O wszystkim i o niczym forum ogólne bez ograniczeń terytorialnych
darekzlondku
Emigrant
Posty: 858
Rejestracja: 15 paź 2007 23:09

Dalczego Nie...

Postautor: darekzlondku » 30 sty 2008 00:11

dlaczego nie wracam...?
...Biskup Rzycimski (chyba nie myle faktow) nazwal sakndalem sytuacje po wypadku samolotu wojskowego w ktorym zginelo 20 ludzi - politycy uprawiaja wojenke miedzy soba, kluca sie o to co kto komu powiedzial lub nie, na d trumnami tragicznie zamrlych ludzi...
...gadajace glowy -ciagle te same- , setki frazesow padajacych z ekranu, klutnie, pomowienia, oskarzanie sie na wzajem...
...mobing w miejscu pracy jako norma relacji miedzy pracodawca i pracownikiem...
...przywyklem do tego ze potencjalny pracodawca nie zapyta mnie o wiek... w RP jest tak oczywiste... swoisty rasizm, dyskryminacja ze wzgledu na wiek... do pewnych standardow Posce jeszcze daleko...
... no i tak czesto (jak jestem w Polsce) jak natykam sie na gonzolipoironopodobnych to jakbym dostawal olsnienia - jak dobrze ze nie musze byc tu na codzien... kolejny przyklad takiego spotkania mialem w Warszawce - piekna galeryjka Zlote Tarasy (zlote chyba dlatego bo ceny wyzsze niz w Londynie)... zglodnielismy ogladaniem obiektu (w sklepach chlam)... ladnie... idziemy do baru-restauracji (nie powiem abym zwracal uwage na ceny - a to byl blad), patrzymy sobie na wystawione, dosc smacznie wygladajace potrawy, wybieramy i w koncu zadaje proste pytanie: czy ta ryba jast na ostro czy w lagodnym smaku? na co gonzopodobnycwaniaczek odpowiada: ostre to bywaja rekiny! wow... rzeklem, dodajac do niego oniemialy!!!: coz za lotmosc mysli, coz za inteligencja!!!... a gonzolipodobny z usmiechem jak polmisek odwraca sie i odchodzi... dobrze ze odszedl - lucky idiot... jastem klientem, przychodze wydac swoje pieniadze a zostaje potraktowany jak w ''Kaczej Zupie''... co to k***a jest? Europa? dobrze ze bylem z kobieta - nie wyszedl ze mnie Mr Hide...
...nie zamierzam oskarzac Polski...
...Polska to cos wiecej niz dyrektorzy, smieszni konduktorzy, przyglupawi kelnerzy, politycypozalsieboze...
oskarzam glupte i nedze umyslowa, hamstwo i prostactwo, zlodziejstwo i przekupstwo... itd. itp.
Ostatnio zmieniony 01 mar 2009 21:40 przez darekzlondku, łącznie zmieniany 1 raz.

catis
Emigrant
Posty: 132
Rejestracja: 08 lis 2007 18:42

Postautor: catis » 30 sty 2008 00:27

zgadzam sie w 100%

bbrain
Gastarbeiter
Posty: 33
Rejestracja: 27 sty 2008 21:50

Postautor: bbrain » 30 sty 2008 00:36

A niestety tego rodzaju nie mieszczacych sie w glowie przykladow sa miliony.
Pewnie panom wlascicielom pokroju ajron w glowie sie nie miesci ze pracownik moze pracowac 8h (lub mniej) dziennie. Ja przytocze przyklad z mojej bylej firmy w polandzie, otoz wlasciciel czesto mial niepochamowane pretensje gdy spozywalismy z angielska lunch czyli chinskie tanie cos w biegu najczesciej zajmowalo to 15-20min wraz z transportem... Nie zapomne nigdy tekstu "...ja wam te przerwy na jedzenie powinienem odliczyc od godzin pracy, w anglii tak wlasnie robia, przerwa na obiad nie jest liczona jako czas pracy...". Przyjechalem i o dziwo mial racje, mam godzinna przerwe nie liczaca sie do czasu pracy, jest jednak maly, malusienki szkopulik, pracuje 7.5h i nikt nie wazy sie nawet przerwac mojego odpoczynku po pracy lub w dni wolne od niej. Oczywiscie w pl nie wazna byla godzina, weekend, swieto itp. musisz byc zawsze zwarty i gotowy.
Podpowiem, ze nie bylem strazakiem, nie bylem takze transplantologiem :).

Dorzucilem swoje 3 grosze, z postem sie zgadzam i pod nim moge spokojnie podpisac.

