@odinn - bo on utknął w latach, kiedy gry były skierowane do pasjonatów i ten mityczny wyalienowany pryszczaty nastolatek we flanelowej koszuli był właśnie tym stereotypowym graczem. Uciekło mu gdzieś, że obecnie większość gier jest dla dorosłych, a gier dla dzieci jest właściwie jak na lekarstwo z prostego powodu - jest to ciężki kawałek chleba tworzyć coś takiego. Wiem coś o tym, bo właśnie dzieci są targetem mojej firmy. To zupełnie inny kontent, czasami nawet z trudem przychodzi nam nazwanie niektórych produkcji grami ( no jak już to są to minigry ), bo dzieci jako tako nie grają. Owszem, znajdą się nieodpowiedzialni rodzice, którzy dziecku w wieku 9-10 lat kupią grę z kategorii PEGI18+/ESRB17+, ale wbrew pozorom to są wyjątki. @goraluk przespał postęp i wejście gier pod strzechy jako kolejna forma rozrywki obok filmów, muzyki itp. Przespał np. takie produkcje ( swoją drogą jedna z ulubionych gier mojego ojca, który zapewne od @goraluk jest starszy, ale zagraniem w dobrą produkcję nie pogardzi
).
http://www.youtube.com/watch?v=xk69qfTRIgY
@goraluk - ta gra definitywnie dla dzieci nie jest, jak i 90% rynku. Statystycznie najwięcej graczy jest między 30 a 40 rokiem życia. Owszem, dzieci w takie gry grają, ale tylko dlatego, że rodzice im na to po prostu pozwalają, bo myślą właśnie tak samo jak ty - że to rozrywka przeznaczona dla nich, a to błąd, bo tak nie jest. Skostniałe, stereotypowe myślenie, które utknęło gdzieś na przełomie lat 80 i 90. Ale tak jak pisałem, jest to walka z wiatrakami. Film lata temu też przechodził przez podobny etap