Dobra widze ze uparliscie sie spier..c watek wiec trudno.
Ja sobie tu bede piszac na temat, moze ktos tez cos na temat kiedys napisze...
Czytalam kiedys na forum (innym oczywiscie) jak kury domowe kupuja tanie mydla w plynie itd i nalewaja do starych butelek po "lepszych" zeby w ten sposob oszczedzic. Podobno nikt w domu sie nie orientuje co robia. Chyba by mi sie nie chcialo.
Ja sobie tu bede piszac na temat, moze ktos tez cos na temat kiedys napisze...
Czytalam kiedys na forum (innym oczywiscie) jak kury domowe kupuja tanie mydla w plynie itd i nalewaja do starych butelek po "lepszych" zeby w ten sposob oszczedzic. Podobno nikt w domu sie nie orientuje co robia. Chyba by mi sie nie chcialo.
1) Pisalam o mydlach nie o plynach do mycia naczyn
2) Zawsze i wszystko bylo i bedzie lepsze i gorsze
Jedna z moich znajomych , normalnie zarabiajac jakies 55k byla jakis czas bez pracy i narzekala ze zle sobie radzi finansowo - jak zasugerowalam zeby moze z raz do Tesco poszla zamiast do waitrose (one tylko Waitrose, John Lewis itd) to spojrzala na mnie jakbym jej kazala po smietnikach grzebac
2) Zawsze i wszystko bylo i bedzie lepsze i gorsze
Jedna z moich znajomych , normalnie zarabiajac jakies 55k byla jakis czas bez pracy i narzekala ze zle sobie radzi finansowo - jak zasugerowalam zeby moze z raz do Tesco poszla zamiast do waitrose (one tylko Waitrose, John Lewis itd) to spojrzala na mnie jakbym jej kazala po smietnikach grzebac
StaraBaba pisze:a ja nie cierpie tych w kostce, slimaczy sie wszedzie i brudzi mydelniczke
ale nie o to chodzi - chodzi o podmienianie na tansze zeby "ludzie mysleli ze uzywa lepszego/drozszego", paranoja jakas...
I mówi to osoba która kupuje "tanie" fajki od "ruskich" hehehe
Napisz ile to oszczędzasz na "ruskich fajkach"?
@StaraBaba - nie spotkałem się z czymś takim, to już jakiś stan chorobowy chyba 
Spotkałem się z rozcieńczaniem płynów do mycia czegokolwiek ( czego niecierpię, ale czasami zdarza się kupić płyn tak gęsty, że zamiast umyć to uczyni wszystko bardziej tłustym ). Mydeł w kostce też nie cierpię.
Czasami zastanawiam się też nad tym, że niepotrzebnie tracę sporo kasy na wynajmie mieszkania ( parterowe 3bed + duży living, ogród ), skoro mieszkamy sami z żoną. Mieliśmy pomyśleć o zakupie własnego, ale mam plany, które mogą mnie wywiać gdzieś dalej, więc na razie wstrzymuję się z taką decyzją. No i inna sprawa, że za tak duże mieszkanie 1300 na miesiąc to w sumie nie jest tak dużo. Więc z jednej strony tracimy, ale patrząc na ceny mniejszych mieszkań w tej samej okolicy, to i oszczędzamy, bo mały 1bed potrafi osiągnąć tę samą cenę. No ale patrząc z jeszcze innej perspektywy, to zamiast rent mógłbym mortgage płacić.
Spotkałem się z rozcieńczaniem płynów do mycia czegokolwiek ( czego niecierpię, ale czasami zdarza się kupić płyn tak gęsty, że zamiast umyć to uczyni wszystko bardziej tłustym ). Mydeł w kostce też nie cierpię.
Czasami zastanawiam się też nad tym, że niepotrzebnie tracę sporo kasy na wynajmie mieszkania ( parterowe 3bed + duży living, ogród ), skoro mieszkamy sami z żoną. Mieliśmy pomyśleć o zakupie własnego, ale mam plany, które mogą mnie wywiać gdzieś dalej, więc na razie wstrzymuję się z taką decyzją. No i inna sprawa, że za tak duże mieszkanie 1300 na miesiąc to w sumie nie jest tak dużo. Więc z jednej strony tracimy, ale patrząc na ceny mniejszych mieszkań w tej samej okolicy, to i oszczędzamy, bo mały 1bed potrafi osiągnąć tę samą cenę. No ale patrząc z jeszcze innej perspektywy, to zamiast rent mógłbym mortgage płacić.
StaraBaba pisze:Nigdy w zyciu nie kupowalam ruskich fajek czy fajek/tytoniu od Ruskich.
Masz jakas obsesje na moj temat?
Idz do CAB, moze ci psychiatre znajda po kursie ESOL - zebyscie sie dogadali.
JA? Raczej ty masz obsesję:))
Mało tego, nie umiesz czytać ze zrozumieniem, zauważ, że "ruskie fajki" są w cudzysłowu, zapytaj kumpeli blondynek co to może oznaczać, lub wyśmiej i wymyślaj od psychiatrów skoro nie zajarzycie.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 65 gości