oliwiase pisze:dzieki ludziska !!! widze ze nie jestem sam. balem sie reakcji ale musialem to z siebie wyrzucic. zyje ,nie pije juz ponad dwa lata ani grama, staram sie ulozyc sobie zycie lecz to nie jest juz to. wszystko na kazdym kroku przypomina mi o nich ,o tym gdzie bylem szczesliwy a wszystko zawalilem. wszystko bym oddal zeby czas sie wrocil albo bym dostal ostatnia szanse ... nie zmarnowalbym jej. przez to wszystko zaczalem myslec i patrzec na swiat inaczej . mam tylko nadzieje ze jak i ONA tak i dzieci sa szczesliwe a zycze im tego z calego serca. boze ja nie wiedzialem nawet ze mozna tak kochac !!!
nic jeszcze straconego.. wroc myslami do momentu kiedy sie poznaliscie i pomysl jak to bylo, co jej w Tobie sie spodobalo takiego, dlaczego chciala sie z Toba zwiazac i poprostu ogarnij sie i stan sie znowu ta sama ale ulepszona osoba. Niczego w zyciu nie mozna cofnac jak sam powiedziales, ale mozna zawsze naprawic i zrobic to jeszcze lepiej. Jak sie czego mocno chce to zawsze sie to udaje, problem jest w tym, ze ludzie czesto nie wiedza, czego naprawde chca, ale jak sie wie i o tym sie ciagle mysli to to zawsze do nas przychodzi. To, ze zona z kims jest nie znaczy, ze go kocha, z doswiadczenia wiem, ze stara milosc nie rdzewieje, a kobiety sa tak skomplikowane, ze nawet jak powiedza wprost, ze juz nie kochaja, to one wcale tak nie mysla i nawet same o tym nie wiedza. Tak wiec ogarnij sie ogolnie tj praca itp, a jak bedziesz juz czul sie gotowy, napisz cos do zony ale takiego zwyklego, milego ale nic o milosci, nic o przeszlosci i nic o was. Ona na pewno odpisze. A jak nie napiszesz nic o milosci, o was itp, tylko tak normalnie, to dla niej bedzie to cos innego, z tad bedzie o Tobie myslala i wlasnie o to chodzi, by o Tobie myslala, bo takie wlasnie sa kobiety. A tak ogolnie jak sie tak bardziej ogarniesz i prace to i pewnosci siebie nabierzesz, wiec i bedziesz wiedzial co i jak mowic. Ale wierz mi nigdy naprawde nigdy nie jest za pozno, i choc by kazdy mi wmawiam, ze tak nie jest to ja wiem, ze latwiej jest odbudowac zwiazek, ktory itnial niz zbudowac nowy. Mowie Ci to z doswiadczenia, i wiem, ze nigdy nie mozna sie ani poddawac ani watpic w cos. Nie wiem jakie bledy popelniles, ale na pewno nie przepraszaj i nie wyznawaj milosci itp, kobiety choc podsiwadomie moze nie zawseze sa tego swiadome to bardziej zwracaja uwage na facetow, ktorzy sa pewni siebie bo to tak podswiadomie im mowi, ze moga zapewnic im poczucie bezpieczenstwa, bo takimi kategoriami wlasnie sie kieruja. Tak wiec jesli piles np, albo przepraszales za nadto, to ten obraz troche sie znieksztalcil, ale to zawsze da sie naprawic. Ale staraj sie pokazac stej innej strony, Nawet jesli ci sie chce plakac czy przepraszac to tego nigdy nie rob, bo to bardziej odstrasza. Z tad tez pisze bys sie zajal soba, jak sie ogarniesz to i bedziesz sie czul lepiej ze soba, to i z latwoscia Ci przyjdzie zagadac do zony, dasz rade. Podobno nawet codzienie tysiace par sie rozstaje i wraca do siebie. powodzenia