O wszystkim i o niczym forum ogólne bez ograniczeń terytorialnych
bananowyjoe
Gastarbeiter
Posty: 25
Rejestracja: 01 lip 2013 13:43

Wyjazd do UK, docelowo- Londyn?

Postautor: bananowyjoe » 12 kwie 2013 16:55

Witajcie

Mam na imię Łukasz i mam 22 lata (To tak na początek)

Postanowiłem, wyjechać z Polski do UK.
Dlaczego? z prostego powodu. Chciałbym zobaczyć jak żyje się gdzie indziej. Prawdopodobnie nie będzie to wyjazd na zawsze. Nie mniej jednak przebrnąłem przez tysiące postów na tym forum (dowędrowałem do postów półtorej roku w tył, dalej myślę nie ma sensu)

Niestety nie jestem osobą wybitnie wykształconą, nie mniej jestem doświadczonym brukarzem. (Chyba 4 lata można nazwać zdobytym doświadczeniem). Chciał bym na początek rozpocząć pracę na zmywaku albo budowie ( żadna praca nie hańbi, bo wstyd to kraść). Niestety nurtuje mnie kilka pytań, mianowicie:

1. Czy ciężko jest załapać się gdzieś na budowę, jako pomocnik bądź "przynieś wynieś, pozamiataj"
2. Czy prawdą jest iż stawki dla "nowych" na budowach (legalnie) zaczynają się od 5.50f w górę?
3. Posiadam w Polsce uprawnienia operatora Koparko-Ładowarki (Klasa 3 wszystkie typy) czy będą one ważne w Anglii? Jeśli nie, to czy musiał bym robić wszystko na nowo, czy tylko "dorobić" do nich jakieś dodatkowe "zaświadczenia"? W Polsce do korzystania z nich niezbędne jest prawo jazdy kat. B, jak jest na wyspach?
4. Czy pracując w UK mógł bym się spokojnie utrzymywać i wysyłać po parę złotych miesięcznie do polski?

Z pytań ogólnych to chyba tylko tyle.
Nie mniej nadal mam pewne obawy, mianowicie:
Jak wygląda ogólny rynek pracy w Londynie, czy po przepracowaniu jakiegoś czasu jako robol, szkoląc także swój język (myślę że był bym się w stanie z kimś dogadać po angielsku, nie mniej jednak słowo "komunikatywny " jest tutaj na wyrost (język urzędowy jest mi nie znany) raczej "wolne tłumaczenia" gdzieś tam zdobyte w szkole) bez wyższego wykształcenia miał bym jakieś możliwości na rozwój zawodowy?
Jak wygląda sprawa z przyjazdem do UK? Wiadomo bilet + jakieś funciaki na początek to podstawa, nie mnie nie mam zamiaru jechać "w ciemno" więc myślę że koszty się minimalizują (Nie muszę mieć zapasu na pół roku z góry na wypadek nie znalezienia pracy). Podobno pierwszymi krokami w UK są:
Znalezienie lokum
Załatwienie NIN
Założenie karty medycznej i konta w banku
Zakup tzw. Travelki

Jakie pieniądze muszę zabrać ze sobą do UK na pierwszy tydzień (w momencie gdy jadę na załatwioną robotę)? Czy 300F jest wystarczającą kwotą? (200 na jedynkę z depozytem) + 100f na jedzenie i podróże?
Jak wygląda sprawa z "lokum"? czy opłaca się od razu wynająć pokój czy do 1 wypłaty przesiedzieć w Hostelu?
jeśli Hostel to jakie są ceny? (Czy wyższe od wynajmu jedynki)
Jaki rejon Londynu wybrać? Polecano mi Pd-Zach, ze względu na dużą ilość Polaków i Ruskich (Z tymi 2 podobno najlepiej się zarabia).

To na razie bylo by tyle

Bartek1986
Gastarbeiter
Posty: 10
Rejestracja: 26 lis 2012 14:40

Postautor: Bartek1986 » 12 kwie 2013 18:36

Na początek chciałbym Ci zwrócić pewną uwagę, żebyś liczył tylko na siebie bo jesteś kolejnym z wielu imigrantów przybywających na brytyjską ziemię - szukający lepszego życia...