Pozdrawiam
B
ps. wypowiedz sponsoruja ISP, ktorych nie stac ze wzgledow wazniejszych wydatkow wycieczkowych na 2 administratorow sieci.

darekzlondku
Emigrant
Posty: 858
Rejestracja: 15 paź 2007 23:09

Postautor: darekzlondku » 30 sty 2008 00:51

...powinienes dorzucic jeszcze, User2122568 (zmien ten login na cobadzczytelnego... please) jak sie odbywa zglaszanie ze sie jest akurat ''zachorowanym'' albo powrot z choroby... to akurat (po raz kolejny) przerabialem - rano sie dzwoni do szefa i mowi ze sorry ale jestem chory i nie bedzie mnie - OK, no problem, kuruj sie, wrcaj szybko do formy... na przywitaniu po powrocie: jak dobrze ze juz jestes, barkowalo cie, czy juz wszystko w porzdku?...
...wersja polska: przynies zwolnienie od lekarza najlepiej przed pojsciem na zwolnienie... po: no wybyczyles sie, a tu robota czeka!! co, nie masz zwolnienia? -10% premii... a te spoznienia to nastepne 5%...

bbrain
Gastarbeiter
Posty: 33
Rejestracja: 27 sty 2008 21:50

Postautor: bbrain » 30 sty 2008 01:12

Wierz mi chcialbym sobie zmienic moj rewelacyjny nick na tym forum, ale niestety nie ogarniam gdzie, przekombinowali z tym "rose".

Ale jakie chorobowe, stary jestes potrzebny/niezbedny/niezastapiony, jak w przyslowiu " jak malo wazna jest twoja praca gdy prosisz o podwyzke, a jak bardzo niezbedny jestes dla firmy gdy chcesz isc na urlop " jakos tak to szlo.
Nie chodzi nawet o to ze Ty jestes chory, ja mam rodzine, jak wspomnialem, ze synek sie przeziebil to cala firma przez kilka dni sie pytala czy juz ok, moze jakos pomoc itp... a w polandzie, (teraz bede pisal bardziej foxy) obczaj temat, wylaczam wieczorem dzwonek wiesz dzieciak roczek ma, glupawo obudzic jakims sms-em od kumpla o tresci "wejdz na neta" a tu rano 7 nie odebranych i 2 smsy jak smialem wogole nie odebrac telefonu o 4:02 jak potrzebny bylem w firmie i oczywiscie wyklad rano o dostepnosci i tego typu pie...... Conajmniej jakby (przepraszam za porownanie nie na miejscu) WTC sie zawalilo a ja bym byl jedynym czlowiekiem co wiedzial co zrobic.
Wspominalem o pracy w weekendy i swieta, teraz wzialem sobie robotke w sobote, akurat jezeli pracuje sie przy obsludze bankow to jedyne dni kiedy mozna pogrzebac glebiej, juz po tym jak sie zdeklarowalem, ze chce to zrobic, z 5 razy sie pytali czy napewno ok, czy jednak moze wole posiedziec z rodzina, ale napewno, bo jak nie to nie ma problemu itd...
Urlop kolejna kwestia... przychodze 1 dzien do pracy, oczywiscie ksiazka "Staff book" zeby nie bylo, ze czegos nie wiem jak sie zachowac co zrobic itp... facet, ktory podpisywal mi kontrakt pokazuje mi biurko dlugopisiki, pie... komputerek, brand nju czekajace na mnie userek/haslo itp... dochodzimy do pokazania procedur i tekst, patrz tutaj jest system rezerwowania urlopow, masz 5.5 dnia urlopu (tyle zostalo z wyliczen do konca roku kalendarzowego)... pierwszy k... dzien pracy, nie po roku, tylko w 1 dzien. Pobij to polskim zachowaniem pracodawcy... acha dla jasnosci, firma calkowicie prywatna.
Byly w innym watku wspomniane pampersy u kasjerek, sam widzialem jeszcze wiecej podobnych przypadkow... poprostu zal.

Sa dobre strony polski, zarcie jest dobre... mozna rozmawiac po polsku... rodzina jakas jest wieksza niz tutaj... ale reszta... jak czasem opowiadam przy piwie kolegom z pracy to sluchaja mnie jak bym byl przybyszem z kraju 3-go swiata conajmniej...

Pozdrawiam
ps. artykul o 21mln funtow ktore rzad GB placi na dzieci polakow pewnie takim jaki ajron i gonzo umknal.
ps2. sponsorem wypowiedzi jest . (kropka)

darekzlondku
Emigrant
Posty: 858
Rejestracja: 15 paź 2007 23:09

Postautor: darekzlondku » 30 sty 2008 01:24

...
Ostatnio zmieniony 02 mar 2009 19:12 przez darekzlondku, łącznie zmieniany 1 raz.

bbrain
Gastarbeiter
Posty: 33
Rejestracja: 27 sty 2008 21:50

Postautor: bbrain » 30 sty 2008 01:28

Mozna wymieniac, licytowac godzinami...

