w tropiki nie kupisz.
Zreszta kto wie co bedzie za 30 lat, spoleczenstwa europejskie systematycznie sie starzeja i zarowno Polska jak i UK juz teraz nie maja pieniedzy na emerytury.
VEIN pisze:Widać user że z jakiegoś wypizdowa pochodzisz. Człowiek może uciec ze wsi. Wieś z człowieka nigdy. Przyjechałeś do UK i myślisz że Boga za nogi złapałeś?? Tylko ostatni kmiot może mieć taki stosunek do rodziców.
usercostam pisze:numerowa pisze:usercostam pisze:
Z angielskiej emeryturki, to możesz sobie kupić bilet na samolot i żyć całkiem nieźle gdzieś w tropikach.
Z Polskiej możesz sobie conajwyżej kupić raz do roku bilet na PKS i pojechać na jezioro.
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawe z tego, ze postawowa emerytura brytyjska to ok 400 funtow na miesiac, za to sobie raczej biletu w tropiki nie kupisz.
Zreszta kto wie co bedzie za 30 lat, spoleczenstwa europejskie systematycznie sie starzeja i zarowno Polska jak i UK juz teraz nie maja pieniedzy na emerytury.
Za podstawową emeryturę w Polsce nawet leków sobie kupisz, więc o czym ty rozmawiasz?
Jak ktoś pracował, to ma tu normalną emeryturę i może bez problemów czerpać radość z jesieni życia.
W Polsce jesienią conajwyżej może sobie popić taniej herbaty z cukrem pożyczonym od sąsiadki.
usercostam pisze:VEIN pisze:Widać user że z jakiegoś wypizdowa pochodzisz. Człowiek może uciec ze wsi. Wieś z człowieka nigdy. Przyjechałeś do UK i myślisz że Boga za nogi złapałeś?? Tylko ostatni kmiot może mieć taki stosunek do rodziców.
Nie po prostu, nie uważam rodziców za łamagi życiowe, że nie potrafią sobie poradzić w nowym kraju. Jak ty tak uważasz, to twoja sprawa...
blondynek pisze:77omega pisze:
Jak ktos tu normalnie pracuje to ma tu normalna emeryture czyli nieco ponad 400F wiec glodowa tutaj w tych warunkach ,
owszem; podstawowa panstwowa emerytura jest niska; ale jak usercostam pisze - ludzie ktorzy pracuja maja fundusze emerytalne z firm
na podstawowa panstwowa lapia sie ludzie ktorzy ktorzy pracuja w nisko platnych pracach, nie maja funduszy emerytalnych w firmach, sa self employed i nie placa na prywatne fundusze emerytalne badz cale zycie przesiedzieli na zasilkach
wiekszosc Polakow/ i emigrantow z A8 nie bedzie sie kwalifikowala nawet na basic state pension bo nie beda mieli przepracowanych wymaganych lat w UK; chyba ze doplaca ta roznice w latach - a watpie szczerze ze ktokolwiek to zrobil
takze i owszem; jak jestes self employed cleaner lub builder cale zycie lub siedzisz na zasilkach - to dostaniesz minimum panstwowe lub nic
kazda 'normalna' firma ma fundusz emerytalny i jak user pisze - zaklad pracy doplaca min. 50% wartosci skladki; niektore firmy doplacaja wiecej; mnie z pensji potracano na fundusz emerytalny 6.5%, a firma doplacala mi 7.5%...czyli razem 14% rownowartosci wartoci mojej pensji szlo na fundusz emerytalny
im wieksza pensja tym oczywiscie wieksza emerytura pozniej - dlatego ludzie moga zyc w miare normalnie
w mediach jak zwykle slyszy sie o drastycznych przypadkach, ale nikt jakos nie pisze jaka byla historia pracy danej osoby - tylko ile obecnie emerytury dostaja
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 123 gości