Co do miejsca zamieszkania zachód jest oki tzw. "polish town" :). Wynajęcie pokoju to średnio 2 tygodniowy depozyt plus tydzień z góry, a co do kwoty to w zależności od standardów jakich oczekujesz... Co do pracy to nie myśl, że ją znajdziesz będąc jeszcze w Polsce - skończyło się już tutaj eldorado. Najniższa stawko to 6.19 brutto na godzinę. Na znalezienie pracy jak będziesz obrotny to miesiąc Ci powinien wystarczyć. Zawsze możesz pójść na początek do agencji i robić na zmywaku - w sumie każdy z nas tak zaczynał niezależnie od wykształcenia i zdobyczy zawodowych w Polsce... Na początku jesteś nikim i musisz się wykazać. NIN kwestia 2 tygodni i powinieneś mieć. Konto w banku otworzysz sobie przez internet tzw "easy cash", gdyż na początku nie dostaniesz "current account" bo nie masz żadnej historii w UK. Oyster card 5 funtów depozytu plus zasilenie i masz na każdej stacji do załatwienia od ręki. Co do kasy to pojęcie względne dla każdego... Wszystko zależy co to za robota, którą niby będziesz miał załatwioną przed przyjazdem oraz jak będziesz miał wypłaty: tygodniowo czy miesięcznie... Jak masz znajomego, który już pracuje i mieszka to na upartego 500 funtów powinno być oki, a tak bez 1000 to nie ruszaj się z PL...Nie zapomnij spakować do walizki wytrwałości i cierpliwości...

bananowyjoe
Gastarbeiter
Posty: 25
Rejestracja: 01 lip 2013 13:43

Postautor: bananowyjoe » 12 kwie 2013 19:14

no właśnie zastanawia mnie kilka faktów o których piszesz (głównie finansowych)

Jedni mówią że wystarczą 3 stówki, inni że 5 a Ty że tysiąc. Tak jak mówiłem nie chcę jechać w 100% w ciemno, bo nie jestem w stanie zarabiając 1200zł netto odłożyć 5 tyś zł i wymienić ich na GBP. Dla tego chcę zminimalizować koszty wyjazdu do absolutnego minimum czyli: Przelot do UK, Lokum, dojazdy do pracy, jedzenie. Licząc że znajdę pokoik (jak to nazywają? Box Room?) 4 ściany i wersalka za 70fx3 (2 tyg depozytu + tydz z góry) daje nam 210GBP + 24f Travelka (podobno na początek starcza strefa 2+3) , daje 334f, reszta zostaje na szamkę, + drobne wydatki

wytrwałość i cierpliwość? Mam jasny cel, którego nie spełnię w polsce, więc żebym nawet miał kible sprzątać, to aby płacili

goraluk
Rezydent
Posty: 1165
Rejestracja: 18 paź 2012 12:15

Postautor: goraluk » 12 kwie 2013 19:33

BananowyJoe pisze:no właśnie zastanawia mnie kilka faktów o których piszesz (głównie finansowych)


I bardzo dobrze.

Jedni mówią że wystarczą 3 stówki, inni że 5 a Ty że tysiąc. Tak jak mówiłem nie chcę jechać w 100% w ciemno, bo nie jestem w stanie zarabiając 1200zł netto odłożyć 5 tyś i wymienić ich na GBP. Dla tego chcę zminimalizować koszty wyjazdu do absolutnego minimum czyli: Przelot do UK, Lokum, dojazdy do pracy, jedzenie. Licząc że znajdę pokoik (jak to nazywają? Box Room?) 4 ściany i wersalka za 70fx3 (2 tyg depozytu + tydz z góry) daje nam 210GBP + 24f Travelka (podobno na początek starcza strefa 2+3) , daje 334f, reszta zostaje na szamkę, + drobne wydatki


"wersalka":)))
OK, nie Box room a raczej single bedroom in share house/flat lub bed side in share room.
- Pojedynczy pokój z łóżkiem (wersalek ci brak w UK)w domu/mieszkaniu dzielonym z innymi ludźmi - koszt od ok. 80 do 120 funtów na tydzień,
- miejsce w pokoju dzielonym z kimś innym (łózko) - koszt ok. 50 funtów na tydzień.