Co do nick-a raczej nie bede zakladal nowego usera szkoda sensu, i tak pisze na tyle charakterystycznie, ze wiadomo ktory userXXXXX to ja ;), poza tym mozesz zawsze napisac do mnie per "B" i ja bede wiedzial, ze mam na to uwage wieksza zwrocic :)

pozdrawiam
ps. sponsorem wypowiedzi jest sentencja "Spokojnej nocy"

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 30 sty 2008 07:42

usernumer costam :D :


Zmiana nicku:



http://forums.londynek.net/gb/viewtopic.php?t=46

banita
Rezydent
Posty: 7320
Rejestracja: 31 sie 2007 07:34

Postautor: banita » 30 sty 2008 08:24

darekzlondku pisze:szefowie nie wytrzymaliby z nami albo my z nimi...


za 30 lat nadejdzie piekny dzien w ktorym powyzsze zdanie nie bedzie juz w uzyciu :)

catis
Emigrant
Posty: 132
Rejestracja: 08 lis 2007 18:42

Postautor: catis » 30 sty 2008 09:57

banita

nadejdzie badz nie wszystko zalezy od ludzi ale patrzac na takiego Irona ktory sam sie przyznal ze prowadzi firme , i zatrudnia ludzi w polsce zza wschodniej granicy nazywajac ich murzynami do pracy...
...to nie wiem czy to sie zmieni i za 60 lat... dopuki ludzie z zachodu nie zaczna inwestowac w polsce na tyle aby zmienic stereotyp polskiego pracodawcy nigdy tak nie bedzie...

... niestety pracodawcy nie szanuja pracownikow ani ich wolnego czasu nie rozumieja ze pracownicy tez moga zachorowac...

...wielu z nich jak pewien znany mi pracodawca zamiast dac pracownikom pensje jezdzil sobie co miesiac lub dwa nurkowac na wyspy kanaryjskie lub gdzie indziej. a pierwszego mowil ze on nie ma pieniedzy i trzeba czekac az klienci posplacaja faktory...

...i jeszcze najlepsze gdy chcesz zrezygnowac z pracy z powodow dla ciebie waznych czyli nie wyplacanie pensji ciagle nadodziny za ktore i tak ci nie placa, zastraszanie ze jesli nie bedziesz dostepny o kazdej porze to obetna ci pensje itp i td. To jeszcze na dodatek na samym koncu beda cie straszyc sadem ze jak to jakiim prawem wazysz sie odejsc od pracodawcy w koncu on ci wszystko zapeewnia.
...tylko polski pracodawca tak potrafi...

bbrain
Gastarbeiter
Posty: 33
Rejestracja: 27 sty 2008 21:50

Postautor: bbrain » 30 sty 2008 12:42

MarcFloyd pisze:usernumer costam :D :


Zmiana nicku:



http://forums.londynek.net/gb/viewtopic.php?t=46



Dziekuje ;)

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 30 sty 2008 12:45

Dzieki :D

A tak powaznie to ciekawe kiedy admin ci zmieni, bo jakos go ostatnio nie widac na tym forum. Moze Gonzo go zniknal?

kordian
Gastarbeiter
Posty: 59
Rejestracja: 16 wrz 2008 13:29

Postautor: kordian » 30 sty 2008 23:47

darekzlondku pisze:zona w dalszym ciagu pracuje w RP, ma prace ktora lubi i ani mysli z niej rezygnowac


Nawet Twoja własna żona, nie potrafi Cie zrozumieć...
A wiesz dlaczego? Ponieważ Ona jest skazana na to, żeby sobie radzić,
ponieważ Ona ma jakieś plany... a Ty TYLKO nadzieje..


Manifest song zapodałeś niezły...
Niestety, zrozumieć go potrafią TYLKO ludzie, którzy podwineli ogony i zarabiają swoje funciorki, które stanowią dla nich większą wartość od własnej rodziny i przyjaciół w Polsce..
Możesz takie coś wkręcać w "londyńskich akademykach"....

darekzlondku
Emigrant
Posty: 858
Rejestracja: 15 paź 2007 23:09

Postautor: darekzlondku » 31 sty 2008 00:38

...ty, kordyjanie... ty jakis jasnowidz czy cus kolotego jazdes hyba... ot, wiesz oj, widac ze daleko jeszcze do zeniaczki ci...
...co do podwijania ogonow... podoba mi sie - tylko jak napisze porosto no sie obrazisz... wiec... wiekszosc tych co tu przyjechala mialajaja pod tymi ogonami zeby tu dac sobie rade...
...kazdy mierzy ludzi swoja miara...
...a poza tym chyba masz sesje egzaminacyjna... do roboty a nie szlajac sie na forum dla doroslych...
Ostatnio zmieniony 01 mar 2009 23:02 przez darekzlondku, łącznie zmieniany 1 raz.

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 31 sty 2008 07:47

Darek cos ty? To sa egzaminy z rzniecia drzewa pila? :twisted:


Wróć do „Hyde Park”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 164 gości