Depozyt bierze się różnie od tygodniowego rentu (wynajmu) do nawet 4 tygodni. Nie licz 2+1 depozyt plus tydzień, bo w tydzień to po pierwsze: małe prawdopodobieństwo, że znajdziesz pracę a po drugie nawet jak przyjedziesz prosto do pracy to wypłat możesz mieć po 2 tygodniach najwcześniej - na to się przygotuj.
O kosztach transportu ci nie powiem, sprawdź na internecie bilet okresowy - tygodniowy na interesujące cię strefy.
Jedzenie liczy się ogólnie jako drugie tyle co mieszkanie, czyli jak pokój kosztuje 100 to też przyjmuje się 100 na wyżywienie. Tak ci będzie łatwiej ustalić w miarę bezpieczny budżet. Zwłaszcza, że na początku nie będziesz wiedział co i jak i gdzie. Średni czas od szukania pracy do jej podjęcia to 6 tygodni, więc moja rada... uzbieraj ten 1000...
Nie ma nic gorszego jak znaleść się w sytuacji bez kasy z długami na dzień dobry. Chyba, że masz na tyle siły i samozaparcia, że nie będzie ci np. przeszkadzać nocleg w przytułkach.

wytrwałość i cierpliwość? Mam jasny cel, którego nie spełnię w polsce, więc żebym nawet miał kible sprzątać, to aby płacili


Jak szukać będziesz i będziesz chciał znaleść to znajdziesz. Pracy w Londynie nie brakuje.
Co do poprzednika i się wykazania... gdzie? na zmywaku, bo zmyje delikwent 2 talerze więcej?:))) Nie! Z tego to się śmieją, rób to co do ciebie należy i koniec. W myśl zasady: nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.
Rób dokładnie to o co cię przełożony poprosi, jak masz umyć jeden sracz (biorę twój przykład) to choć byś miał to robić 8 godzin to umyj tylko ten jeden. Wówczas cię docenią ;) Tern co w tym czasie umyje 10 kibli zawsze już będzie tylko kible myć. Tak jest w KAŻDEJ pracy.

bananowyjoe
Gastarbeiter
Posty: 25
Rejestracja: 01 lip 2013 13:43

Postautor: bananowyjoe » 12 kwie 2013 19:37

czekajcie bo ja już nie rozumiem. Depozyt to nie jest "zapłata" z góry? czyli że płacę sobie powiedzmy 80f za pokój i zostawiam 160dep (2x tydzien) na wypadek gdybym nie miał za tydzień kasy?

goraluk
Rezydent
Posty: 1165
Rejestracja: 18 paź 2012 12:15

Postautor: goraluk » 12 kwie 2013 20:15

BananowyJoe pisze:czekajcie bo ja już nie rozumiem. Depozyt to nie jest "zapłata" z góry? czyli że płacę sobie powiedzmy 80f za pokój i zostawiam 160dep (2x tydzien) na wypadek gdybym nie miał za tydzień kasy?


Niestety nie. Depozyt to depozyt, czyli zastaw.
Dajesz 2 tygodnie rentu na dzień dobry po to, by pokryć (w teorii) ewentualne zniszczenia lub to, że się wyniesiesz wcześniej, niż się umówiłeś.
Depozyt powinien być deponowany na specjalnym koncie, wynajmując pokój u polaków to depozyt praktycznie ci przepadnie ewentualnie powiedzą ci, że możesz od mieszkać jego wartość. Z prawnego punktu widzenia, depozyt powinieneś mieć zwrócony w momencie wyprowadzki i zdania kluczy, czy pokoju.
Tak więc na początek musisz mieć kasę na depozyt i ten tydzień mieszkania.
Przy depozycie zawsze proś o potwierdzenie jego wpłacenia, choćby kartkę odręcznie napisaną, z datą.
Moim zdaniem, dla ciebie lepiej szukać pokoju w "angielskim domu". Niestety, mniejsze szanse na oszustwo niż w "polskim domu" po drugie angielski podciągniesz.
Co do depozytu, to naprawdę, nie rzadkim przypadkiem jest żądanie depozytu za 4 tygodnie.

zaxoniec
Gastarbeiter
Posty: 72
Rejestracja: 19 gru 2010 16:19

Postautor: zaxoniec » 12 kwie 2013 20:17

Co do depozytu to tak;

Uderzylo mnie co innego, jesli naprawde w PL jestes brukarzem, masz 22 lata i pierwszy post na tym forum napisales poprawna polszczyzna i zasadami komunikacji, jasno przekazujac tresc, to wal do UK smialo. Dasz sobie rade.

bananowyjoe
Gastarbeiter
Posty: 25
Rejestracja: 01 lip 2013 13:43

Postautor: bananowyjoe » 12 kwie 2013 21:02

czy naprawdę jestem brukarze? Tak, samoukiem (mój wujek ma tutaj w Polsce firmę zajmującą się tym.). Czy na pewno mam 22 lata? dokładnie 21 i pół, zresztą po co kłamać jak chce się dostać pomoc?. Co do poprawnej polszczyzny, zawsze staram się pisać na forach poprawnie (Ja wiem że nie którzy odnoszą wrażenie że te czerwone kreski pod wyrazami to się o tak o wyświetlają? ) do tego 99% przeglądarek internetowych ma wbudowany słownik więc, wbrew pozorom nie jest to takie trudne. Zasadami komunikacji? Co to? Jasna treść? Sam nie lubię czytać postów i artykułów ( Przykład Pan technik888 o ile pamiętam. Mało się nie popłakałem czytając jaką formę przekazu wybrał) i stąd też staram się zawsze pisać tak, by czytanie tego nie było udręką.

Idol
Gastarbeiter
Posty: 54
Rejestracja: 16 mar 2009 12:55

Postautor: Idol » 13 kwie 2013 00:15

siedź w domu

bananowyjoe
Gastarbeiter
Posty: 25
Rejestracja: 01 lip 2013 13:43

Postautor: bananowyjoe » 13 kwie 2013 00:25

idol dziękuję za profesjonalną pomoc. Jak napisałem już wyżej klamka zapadła, teraz chcę rozwiać niektóre wątpliwości dot. życia w UK

rolmopsik
Posty: 0
Rejestracja: 01 mar 2013 18:40

Postautor: rolmopsik » 13 kwie 2013 00:26

Piatkowy Troll :D

bananowyjoe
Gastarbeiter
Posty: 25
Rejestracja: 01 lip 2013 13:43

Postautor: bananowyjoe » 13 kwie 2013 00:31

mówisz o mnie czy idolu?

cemyk5
Gastarbeiter
Posty: 3
Rejestracja: 14 kwie 2013 14:21

Wyjazd w ciemno

Postautor: cemyk5 » 14 kwie 2013 14:25

Witam was szykuję się z bratem na wyjazd w ciemno.
Ja mam 23 lata mój brat ma 20 lat. Nie znamy prawie angielskiego czy mamy szanse na znalezienie pracy???

Mamy pieniądze na przeżycie tam około 3 miesięcy.

rolmopsik
Posty: 0
Rejestracja: 01 mar 2013 18:40

Postautor: rolmopsik » 14 kwie 2013 17:14

hahahhaha :D

cemyk5
Gastarbeiter
Posty: 3
Rejestracja: 14 kwie 2013 14:21

Postautor: cemyk5 » 14 kwie 2013 18:38

CO MA ZNACZYC TO HAHAHA?


Wróć do „Hyde Park”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 20 gości

cron